Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy to już jest Początek - Końca?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harison
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Środa 11:02:17, 11 Marzec 2009, Środa , 69     Temat postu:

Angie pozdrawiam...sily zycze...dzielna jestes :** ... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekscentryczka
pisarz stopien III 400 postow



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Środa 13:25:15, 11 Marzec 2009, Środa , 69     Temat postu:

Ludzkie krzyże


Był człowiek, który narzekał na swoje życie. Skarżył się, że jest mu ciężko, bo mieszkanie niewygodne, za ciemne, za ciasne, że dochody za małe, że jego rówieśnicy, którzy podobne szkoły ukończyli, zarabiają daleko więcej niż on. Mówił, że innym jest łatwiej żyć, że lepiej dają sobie radę ze złymi ludźmi, z trudnymi okolicznościami, że im wszystko układa się korzystnie, a jemu jest źle i to z roku na rok coraz gorzej. Twierdził, że gdyby się urodził kilkadziesiąt lat wcześniej albo kilkadziesiąt lat później, to wtedy na pewno byłoby wszystko inaczej. Chodził wciąż smutny, skwaszony, zniechęcony. Razu pewnego, gdy spał, śniło mu się, że ktoś go budzi. Otworzył oczy i zobaczył postać stojącą koło'jego łóżka. Chociaż nigdy Anioła nie spotkał, wiedział, że to jest Anioł. Nie czul w sobie żadnego lęku. Anioł stał nad nim, jakby czekając na jego przebudzenie. A gdy spostrzegł, że on już nie śpi, łagodnym zapraszającym ruchem dał mu znak, aby wstał:


- Wstań proszę - powiedział.

Człowiek ów, wcale tym nie zdziwiony, podniósł się z łóżka. Stanął obok tajemniczego gościa. Popatrzył pytająco na niego. A wtedy Anioł z uśmiechem powiedział:

- Pójdź, proszę, ze mną.

Człowiek spytał go nieśmiało:

- Dokąd chcesz, żebyśmy poszli?

- Zaraz zobaczysz - odpowiedział Anioł.

Podążył więc za nim. Anioł wiódł go przez jego mieszkanie, wyprowadził go na klatkę schodową i zaczął wstępować po schodach na górę. Człowiek wciąż nie wiedział, dokąd idą i co to ma wszystko znaczyć, ale nie śmiał pytać. Był tylko pewny, że to chodzi o jakąś bardzo ważną sprawę, która go bezpośrednio dotyczy. Postępował w milczeniu za Aniołem coraz bardziej ciekawy, dokąd wiedzie go ten wysłannik Boga. Szli długo po schodach, aż stanęli przed drzwiami. W pierwszej chwili nie mógł zorientować się, dokąd drzwi prowadzą, ale za moment poznał, że; to drzwi wiodące na jego strych. Anioł otworzył drzwi i weszli do wnętrza. Wtedy człowiek zobaczył, że to wcale nie jest strych jego domu. To była wielka sala, pod której ścianami stały nagromadzone krzyże - tysiące, dziesiątki tysięcy, nieprzeliczona ilość; krzyże były różne, dziwne: ogromne, małe i całkiem maleńkie, proste i ozdobne, ze złota i z drewna, malowane, heblowane, wysadzane drogimi kamieniami i całkiem zwyczajne, cięte z brzozy. Przyglądał się uważnie tym krzyżom. Każdy z nich był inny. Czasem zdawało mu się, że znalazł dwa identyczne, ale później zauważał, że tak nie jest, że różnią się pomiędzy sobą przynajmniej jakimś szczegółem.

Po chwili człowiek przełamując nieśmiałość spytał Anioła:

- Skąd tu tyle krzyży? Po co tu stoją? Do kogo należą? Usłyszał jego głos:

- To są ludzkie krzyże.

- Ludzkie krzyże? - powtórzył człowiek, niewiele z tego rozumiejąc.

- Każdy musi jakiś nieść - mówił dalej Anioł.

