Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Angie]

"Trzy żaby." (Bruno Ferrero)

Trzy ciekawskie żaby wyszły pewnego dnia ze stawu , w którym zawsze mieszkały i wybrały się na podbój świata.
W pobliżu znajdowało się okazałe gospodarstwo rolne. Żaby rozpoczęły swoje odkrywanie świata od ogrodzonego podwórza gospodarstwa. Lecz natychmiast dostrzegły je dwie gęsi , które zadowolone z możliwości odmiany jadłospisu , poczuły ślinkę w dziobach i sycząc rzuciły się w stronę żab.
Jednak trzy żaby były zręczne i dzielne - udało im się uciec. Właśnie w tej chwili gospodarz postawił przed drzwiami obory wiadro mleka. Dwa wspaniałe susy i żaby znalazły się w wiadrze. Początkowo pływanie w mleku niesłychanie im się spodobało , lecz wkrótce zaczęły się martwić. Musiały jak najprędzej wyjść! Zdenerwowany gospodarz mógł się z pewnością okazać groźniejszy niż gęsi... Próbowały wiele razy , lecz na próżno - metalowe ścianki wiadra były gładkie i śliskie. Pierwsza żaba była fatalistką. Po kilku nieudanych próbach rzekła:
- Nigdy się stąd nie wydostaniemy. To już koniec. - Poddała się i utopiła.
Druga żaba przedstawiała typ intelektualistki i miała ogromną teoretyczną wiedzę na temat cieczy , skoków i obowiązujących praw fizycznych. Błyskawicznie dokonała wszelkich obliczeń dotyczących odległości od krawędzi wiadra , jego średnicy , koniecznej siły skoku , paraboli , masy ciała , siły przyciągania ziemskiego , przyspieszenia. Znalazła rozwiązanie i wyskoczyła bardzo energicznie. Lecz... w swoich obliczeniach nie wzięła pod uwagę uchwytu wiadra. Uderzyła się w głowę , straciła przytomność i skończyła marnie na dnie wiadra.
Trzecia żaba nawet na chwilę nie przestała pływać i ze wszystkich swych sił starała się nie poddawać. Pod wpływem jej energicznych ruchów mleko zamieniło się w masło , śliskie wprawdzie , lecz dosyć twarde i żabie łatwo udało się wyskoczyć na zewnątrz.
Afrykańskie przysłowie mówi: "Każdego ranka w Afryce budzi się lew. Wie , że musi biec szybciej niż gazela aby ją złapać i zabić , albo też zdechnie z głodu. Każdego ranka w Afryce budzi się gazela. Wie , że musi biec szybciej niż lew albo też postrada życie. Każdego ranka , kiedy się budzisz , nie zastanawiaj się czy jesteś lwem czy gazelą , lecz zacznij biec".
Nigdy nie trać Nadziei , bez względu na sytuację w jakiej się znalazłaś. Nie poddawaj się , lecz spróbuj znaleźć jakieś wyjście.

Delfinku Pozdrawiam Cię Serdecznie.

Życzę Tobie , abyś krok po kroku przejęła odpowiedzialność za siebie samą i ciągle lepiej brała los we własne ręce.
W końcu nie ma nikogo na świecie , kto potrafi Ci lepiej pomóc niż Ty sama.

[DELFINEK]

DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA DOBRE SLOWA I POMOC.....JA WIEM ZE MUSZE SOBIE POMOC ....ALE JAK TO ZROBIC....JAK MOJE CIALO NIE CHCE WYKONYWAC TEGO CO BYM CHCIALA ....I TEN STRACH NIE DO OPANOWANIA...I GORACO ...I MYSL ZE ZARAZ ZEMDLEJE...I NOGI Z WATY...JUZ TAK KIEDYS BYLO... MINELO...ALE TERAZ WROCILO...JEST TAK JAK MI KIEDYS POWIEDZIALA LEKARKA W SZPITALU ;TERAZ JEST PANI ZDROWA ALE PO PRZEKWICIE CHOROBA MOZE WROCIC ZE ZDWOJONA SILA ; I TAK SIE STALO....A JA JUZ NIERAZ NIE MAM SILY WALCZYC..................

[grazyna_50]

Delfinku mialam tak jak Ty,nie trac nadzieji,bedzie na pewno dobrze.Moze pomoglaby zmian lekarza,amoze lekow?Moze mala zmiana otoczenia?Jest wyjscie z tej choroby,mialam 5 lat walki ,udalo sie i Tobie tez sie musi udac,pozdrowienia

[DELFINEK]

