Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

Malgorzata_

przegrany,

chetnie z Toba porozmawiam....
czasem ktos obcy predzej moze pomoc niz osoba bliska....

bede wieczorem na czacie....do zobaczenia....

letna

Krystian
Cieszę się, że pomyślałeś o lekarzu... Znajdź kogoś dobrego, powiedz, co dzieje się z Tobą... Pierwszym krokiem jest uzyskanie pomocy dla Siebie...
Krystian nie Każdy to potrafi zrozumieć... Nasi bliscy martwią się o Nas, ale często nie potrafią pomóc, często chcąc pomóc robią to, czego nie powinni... Ja słuchałam, że 'nie powinnam iść', że skoro tak się czuje, tak myślę, to Go oskarżam, a przecież był dobrym Ojcem, nic mi nie zrobił, 'chcesz mnie wykończyć', 'mam chore serce' - mówił, 'jak możesz' - mówił całym Sobą ... A jednak czekają, czekają i mają nadzieje, że z nami będzie dobrze ... Chcą zobaczyć, że znów potrafimy się uśmiechać, chcą nas takich, jak przed chorobą... Nikt im nie mówi, jak powinni postąpić, jak pomóc ... popełniają błędy, ale w jedno nigdy nie wolno nam wątpić, że kochają... kochają, chcą pomóc, tylko tak mało wiedzą o tej chorobie, ich też ta choroba potrafi 'przerosnąć'... ale czekają, czekają na Nas... na każdy nasz uśmiech, każdą chwilę, w której będą widzieli, że już najgorsze minęło... Nie myśl o Siostrze źle... chciała pomóc, być może obwinia się, że nie potrafi Ci pomóc... kiedyś porozmawiacie, kiedyś Sobie wyjaśnicie, Ona Ciebie potrzebuje... Dziś musisz poszukać pomocy dla Siebie... Ja po takiej rozmowie poprosiłam o to, by poszukał dobrego lekarza, bo sama już nie potrafiłam ... zrobił to, to rozumiał, wiedział jak...
Krystian czasem nie wiem, czy chcesz rozmawiać ... wiem, jak było ze mną ... zawsze czekam na Ciebie, nie tylko dlatego, że chcę Ci pomóc... jesteś mądrym człowiekiem, czasem powiesz coś, co pozwala mi zrozumieć siebie... my po prostu rozmawiamy ...
Krystian, kiedy tylko będziesz chciał... zawsze porozmawiam z Tobą ... lubię nasze rozmowy ...
Przytulam Mocno ^_^*

przegrany

wiedzialas ze bede w tym korytarzu ?
wiedzialas ze pojde w twoja strone ?
wiedzialas ze skonczymy na oltarzu ?
wiedzialas ze nasze rece beda zakrwawione ?
wszystko co mialas
smutek
lzy
radosci godziny
oddalas mi
bylem jedyny..

nie mozna mi ufac, nie moza wierzyc
nie mozna przekupic..

nie umialem bolu usmiezyc..

to byl moj obowiazek
powinienem stac na strazy ale..
kto z nas sie odwazy ?
kto sie odwazy kwestionowac smierc ?
jej nieskonczonosc i wszechobecnosc ?
jej majestat ?
nikt z nas ludzi tego nie umie..
nikt nie rozumie..

dopoki nie staniemy nad kochany nam czlowiekiem
i bezglosnie ruszajac wargami..
zgodzimy sie pozwolic mu odejsc..

wtedy

mozemy probowac odtworzyc niezdarnymi slowami...

to...co czuje czlowiek ktorym tam stoi..
wiedzac ze rana juz nigdy sie nie zagoi..

letna

Krystian
...
kiedy Kochamy chcemy ochronić przed wszystkim co złe
chcemy obronić, dbać, by w życiu drugiej osoby zdarzało się tylko Dobro
bez chwil smutku, bólu, czy strachu
a jednak wszystkiego nie możemy
nawet gdy kochamy
możemy wesprzeć, podać dłoń, przytulić, pomóc się podnieść
kiedy kochamy, czasem to jest to Dobro, które możemy dać
chcesz więcej...
wiem ...
ale nie zawsze możemy... by być dla kogoś, by kochać
z tym musimy się pogodzić
że nie wszytko możemy
i to nie nasza wina
....
Przytulam Mocno ^_^*

grazyna_50

Krystian czekam na Ciebie...

letna

Krystian
...
porozmawiajmy kiedyś... będę zaglądać na pokój, tutaj ...
...
Przytulam ^_^*

przegrany

znowu sie zczelo, nie mam sily pisac tu, nie mam sily wchodzic do pokoj, znowu budze sie z uciskiem w gardle i klade sie tak , jezeli w ogole sie kalde i w ogole budze , chcialbym rozmawiac i pisac ale po prostu nie mam sily...nie wiem ile to bedzie trwalo ani jak sie skonczy..czuje tylko ze znowu sie zaczyna..nie wiem co bedzie

psiapsiaa

piszac o swoim stanie przypomnialo mi sie moje dlawienie w gardle tak silne ze przestalam jesc polykac co kolwiek bylo tragicznie schudlam 57 kilo w pol roku ,ale stanelam na nogi dzieki tym lekom i dlugotrwalej pracy nad soba jak dopadla mnie 1 raz depresja.ale pomogly mi leki rozluzniajace miesnie .od psychiatry ponoc wtym miejscu skumulowal sie smutek bol cierpienie.Pisze ci to bys wiedzial ze i ja to przeszlam i jest to do wyleczenia wiem to ze swojej autopsji.Zycze ci zdrowia przedewszystkim i tego bys nabral sil i stawil wszystkiemu czola,bys sie nie poddawal .Pozdrawiam

letna

Krystian
Im wcześniej sięgniesz po pomoc, tym łatwiej będzie Ci wyjść z tego... Wiem, że miałeś przykre doświadczenia, ale jak pisałam, tym razem to Ty zdecydujesz na jaką formę leczenia, u kogo chcesz pozwolić... Ale nie narażaj się na dalsze cierpienie...
. . .
Pozdrawiam Ciepło i mam nadzieje, ze będzie już tylko lepiej ^_^*

Malgorzata_

witaj przegrany,

prosze podaj mi swoj nr telefonu na pw, chce koniecznie z Toba porozmawiac......prosze Cie o rozmowe, ja zadzwonie do Ciebie jesli mi podasz nr.

Do uslyszenia, prosze odezwij sie koniecznie....

Pozdrawiam Cie cieplo....