- Ach tak. Teraz rozumiem, dlaczego tyle tych krzyży i dlaczego każdy z nich jest inny. Ale po co przyszliśmy tutaj? Anioł o odpowiedział:

- Pan Bóg polecił mi, abym ciebie tu przyprowadził.

- Pan Bóg? - zdziwił się ów człowiek. - Dlaczego?

- Narzekasz na swój krzyż. Mówisz, że ci bardzo ciężko z nim iść. Bóg zezwolił, abyś tu przyszedł i wybrał sobie inny krzyż, jaki tylko zechcesz, i żebyś z tym nowym krzyżem szedł dalej przez życie nie narzekając.

Człowiek słuchał tego, co Anioł mówił, prawie nie wierząc swoim uszom. W końcu powiedział:

- Czyż to jest możliwe, żeby Wielki Bóg chciał się zajmować takim człowiekiem jak ja?

- Pan Bóg naprawdę przysłał mnie do ciebie - potwierdził Anioł.

- Będę mógł wybrać krzyż taki, jaki tylko zechcę? - spytał wciąż jeszcze nieufny.

- Tak. Naprawdę - powtórzył Anioł jego słowa. - Możesz wybrać l taki krzyż, jaki tylko zechcesz.

- I będę mógł z nim iść przez całe życie? - pytał człowiek, chcąc się upewnić.

- Tak. Będziesz mógł iść z nim, jeżeli tylko zechcesz, przez całe Twoje życie - Odpowiedział mu Anioł.

Człowiek wiedział już, który krzyż wybierze. Piękny, złoty krzyż przyciągał jego wzrok od pierwszej chwili. Pomyślał: "Wreszcie będę miał wspaniałe życie". Spytał nieśmiało Anioła wskazując na ten krzyż:

- Czy mogę go wziąć? Anioł skinął głową:

- Tak.

Uradowany człowiek podbiegł do upatrzonego krzyża, objął go mocno, aby go włożyć na swoje ramiona, ale nadaremnie. Nie potrafił go nawet, ruszyć. Krzyż był bardzo ciężki. Mimo to człowiek nie chciał z niego zrezygnować. Wytężył wszystkie siły. Nic nie pomogło. Krzyż nawet nie drgnął. Zaskoczony tym i rozczarowany powiedział do Anioła:

- Za ciężki.

- Spróbuj znaleźć inny, który będzie lepszy dla ciebie - powiedział spokojnie Anioł. Człowiek rozejrzał się po sali i skierował w stronę innego krzyża, również złotego, choć nie tak dużego, który też wcześniej już spostrzegł. Krzyż ten był wysadzany wspaniałymi kamieniami, ozdobiony wyszukanym ornamentem. Podszedł do niego, z trudem położył go sobie na ramiona. Zrobił z nim parę kroków i przekonał się, że niestety ten też jest za ciężki, a poza tym dokuczliwie gniotą go w ramiona te wspaniałe ozdoby i drogie kamienie, które go tak zachwycały. Odezwał się trochę do siebie, trochę do Anioła:

- Jest niemożliwe, żebym mógł z nim iść dłuższy czas.

- Znajdziesz na pewno krzyż bardziej dla ciebie odpowiedni. Tylko nie zniechęcaj się - pocieszył go Anioł.

Człowiek rozglądnął się w poszukiwaniu i po chwili podszedł do krzyża też złotego, który był o wiele mniejszy. Faktycznie, był on również o wiele lżejszy, ale za krótki. Gdy ułożył go sobie na ramionach i zaczął z nim iść, krzyż ten tłukł go po nogach i plątał mu krok. Odłożył go na miejsce. Wziął inny krzyż, ale ten mu też nie odpowiadał. Potem spróbował nieśćinny i znowu inny. Coraz bardziej nerwowo, już nie chodził, ale biegał po tej ogromnej sali szukając krzyża dla siebie. Czas płynął, a on wybierał i wybierał bez końca. Wciąż nie mógł znaleźć krzyża, z którego byłby zadowolony. Bo były za długie albo za krótkie, za ciężkie, albo zbyt uciskały go ozdoby, albo po prostu nie podobały mu się w kształcie lub kolorze. Już zdawało mu się, że nie zdecyduje się na żaden, że nie znajdzie dla siebie .odpowiedniego. Przyszło mu nawet do głowy, że może przez zapomnienie czy przeoczenie nie zrobiono stosownego krzyża dla niego. I gdy był na skraju rozpaczy, że będzie musiał wziąć krzyż jaki bądź, pierwszy lepszy, wtedy wreszcie znalazł taki, który był odpowiedni dla niego. Wszystko mu się w nim podobało: i ciężar, i długość, kolor, ozdoby. Wszystko było takie, jak chciał. Był świetny, najlepszy. Uszczęśliwiony podszedł z tym krzyżem do Anioła i powiedział:

