Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[DELFINEK]

WITAM....PRZEZ TEN KROTKI OKRES JAK TU JESTEM PRZECZYTALAM JUZ TROCHE O LUDZKIM CIERPIENIU.....CHOROBIE...DEPRESJI I SAMOPOCZUCIU Z NIM ZWIAZANYM...ALE MUSZE CI POWIEDZIEĆ ZE TWOJA HISTORA BARDZO MNA WSTRZASNELA....MOGE SMIALO POWIEDZIEC ZE TA TWOJA HISTORIA JEST TU NAJNARDZIEJ SMUTNA HISTORIA WZIETA PROSTO Z ZYCIA ....I MINIE WIELE JESZCZE CZASU ZANIM SIE POZBIERASZ DO KUPY....STRACILES BARDZO WIELE I WIESZ I TY I MY WSZYSCY ZE JUZ TEGO NIE ODZYSKASZ ....ALE WIDZISZ TAK MOCNO O TYM MYSLISZ ZE NAWET W SNACH WRACASZ DO TAMTYCH CHWIL....MUSISZ BYC BARDZO SILNY PSYCHICZNIE I MUSISZ ZACZAC WALCZYC TERAZ O SIEBIE ....O SWOJE DALSZE ZYCIE ..NIE BEDZIE LATWO NAPEWNO ..ALE MUSISZ ZACZAC MYSLEC TERAZ O TYM JAK ZYC I JAK TO ZROBIC ZEBY TO ZYCIE BYLO JUZ NORMALNE BEZ WSPOMNIEN...WIEM ZE JESCZE DLUGO BEDZIESZ TO PAMIETAL....DLUGO ...DO KONCA ZYCIA ....ALE TO NIE MOZE RUJNOWAC CIEBIE ANI TWOJEJ PRZYSZLOSCI....ZACZNIJ POMALU MALYMI KROCZKAMI WALKE O SIEBIE ....O KAZDY DZIEN BEZ NICH ALE ZEBY TEN DZIEN PRZYNOSIL CI ULGE A NIE ROZPACZ ...MUSISZ PAMIETAC ZE TAKIE JEST ZYCIE I ONO TRWA NADAL ....A TY MUSISZ POMALU PRZYZWYCZJAC SIE DO TEGO INNEGO ZYCIA .....POMALI WYMAZYWAC Z PAMIECI TAMTO ZYCIE ....A ZYC DNIEM DZISIEJSZYM I MYSLEC CO BEDZIESZ ROBIL ....BO DO KONCA ZYCIA NIE BEDZIESZ ZYL SAM ....POMALU GDY RANY SIE ZABLIZNIA A TY JUZ BEDZIESZ GOTOWY DO ZYCIA DO NOWEGO ZYCIA....WYJDZ MU NA PRZECIW I WALCZ O SWOJE ZYCIE I MOZE KIEDYS POZNASZ KOGOS KTO TO ZYCIE ODMIENI...ALE MOWIE CI JESZCZE RAZ NIE BEDZIE LATWO ...ALE WARTO SPOBOWAC .....A TWOJ SYNEK ILE RAZY CI SIE JESCZE PRZYSNI TO ZNAK ZE TAM W GORZE JEST JAKIES ZYCIE I KIEDYS PO LATACH NAPEWNO SIE SPOTKACIE ....I ONI NAPEWNO PRAGNA ZEBYS ZYL INACZEJ JEZELI BOG ZOSTAWIL CIE NA TYM SWIECIE....BO NIEWIADOMO CO NAM W ZYCIU JEST PISANE I JAKIE NAM PISZE SCENARIUSZE ....POZDRAWIAM.....

[letna]

Krystian
Ile przecierpieliśmy, ile już wiemy, nie wolno nam zapomnieć o jednym... o tym czego wiedzieć nie możemy... o tym by pamiętać a wspomnienia przywoływały nam uśmiech na twarzy, uśmiech, gdy może patrzymy na braci, tych, którzy odeszli.. nie wiem, co przed Tobą.. wiem czego bym Ci życzyła.. i sobie... po cichu, nie w każdym świecie chce żyć...
Delfinek ma racje, choć mówi tak wiele i tak nie wiele za razem...
Pozdrawiam Ciepło ^_^*

[GadulaB]

.... ... Pozdrawiam miło ...

[Kreatywna]

...dzisiaj nie mam sily ..ale myslami jestem blisko ..

[Gość]

dziekuje bardzo...ale..watpie zeby moje zycie moglobyc jakies...nie wiem..lub moja historia tak jak powiedzial delfinek jakas 'najbardziej'..mysle wrecz odwrotnie...ja nie mam depresji...a ludzie tutaj...chorzy na to...uwazam ze to jest gorsze i ciezsze.. dlatego staram sie nie marudzic..bo tutaj spotkalem ludzi naprawde chorych na depresje..ludzi korzy walcza z choroba i takich ludzi podzwiam bo pomimo ze sam nie mialem depresji, przygladalem sie walce mojej zony przez 6 lat kiedy byla ze mna..ona przegrala..wiem ile sily trzeba w to wlozyc i ... przeciez ludzi traca bliskich...zyja normalnie..osoba z pokoju opowiedziala mi historie swojej przyjaciolki ktora stracila meza i dwoje dzieci.. a teraz pamieta oczywiscie..ale zyje dalej..
stracic kogos to ciezkie , tak..ale ludzie sie z tym godza...i probuja zyc dalej..dlatego nie uwazam zeby moja historia byla 'gorsza' od kogokolwiek..jest wrecz na odwrot...ale nie bedziemy sie licytowac..
ja po prostu mam slaby charakter, nie umiem zyc jak czlowiek, nigdy nie umialem, juz taki sie urodzilem...
wrodzona wada charakteru..
cierpie na chroniczna niedolzenosc emocjonalna i zyciowa...
ale tak naprawde..przeciez nic sie nie dzieje..ja sobie poradze..bede zyl..normalnie..
nie zwracajcie na mnie uwagi bo ... ja taki juz jestem
dziekuje za Wasze posty..
i prosze pamietajcie ze podziwiam Wasza walke i sa dowody na to ze sie da..ze jest o co walczyc..

przegrany

[letna]

Krystian
Miło Ciebie widzieć... ostatnio mało mnie w pokoju, a nie ma dnia, bym nie myślała, co u Ciebie, jak Sobie radzisz...
Myślę, ze jeszcze długa droga przed Tobą, ale mam nadzieje, że w którymś jej momencie uwierzysz, ze nie tylko żyć, ale być szczęśliwym potrafisz... Mam nadzieje ze po spotkaniu z lekarzem na wiele spraw spojrzysz inaczej i zawalczysz o Siebie... czy poprzez leki, czy terapię, ale taką prawdziwą... Wiem, ze teraz trudno Ci wierzyć, że to coś może zmienić i jest w tym racja, bo wiele musimy sami zrozumieć, sami pokonać, leki , terapia to tylko pomoc, często niezbędna, a na pewno potrzebna...
Nie zamykaj się na życie, nie próbuj unikać Siebie... Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem i mam nadzieje, ze któregoś dnia napiszesz, że też szczęśliwym...
Pozdrawiam Serdecznie ^_^*

[letna]

. . .
pamiętaj, ze z każdym porankiem powinna wstawać nadzieja
każdy wieczór powinien dawać słodycz spełnienia
to co pomiędzy to nasze życie, które nas chce z powrotem
warto je przeżyć tak, by nie żałować żadnej z chwil
czasem to znaczy przeżyć to czego przeżyć się nie da
przejść granicę beznadziei, by na nowo odkryć nadzieje
zawieść się na miłości, by dać ją ponownie
zrozumieć, ze to w Nas jest dobro i umieć je dać też Sobie
tak by ranek był nadzieją, a wieczór spełnieniem
. . .
Pozdrawiam Cieplutko ^_^*

[golka]

witaj jestem tu tez od niedawna troche zle mi wyszlo na poczatku ale teraz mysle ze bedzie ok.jak chcesz przeczytaj moj temat.ja ci powiem jedno jak umarl moj ukochany partner to szamotalam sie jak dzika, szukalam pomocy wszedzie i nigdzie jej nie znalazlam.az kiedys siegnelam po zeszyt i dlugopis i zaczelam pisac,o wszystkim,o nim o mnie o moich snach o tym co bylo dobre i zle o moim dziecinstwie i zyciu doroslym.i to mi pomoglo.dzis mam tych zeszytow kilka i czasem zagladam do nich zeby powspominac.nie odczuwam juz potrzeby pisania, narazie bo nigdy nic nie wiadomo.dobrze mi tez robilo zeby sie przed kims wygadac,tu masz szerokie pole do popisu tylko sprobuj otworzyc sie troche.jak bedziesz chcial sie wygadac chetnie cie wyslucham

[DELFINEK]

WITAJ PRZEGRANY....MAM GLEBOKA NADZIEJE ZE TWOJE ZYCIE ULOZY SIE ZE BEDZIESZ JESZCZE SZCZESLIWY....MUSISZ MU WYJS TYLKO NAPRZECIW...WIEM TRUDNO JEST ZAPOMNIEC ...MOJ PIERWSZY MAZ OJCIE MOJEJ CORKI POPELNIJ SAMOBOJSTWO BO NIE UMIAL SOBIE PORADZIC Z ZYCIEM....PRZEGRAL WALKE JUZ NA STARCIE...A JA MUSIALAM ZYC DALEJ I DBAC O DZIECKO CHOC BYLAM WTEDY W STRASZNYM DOLKU PSYCHICZNYM....ROK CZASU LEZALAM W LOZKU ...WSTAWALAM TYLKO DO UBIKACJI....ALE PEWNEGO DNIA SLONCE ZASWIECILO....ZADZWONIL TELEFON I GDY ODEBRALAM USLYSZALAM GLOS MEGO PIERWSZEGO CHLOPAKA Z OGOLNIAKA ....SPOTALISMY SIE ...ON PRZYSZEDL DO MNIE ....WYCIAGNAL MNIE Z DEPRESJI ...POKAZAL PRWDZIWE ZYCIE ...I W TYM MIESICU MINELO 30LAT JAK JESTESMY RAZEM...ZAKCEPTOWAL MOJE DZIECKO ....A JA BYLAM SZCZESLIWA I ZYLAM PELNIA ZYCIA ...ALE TERAZ ZNOWU CHORUJE NA NERWICE DEPRESYJNO LEKOWA ....CHOC MAM WSZYSTKO ...DOM DZIECKO MEZA ....TO RAZ NA PARE LAT TA CHOROBA WRACA DO MNIE JAK BUMERANG...ALE WIERZE ZE TYM RAZEM ZNOWU WYJDE NA PROSTA I ZNOWU POJDE DO MIASTA LASU PARKU....NIE BYLAM JUZ TAM WIEKI....DLATEGO PAMIETAJ ZE W KAZDEJ CHWILI TWEGO ZYCIA MOZE POJAWIC SIE PROMYK SLONCA I TY GO MUSISZ PRZYJAC I WYJSC MU NAPRZECIW ...MAM GLEBOKA NADZIEJE ZE NAPISZESZ TU KIEDYS ....JESTEM SZCZESLIWY ....MAM P[O CO ZYC ...MAM ZYC DLA KOGO ...POZDRAWIAM....

[przegrany]

uwazam ze jestem Wam winien komunikat....
nie bedzie mnie...przez troche...
jezeli mam byc szczery to nie wiem czy worce..
kazde slowo tutaj przeczytalem...
dziekuje...
nie powinienem sie zegnac a mam ochote napisac...
dziekuje za wszystko....