WITAM..MNIE UDAWALO SIE JUZ TRYZ RAZY ...TYM RAZEM JEST GORZEJ BO WSZYSTKIE LEKI JUZ BYLY WYPROBOWANE ,BARDZO ZLE NA MNIE DZIALY....JESTEM UCZULANA NA WSZELKIE LEKI MOJ ORGANIZM JUZ ICH N IE PRZYJMUJE ...A LEKARZ Z KAD GO WZIAC JAK U NAS W PRZYCHODNI PSYCHIATRYCZNEJ NIE MA Z KIM ROZMAWIAC...A I DLA MNIE TAM DROGA JEST ZA DLUGA BO WINDA I PIETRO TRZECIE I KORYTARZ WASKI...TO WSZYSTKO CZEGO SIE BOJE...MAM LEKARZA STAREGO PSYCHIATRE ...PRZYCHODZI DO MNIE DO DOMU I ON WIE ZE JUZ WSZELKIE LEKI WYPROBOWAL ZOSTAL MI TYLKO TEN JEDEN KTORY BIORE JUZ DRUGI ROK W MIARE DOBRY BO CHOC COS W DOMU ZROBIE ....I JEDEN LEK PO KTORYM MOGE WYJSC Z MEZEM NA KROTKI SPACER TO WLASNIE TEN CO UZALEZNIA ALE JA OD 10 LAT PO NIM TYLKO WYCHODZE NA PARE MINUT ..TO WLASNIE LEK Z GRUPY BEZODIAZEPIN...BEZ NIEGO BYM WOGOLE BYLA DO NICZEGO....MIALAM KIEDYS DOBRY LEK Z GRUPY INHIBITOROW MAO....PO NIM CALE PIEC LAT BYLO SUPER ALE TEN OKRES PRZEKWITANIA WSZYSTKO POPSUL I LEK PRZESTAL DZIALAC JAK POWINIEN ..PO TYM LEKU PO PARY DNIACH BRANIA BYLAM JAK NOWO NARODZONA NIE MOZNA MNIE BYLO UTRZYMAC W DOMU...JEZDZILAM Z MEZEM DO SANATORIUM.NA WCZASY.ZROBILAM NAWET PRAWOJAZDY...A TERAZ JEST JAK JEST GLUPIA WIZYTA DO DENTYSTY PARE METROW DALEJ TO JUZ DLA MNIE UDREKA ...BO NIE DOJDE BO UMRE PO DRODZE...A TAK NAPRAWDE NIC ZLEGO SIE NIE DZIEJE BO DOCHODZE I NIE UMIERAM TO MOJE TE GLUPIE MYSLI I TEN STRACH....MAM NADZIEJE ZE MOZE JESZCZE KIEDYS TO SIE ZMIENI ALE CZY SIE ZMIENI TEGO NIE WIEM...POZDRAWIAM...

[Malgorzata_]

witaj Delifinku,

u dentysty napewno wszystko pojdzie jak z platka....

Pozdrawiam cieplutko....

[DELFINEK]

WITAM...NIE POSZLO ...A JUZ MIALAM NADZIEJE ZE WSZYSTKO SIE UDA...CISNIENIE SKOCZYLO DO 180/100 I PO RWANIU....A JA NIGDY W ZYCIU NIE MIALAM CISNIENIA ,,,ZAWSZE MAM 110/70 LUB 120/80...I TO JUZ DRUGI RAZ W TAMTYM TYGODNIU BYLO TO SAMO...A TAK JUZ BYLAM POZYTYWNIE NASTAWIONA ZE JUZ BEDE MIALA JEDNA RZECZ Z GLOWY....JAK NASTEPNYM RAZEM ZNOWU TAK PODSKOCZY TO LEKARKA JUZ NIE WIE CO ROBIC BO BOI SIE WYRYWAC ZEBY NIE BYLO KRWOTOKU....JAK MA SIE W ZYCIU PECHA TO NA WSZYSTKICH FRONTYACH...POZDRAWIAM....

[DELFINEK]

JESZCZE RAZ JA DZIS CHCE COS NAP[ISAC...SIEDZIALAM DZIS PARE GODZIN I PRZECZYTALAM WIELE TEMATOW....I DOSZLAM DO WNIOSKU ZE TA NASZA CHOROBA JEST BARDZO UCIAZLIWA ....ALE TEZ CHCIALAM [PODZIEKOWAC ZA TO FORUM...BO ONO JEST BARDZO POTRZEBNE ...WIELU Z NAS MOZE PISZAC TU SIE WYCISZYC I WYZALIC ...JA DO TEJ PORY PLAKALAM DO SCIAN I PYTALAM DLACZEGO...? DLACZEGO JA...?A TERAZ MOGE USIASC I NAPISAC CO MNIE BOLI I JAKI JEST MOJ STAN A TO POMAGA...ZA PARE DNI JAK SOBIE WSZYSTKO POUKLADAM...PRZEMYSLE TO ODPISZE WIELU OSOBOM KTORYCH LOSY PRZECZYTALAM I WIEM JAK IM JEST CIEZKO ...BO JA JUZ PRZERABNIALAM TO PARE RAZY ....BYLY LATA DOBRE....BARDZO DOBRE... I LATA ZLE :<( I BARDZO ZLE .....TERAZ SA ZLE...TA CHOROBA NAM ZYC NORMALNIE NIE DAJE I SIE NA NIA NIE UMIERA....POZDRAWIAM....

[molka]

To za wysokie ciśnienie może mieć wpływ na krwawienie po wyrwaniu zęba? czy dobrze zrozumiałam?

Delfinku, bądź silna... pozdrawiam Cię serdecznie.

[psiapsiaa]

Pozdrawiam delfinku serdecznie:)

[DELFINEK]

WITAM...DZIEKI PSIAPSIAA ZA POZDROWIENIA I ZA PAMIEC... WITAM MOLKA....TAK MOGLO DOJSC DO KRWAWIENIA I BEZ POGOTOWIA BY SIE NIE OBESZLO...JUZ STRACILAM NADZIEJE ZE GO WYRWE BO NIE WIEM CZY BEDE MIALA SILE ISC TAM TRZECI RAZ... ALE TO NIE TRAGEDIA ...TERAZ SMUSZE ZNOWU WALCZYC O SIEBIE ...ZEBY ZNOWU WYCHODZIC JAK KIEDYS I ZEBY ODWIEDZIC MAME KTORA JEST CHORA I ZEBY BYC JAK INNI LUDZIE ...CHODZIC ....CHODZIC ...CHODZIC....!!!!! SAMA !!!! SAMA ...!!!!WSZEDZIE!!!!...CZEGO SOBIE I TOBIE ZYCZE...... POZDRAWIAM WSZYSTKICH...