- Znalazłem.

- Cieszę się, że znalazłeś - odrzekł Anioł.

Człowiek ów, jakby z obawy, by mu tego krzyża nie odebrano, powtórzył:

- Tak, ten mi odpowiada. Proszę, pozwól mi z tym krzyżem iść przez całe życie. Anioł uśmiechnął się tajemniczo:

- Dobrze a potem dodał - A czy ty wiesz, że to jest twój krzyż? Człowiek patrzył z niepokojem na Anioła nie rozumiejąc, o co chodzi. Wreszcie zapytał:

- Nie wiem, o czym mówisz? Wtedy Anioł powiedział mu wyraźnie:

- Ten krzyż, który znalazłeś, to jest twój krzyż. To jest ten sam, który od początku życia niesiesz na swoich ramionach.



ks. M. Maliński


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekscentryczka
pisarz stopien III 400 postow



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Środa 13:53:25, 11 Marzec 2009, Środa , 69     Temat postu:






Kasiu, dziekuje Ci za to, ze jestes!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angie
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Środa 15:28:18, 11 Marzec 2009, Środa , 69     Temat postu:

Grażynko , Letna , Kreatywna , Edytko , Tęczowa , Psiapsiaa , Przegrany , Małgosiu , Harison , Beti i inni (przepraszam tych , których zapomniałam wymienić) -
Dziękuję , że jesteście ; Dziękuję Wam za wsparcie , Waszą dobroć , czas , który mi poświęcacie ;
po prostu Bardzo Wam Dziękuję z Całego Serca ; słów mi brakuje , by opisać co teraz czuję.

Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angie
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Środa 22:50:30, 11 Marzec 2009, Środa , 69     Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekscentryczka
pisarz stopien III 400 postow



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sobota 9:11:18, 14 Marzec 2009, Sobota , 72     Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAY


Dżem - "Do kolyski"

Żyj z całych sił, i uśmiechaj się do ludzi
bo nie jesteś sam.
Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Niech dobry Bóg, zawsze Cię za rękę trzyma,
kiedy ciemny wiatr,
porywa spokój siejąc smutek i zwątpienie, pamiętaj że ...

Ref:
Jak na deszczu łza, cały ten Świat nie znaczy nic ... nic
Chwila która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil

Idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć.
Bez znieczulenia bez niepotrzebnych nie spełnienia, myśli złych.

Ref:
Jak na deszczu łza, cały ten Świat nie znaczy nic ... a nic
Chwila która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil, może być najlepszą z Twoich chwil.

Niech dobry Bóg, zawsze Cię za rękę trzyma,
kiedy ciemny wiatr,
porywa spokój siejąc smutek i zwątpienie, pamiętaj że ...

Ref:
Jak na deszczu łza, cały ten Świat nie znaczy nic ... a nic
Chwila która trwa, może być najlepszą z Twoich chwil.
Jak na deszczu łza, cały ten Świat nie znaczy nic ... a nic
Chwila która trawa, może być najlepszą z Twoich chwil, najlepszą z Twoich chwil.
I nie skończoną ...





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
letna
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sobota 15:56:25, 14 Marzec 2009, Sobota , 72     Temat postu:

Angie
Myślę o Tobie... Trzymaj się i dbaj o Siebie ...
Czasem los nas nastraszy, ale trzeba wierzyć, ze wszytko będzie dobrze ...
Wiara dodaje sił, ale też zarażamy nią innych ...
Myślę, zawsze możemy porozmawiać...
Zawsze ...
Przytulam Mocno ^_^*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angie
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sobota 20:01:27, 14 Marzec 2009, Sobota , 72     Temat postu:

Dziękuję Wam Kochane za wsparcie , zwłaszcza teraz w ostatnich dniach.

Jestem bardzo zmęczona psycho-fizycznie ; nie mam siły na nic. Chciałabym wreszcie wyspać się porządnie , jednak z tego przemęczenia jeszcze bardziej nie mogę usnąć.
Cały czas jestem w napięciu , stresie , a nerwy mam na granicy wytrzymałości. Chyba jestem jeszcze w szoku , nie potrafię dopuścić do siebie myśli , że to się dzieje naprawdę. Zaraz wyjaśnię o co chodzi dla tych , co nie wiedzą ; ciężko mi o tym pisać.
Dwa dni temu mój Tata miał udar niedokrwienny , ma sparaliżowaną prawą stronę ciała i w ogóle nie mówi , nie może słowa wypowiedzieć.
Wróciłam właśnie niedawno od Niego ze szpitala i jest mi bardzo przykro , że tak cierpi. Rozumie wszystko , co do Niego mówię ; staramy się z Mamą podtrzymywać go na duchu , by tylko On nie zwątpił i czuł się potrzebny. Lekarze narazie niewiele mówią , jedynie wspomnieli , że najważniejszy jest pierwszy tydzień i trzeba czekać. Nie wiem nawet co myśleć ; nie wyobrażam sobie , że mogłoby Jemu coś się stać.
Nie wiem , w jakim stanie Go wypuszczą , czy będzie wymagał całodobowej opieki ; nie powinnam teraz o tym myśleć , ale przeraża mnie taka wizja przyszłości.
Na jakiś czas odpuściłam sobie terapię , nie wyrabiam się siłowo. Nie spodziewałam się , że dotknie Go udar , bardziej brałam pod uwagę , że z sercem może coś się zadziać. Nie mogę miejsca sobie znaleźć , wszędzie mi źle. Nie wiem , co dalej... .
Z jednej strony potrzebuję rozmowy , a z drugiej nie bardzo chce mi się rozmawiać. Nie wiem , sto tysięcy myśli na minutę , zero koncentracji. Wszystkie inne problemy momentalnie zeszły na drugi plan. Bardzo boję się o Tatę ; nie wiem czy sobie z Mamą poradzimy ; czy wytrzymam to ; niczego już pewna nie jestem. Jest mi Go bardzo szkoda , że leży tam teraz sam z własnymi myślami i nawet nie może nikogo zawołać , gdyby coś się działo. Tak bardzo chciałabym z Nim jeszcze porozmawiać , żeby przemówił do mnie. Zakończę , bo za bardzo się rozklejam.
Jeszcze raz Dziękuję za wsparcie ; za to , że jesteście i mogę na Was liczyć. Dziękuję... i Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bremen
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Niedziela 3:11:21, 15 Marzec 2009, Niedziela , 73     Temat postu:

Kasiu,w takiej sytuacji nie mozna pocieszac,jestem z Toba.Staraj sie myslec pozytywnie,odwiedzaj tate,glaszcz po buzi,przytulaj.Staraj sie tate karmic bo wiesz jak jest w szpitalach,malo personelu...mow do taty duzo,usmiechaj sie na ile Ci sily pozwola.W kazdej chwili moge Cie rozmowa wesprzec,jestes daleko nic wiecej nie moge...jestem dla Ciebie..tule

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Niedziela 18:47:26, 15 Marzec 2009, Niedziela , 73     Temat postu:

Mmmm dopiero przeczytalem.
Trzymaj sie Kasiu, Twoja bliskosc pomoze tacie bardziej niz te ich leki..bo On teraz musi wiedziec ze nie jest sam. Bedzie lepiej, musicie w to uwierzyc a tak bedzie..
Sily i spokoju zycze

(przegrany)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 20 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin