Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[ania1962]

Witam wszystkich. Mam problem z moim chłopakiem, a raczej sama ze sobą... Otóż jesteśmy razem ponad 5 lat. Obecnie mam 20 lat a mój chłopak 22 lata (gdy zaczęliśmy być ze sobą miałam 15 lat). Mieszkamy razem, ponieważ studiujemy w innym mieście, niż mieszkaliśmy. Ogólnie jest między nami dobrze- kochamy się, rozmawiamy ze sobą. Zawsze staram się robić wszystko tak, aby był zadowolony. Wszystko jest fajne, ale on nie potrafi mnie rozśmieszyć, rozbawić. Jest mało towarzyski (w przeciwieństwie do mnie), więc nigdzie nie wychodzimy, zero znajomych wspólnych, z którymi można się zrelaksować, pośmiać się. Brak mi w związku takiej spontaniczności, luzu. Czuje się trochę przybita, jestem smutna, unikam z nim kontaktu dotykowego, ponieważ całkowicie nie mam na niego ochoty. To jest takie trudne. Zastanawiam się czy chcę z nim być, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego...- to moja pierwsza miłość, pierwsze pocałunki i kłótnie. Rozmawiałam z nim ostatnio długo i mówiłam co czuje, ryczałam potem pół nocy, ale on powiedział mi, że nie potrafi się zmienić, że nie umie być zabawny. Nie wiem co ja mam zrobić, w sercu mam jeden wielki mętlik... I na dodatek poznałam ostatnio fajnego chłopaka, który obecnie jest moim kolegą- pracujemy razem, a raczej pracowaliśmy, bo gdy się przeprowadziłam to zrezygnowałam z pracy. On jest w ogóle inny- potrafi mnie rozśmieszyć do łez, jest miły i taki, że aż chcę się z nim przebywać... Wiem, że mu się podobam, ale nie chcę podejmować żadnej decyzji, ponieważ strasznie się boje, nie wiem co robić.... Może umiecie mi coś doradzić?? To takie trudne. Czuje jakbym się dusiła .

[Malgorzata_]

witaj ania,

jedno Ci moge doradzic, idz za glosem serca, a nigdy nie pozalujesz...

Jesli z tamtym chlopakiem nie czujesz sie dobrze, to znak, ze pora zakonczyc ten zwiazek, ze to jednak nie to....A nowe mozliwosci otwieraja sie przed Toba, milosc powinna byc jak najpiekniejsza przyjazn, wtedy nigdy nie spowszednieje...Dlatego wazne jest, zeby dbac o milosc...

Pozdrawiam serdecznie i napisz pare slow jak znajdziesz chwile czasu...

[W_ostatniej_chwili]

nie ważne jaki on jest ani jaka ty jesteś - ale stwórz sytuacje gdzie każdy chciałby być na miejscu tego faceta.
Ostatnio wszędzie są podręczniki jak romantycznie ma zachować się facet.
Mechanika działania organizmu obu płci - nie wypada mi komentować - bo nie wypada mi nie być dżentelmenem.

[W_ostatniej_chwili]

Dlaczego ja się ////nie cenzuralne slowo///administrator////...jam....?!
Romantyzm-erotyzm - to to samo.

[Katia]

Ania1962
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy rzeczywiście go kochasz? I spróbuj sobie przypomnieć co sprawiło że się z nim zakochałaś. Czy wcześniej też nie był towarzyski? Jeśli tak , to czemu Ci to wcześniej nie przeszkadzało? A jeśli nie to jednak potrafi się zmienić.
I jeszcze jedna rzecz: Zastanów się co tak naprawdę czujesz do kolegi z pracy? Czy czujesz do niego coś więcej. Jeśli tak, to co czujesz, czy tylko zauroczenie czy miłość prawdziwą? Bardzo łatwo jest pomylić te dwa uczucia.
Co do 5 latniego związku to niestety często bywa tak że staje się on codziennością i przyzwyczajeniem... na początku jest fajnie, bo każdy dba o związek, niestety potem z czasem sobie partnerzy odpuszczają, bo w końcu są już tyle lat ze sobą i zaczyna się psuć, uczucie zamiera i staje się tylko przyzwyczajeniem. Jeśli kochasz partnera to spróbujcie zapalić w sobie ten żar który był między Wami na początku, a wtedy znów zaiskrzy między Wami.
Ania1962 odezwij się jak tam Ci się układa.
pozdrawiam

[ZamowLeki_pl]

Mieszkanie ze sobą i spędzanie każdej chwili razem jest trudne i wiąże się z kompromisami. Dusisz się w tym związku, ale jeśli go kochasz wcale nie musicie się rozstawać. Znajdź sobie jakieś pasje, spotykaj się ze znajomymi - przecież chłopak nie musi Ci towarzyszyć cały czas. Będziesz do niego wracać z większą chęcią i poczujesz się spełniona:). Może to zająć trochę czasu, bo jednak nie jest to łatwe, ale na pewno warto

[Danuta1994]

Zacznijcie szukać swojego własnego azylu, swojego własnościowego mieszkania [link widoczny dla zalogowanych] , szukaliście pod tą frazą? ja zastanawiam się właśnie jak to rozgryźć, chciałabym mieszkać sama, ale to nie zawsze idzie w parze z kasą dlatego nadal mam współlokatorkę.