Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przegrany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 7:08:55, 26 Styczeń 2009, Poniedziałek , 25     Temat postu:

Bog jest milosierny i juz Ci wybaczyl...
Teraz Ty sam sobie musisz wybaczyc...
To trudne...

Pozdrawiam i spokoju Ci zycze....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wtorek 18:08:03, 27 Styczeń 2009, Wtorek , 26     Temat postu:

nie mam na tyle odwagi prosic o pomoc, o rozmowe...
czasem mam wiecej...wtedy prosze...
nie umiem..dzis probowalem dwa razy
oba nieudane...

zeby bylo pieknie, zeby bylo cicho...
niech to wszystko jedno wielkie palnie licho..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wtorek 18:14:56, 27 Styczeń 2009, Wtorek , 26     Temat postu:

napisalem przed chwila
skasowalem wszystko
wiem tylko ze wczoraj siedzialem w garazu i zastanawialem sie czy lampa wytrzyma moj ciezar
boli nie moge siedziec, stac, lezec, spac nic, myslec, nie myslec, spokojnie porozmawiac, boli..co ja mam robic..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wtorek 18:37:51, 27 Styczeń 2009, Wtorek , 26     Temat postu:

Potrzebujesz szczerej rozmowy w realu, jesli masz kogos zaufanego...
jesli nie, zapraszam do pokoju depresja, tu mozesz liczyc na zrozumienie...

Pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przegrany
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Czwartek 18:05:57, 29 Styczeń 2009, Czwartek , 28     Temat postu:

Przepraszam, idiotycznie sie czuje, przepraszam za te moje posty, ja nie umiem posic o pomoc, i nie umiem rozmawiac, wlasnie dlatego jedyne slowo jakim sie teraz okreslam jest - przegrany . Nie mowiac juz o ''realu'' nawet w pokoju jestem antypatyczny i po prostu nie umiem rozmawiac. Tak , chcialbym miec ludzi, kogos, kto w jakims choc stopniu mialby do mnie cierpliwosc i moze troche sympatii, ale sie nie da.
Dlatego jestem naprawde przegrany, nie ma ludzi ktorzy mieliby do mnie cierpliwosc , ja jej sam do siebie nie mam. Skoncze pisac bo zasmiecam Wam tylko forum, moje posty zajmuja miejsce ktore moglobyc wykorzytane lepiej przez ludzi ktorym warto pomagac, ze mna juz nic nie da sie zrobic. I nie uzalam sie nad soba, nie prosze o litoc ani nie biore Was na litosc, od dziecka czulem ze nie jestem wart niczyjego zainteresowania, czulem..wiedzialem, he he, i pomimo ze mam prawie 30 lat, dalej czuje sie jak 10letni chlopiec, stojacy na skraju lasu i patrzacy jak jakis ojciec puszcza z synem latawiec.. Dziekuje za posty, dziekuje za odpisywanie..tak w ogole..to po co ja to pisze ? ...jestem naprawde beznadziejny..dzis to juz nawet nie smutek, nie poczucie winy, dzis o zdanie sobie sprawy ze naprawde najlepszym wyjsciem jest skonczyc sie meczyc bo ja juz nie widze przyszlosci, jedyne co czuje to pustka, dlawiaca pustka...mam po prostu dosyc siebie po dziurki w nosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czwartek 19:03:10, 29 Styczeń 2009, Czwartek , 28     Temat postu:

przegrany, czasem w pokoju trudno jest wlaczyc sie do rozmowy, ale
nie rezygnuj, prosze....

jestes tu mile widziany, to pokoj rowniez dla Ciebie....

Pozdrawiam i do zobaczenia na czacie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
letna
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Piątek 0:16:37, 30 Styczeń 2009, Piątek , 29     Temat postu:

Przegrany
Cieszę się, że tu jesteś, tu piszesz...
Trudno mi dziś powiedzieć więcej, ale cieszę się i czekam na każdy Twój post...
Pozdrawiam Cieplutko ^_^*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bremen
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Piątek 3:11:27, 30 Styczeń 2009, Piątek , 29     Temat postu:

Przegrany w pokoju idzie Ci coraz lepiej ,pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
psiapsiaa
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sobota 10:59:23, 31 Styczeń 2009, Sobota , 30     Temat postu:

jesli tylko bedziesz chcial porozmawiac chetnie to uczynie i bylo by mi milo usmiechnij sie przesylam ci najcieplejsze promyki sloneczne i dla ciebie tez oddam wierszyk najpiekniejsze serce bo wlasnie i ty i wszyscy pokrzywdzeni w bolu maja takies serduszka
Najpiękniejsze serce
Pewien młodzieniec chwalił się że ma najpiękniejsze serce w dolinie. Chwalił się nim na rynku i zebrał się ogromny tłum by je podziwiać bowiem było w swym kształcie perfekcyjne. Nie miało żadnej skazy, było przepiękne, gładkie i błyszczące. Biło bardzo żywo. Chłopak krzyczał na cały głos że nikt nie ma piękniejszego serca od niego i wszyscy mu potakiwali bowiem jego serce było idealne.

Jednak w pewnym momencie jakiś starzec z tłumu krzyknął:

- Dlaczego twierdzisz że twoje serce jest najpiękniejsze, skoro moje jest o wiele piękniejsze od twojego?

Młodzieniec bardzo się zdziwił słysząc te słowa, a potem spojrzał na serce starca i się zaśmiał. Serce starca biło bardzo żywo, być może nawet żywiej od serca młodzieńca, ale było to serce poorane rozlicznymi bruzdami, serce w którym było wiele brakujących kawałków. Wiele też w nim było kawałków, które do tegoż serca nie pasowały. Było to serce brzydkie które w żaden sposób nie mogło się równać z nieskazitelnym sercem młodzieńca.

Chłopak zapytał się, dlaczego starzec uważa, że jego serce jest piękniejsze, skoro wszyscy widzą, że nie jest ono nawet w części tak piękne, jak jego własne serce. Wtedy starzec rzekł, że w życiu nie zamieniłby tego serca na serce młodzieńca. Powiedział też, aby młodzieniec spojrzał na jego serce i wskazując na blizny rzekł.

- Widzisz te blizny i brakujące kawałki? Nie ma ich tu dlatego, że ofiarowałem je z miłości dla wielu osób, a niesie to ryzyko, bo często się zdarza, że sami ofiarowujemy uczucie dla innych, ale oni nie dają nam nic w zamian. Stąd te blizny, bo choć dałem im cześć swojego serca, oni nie dali mi nic.
Jeśli natomiast spojrzysz uważnie dostrzeżesz, że wiele kawałków do mojego serca niezupełnie pasuje. Są to kawałki serca innych, które oni mi ofiarowali i które znalazły stałe miejsce w moim sercu. Dlatego moje serce jest piękniejsze od twojego.
Natomiast te bruzdy, które widzisz zrobili ludzie nieczuli, ludzie, którzy mnie zranili.

Wtedy młodzieniec spojrzał na starca, zrozumiał i zapłakał. Potem wziął kawałek swojego przepięknego serca i ofiarował go starcowi, a starzec zrobił to samo. Padli sobie w ramiona i rozpłakali się po czym odeszli razem w wielkiej przyjaźni.

Młodzieniec włożył część serca starca do swojego serca, w miejsce brakującego kawałka, który dał starcowi. Ten nowy kawałek pasował tam, choć nie idealnie, co zmąciło doskonałą harmonię serca młodzieńca. Nigdy jednak wcześniej serce młodzieńca nie było tak piękne, jak w tym momencie i młodzieniec dopiero teraz to zrozumiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przegrany
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Sobota 11:48:21, 31 Styczeń 2009, Sobota , 30     Temat postu:

To nie jest tak ze ja zyje w takim marazmie caly czas od 4 lat..nie, caly czas jest tak jak teraz, wczoraj i dzies - zyje. Po prostu zyje, nie mysle czy jest dobrze, czy jest zle, i to wspaniale uczucie nadzieji, ze wszystko bedzie dobrze, ze kiedys sie pogodze. Mam takie napady jak przez ostatnie tygodnie , czasem trwaja miesiac, czasem tylko jeden dzien, teraz obliczylem, zaczelo sie 11 stycznia, skonczylo wczoraj..nie trwalo tym razem dlugo..ale boje sie ich.Boje bo wtedy naprawde nic nie ma przede mna a jest tylko czarna otchlan za mna..teraz jest juz lepiej.Oby tak zostalo.Przestlo skakac, a ja zadzwonilem przed chwila do mamy i zapytalem sie czy moge sie wprosic na obiadw niedziele, he he.Oczywiscie nie odmowila.Rozmowy..nie wiem czy potrzebuje..Chyba nic nie zmieni,przezwyczailem sie do takiego pol-zycia.Teraz jest dobrze..Mam swiadomosc co zrobilem..i mam swiadomosc gdzie jestem..ale..moze sie uda ? moze wszystko bedzie dobrze ? moze kiedys wszystcy bedziemy szczesliwi ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 6 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin