Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

To tylko ja...czy ktos uslyszy...nie wiem...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
golka
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BYDGOSZCZ
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sobota 11:17:11, 24 Kwiecień 2010, Sobota , 113     Temat postu:

misiu - malgorzata ma racje.ja sama mam taka nadzieje ze w nowej poradni znajde tez dobrego psychologa bo wiem ze bardzo mi to potrzebne.
a co do alkoholizmu twojego ojca.ja bym ci radzila szukac wsparcia w poradni aa.jestes dda-doroslym dzieckiem alkoholika,podobnie jak ja.za moich czasow gdy borykalam sie z tym problemem takie poradnie nie byly jeszcze tak znane jak teraz.maja tam naprawde swietnych fachowcow,takze psychiatrow i psychologow.a moze namowilabys mame zeby i ona skorzystala z tej pomocy jako al-anonka,osoba wspoluzalezniona.z gory mowie ze to nie pomoze wyleczyc twojego ojca ale nauczy was zyc z tym problemem w taki sposob ze to zycie stanie sie latwiejsze.
pozdrawiam cie milutko


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misia
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Niedziela 20:04:10, 25 Kwiecień 2010, Niedziela , 114     Temat postu:

Golkus ja sie wybiore do psychologa,bo musze wrecz...zeby zyc i w miare normalnie funkcjonowac...musze miec sile zeby wspierac mame...sama swoich zlych mysli nie pokazuje przed innymi a teraz tym bardziej musze sie zmobilizowac zeby isc...ojciec odchodzi...tak poprostu...tak sam zadecydowal...nie chce juz mamy i nas...tak poprostu...bez wyjasnienia...bez rozmowy...i tyle co powiedzial mamie...to ze wina nie jest z jego strony...i to wszystko...nic wiecej...co czuje ja??nie wiem,jakbym dostala w glowe obuchem...chyba jeszcze do mnie to nie dotarlo...wiem tylko tyle,ze musze pomoc mamie...przepraszam,ze tak chaotycznie pisze dzis,ale nie wiem jak pozbierac mysli...i jeszcze raz dziekuje ze jestescie tu...to dla mnie duze wsparcie i pomoc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa 67
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Niedziela 20:09:29, 25 Kwiecień 2010, Niedziela , 114     Temat postu:

Misiu , długo zastanawiałam się co Ci napisać , jakich rad udzielić , by były Ci pomocne. W oparciu o własne doświadczenia związane z pokonywaniem mojej depresji poradziłabym Ci wizytę u psychologa , u dobrego psychologa . On pomoże ci uporać się z tym przykrym wydarzeniem sprzed paru lat jak również obecnym poczuciem winy , negatywnymi , niszczącymi Cię emocjami związanymi z nałogiem ojca. Wspólnie z psychologiem ocenicie jaki jest obecny Twój stan emocjonalny i jakiej ewentualnie wymagasz terapii.Jest wiele różnych metod , które naprawdę są skuteczne i pomagają . Nie obawiaj się .Zrób pierwszy krok : popytaj o dobrego psychologa , umów się na wizytę a ustalona data będzie Cię już dyscyplinowała do pójścia do niego . Możesz napisać sobie na kartce co chcesz powiedzieć , o co zapytać .
Wspólnie z psychologiem możecie zastanowić się czy potrzebna by Ci była czasowa pomoc farmakologiczna . Mam na myśli łagodny lek antydepresyjny . Tego typu lek może przepisać psychiatra . Zdarza się , że ma on również uprawnienia psychoterapeuty , dlatego warto wcześniej poszukać odpowiedniego lekarza , zasięgnąć trochę języka , aby nie rozczarować się szablonowym potraktowaniem.
Wszystkie wypowiadające się w Twoim temacie osoby radzą Ci praktycznie to samo - pomoc psychologa . Skorzystaj Misiu z naszych rad a zobaczysz , że powoli będziesz wracała do równowagi , będziesz stopniowo odzyskiwała lepsze samopoczucie . Gdy Ty będziesz silniejsza wtedy będziesz mogła pomyśleć o pomocy dla pozostałych członków rodziny.
Życzę Ci dużo wytrwałości.Pozdrawiam Cię serdecznie , życzę spokojnego tygodnia. Ewa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa 67
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Niedziela 20:16:42, 25 Kwiecień 2010, Niedziela , 114     Temat postu:

Misiu , teraz odczytałam Twój ostatni post. Postaram się jutro coś jeszcze napisać .
Pozdrawiam Cię . Ewa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa 67
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 17:39:08, 26 Kwiecień 2010, Poniedziałek , 115     Temat postu:

Misiu , chyba nie spodziewałaś się takiego obrotu sprawy . Musisz z tą nową sytuacją oswoić się , przemyśleć , starać się nie panikować i nie dać się czarnym myślom . Tak do końca to nie wiadomo czy informacja taty o jego odejściu z domu jest ostateczna i nieodwracalna . Może liczy na to , że będziecie go prosić , aby został , może próbuje psychicznego szantażu wobec mamy i dzieci ?
Wydaje mi się , że mama żyjąc w tak trudnym dla niej związku niejednokrotnie myślała o rozstaniu się z mężem , ale wiadomo - nie jest to takie proste z wielu bardzo różnych względów. Jeżeli ich rozstanie jest faktem to na pewno mama będzie potrzebowała wsparcia ze strony swoich dzieci , pewności , że sama da sobie radę.
Piszesz , że tata już Was nie chce. Misiu to nie tak , to on nie zasługuje na to by być z Wami . Postaraj się zmienić swoje myślenie i nie czuj się winną całej tej sytuacji . To tata nie potrafił dokonać właściwego wyboru między Wami a alkoholem . Zobacz ile złego wydarzyło się w Waszej rodzinie z powodu jego nałogu.
Niezależnie od tego jak sprawy się potoczą ,życzę Tobie i mamie dużo wytrwałości i siły , abyście sprostały tej nowej dla Was sytuacji.
Może jest to wszystko potrzebne , aby tata wreszcie zrozumiał jak wiele może
stracić i zmienił swoje zachowanie i postępowanie . Czas pokaże . Nie zamartwiaj się , nie pozwól aby ta nowa dla Ciebie sytuacja załamała Cię . Nie powinnaś mieć żadnego poczucia winy , nie ma ku temu żadnych podstaw. To jest Misiu moje zdanie na ten temat . Pozdrawiam Cię serdecznie . Ewa.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misia
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 21:00:56, 26 Kwiecień 2010, Poniedziałek , 115     Temat postu:

Ewunia masz duzo racji...w tym wszystkim...bedzie co ma byc...juz nie mam na to wplywu...i pewnie nic sie nie zmieni...i zdaje sobie sprawe,ze teraz w najblizszym czasie czekaja i mnie i chyba cala moja rodzine ciezkie chwile...mam nadzieje,ze mimo wszystko bede na tyle silna zeby sie nie zalamac na tyle,ze znowu zamkne sie przed swiatem...sama...i zeby nie plakac w nieskonczonosc...nie upajac sie w smutku i zalu...boje sie takich momentow,bo wtedy jest mi ciezko sama ze soba wytrzymac,ale mam nadzieje jeszcze raz ze tym razem nie poddam sie i przetrwam to co los przyniesie...i sile znajde w sobie i dla siebie i dla mamy...a poczucie winy i tak mam chociaz zdaje sobie sprawe,ze jest to nierozsadne,ale siedzi to we mnie poki co niestety...dziekuje Ewunia...i jak zreszta dziekuje wszystkim Wam po raz kolejny,ze jestescie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wtorek 6:27:58, 27 Kwiecień 2010, Wtorek , 116     Temat postu:

misiu, pozdrawiam cieplo i zycze duzo pozytywnych mysli....

moze jeszcze wszystko obroci sie na dobre.....

tego Ci z serca zycze....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DELFINEK
wielki mistrz pisarstwa stopnia VI 1500



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BIALYSTOK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wtorek 10:51:45, 27 Kwiecień 2010, Wtorek , 116     Temat postu:

HEJ MISIA ....dlugo myslalam co by CI napisac ....duzo przeszlas...zycie w rodzinie gdzie jest alkohol jest trudne i ciezkie ....odbija sie potem na doroslym zyciu dzieci...ale ty nie ponosisz zadnej odpowiedzilanosci ze twoj tata pije ...to choroba misiu i to ciezka ...ktora trzeba leczyc ..ale musi byc zgoda taty ...widzisz on ma slaby charakter ..bo jednak byly okresy ze nie pil ..ale jak wpadal w trans to juz to trwalo tygodnie ......
Moj maz tez jest alkoholikiem...mila wszyty esperal i wtedy przez rok nie pil i bylo super...ale koledzy namowili i zonwu zaczal pic ....ja sie litowalam dlugie lata ...ale wreszcie sie zdecydowalam.....aby ratowac malzenstwo...i jego zdrowie ..podalam go do policji i ma zalozona NIEBIESKA KARTE ...dzoelnicowa przychodzi nespodziewanie co jakis czas i jak sie dowie ze wypil to stawia znaczek i tak pare znaczkow i leczenie przymusowe wtedy i nie ma odwolania ...wiesz misiu ze poskutkowalo ..nie pije...boi sie tyego leczen ia przymusowego ..woec nie raz taki straszak pomaga ..nie wiem ale moze by i twemu tacie pomogl......
A to ze odchodzi to moze tez was tak straszy ..w glowie takiego czlowieka pijacego jest tysiac mysli na minute ..on nie mysli realnie ..on mysli tylko jak wypic ...nie mysli o skutkach o tym ze kogos zrani ....w jego glowie jest tylko jedna mysl zeby sie napic ....i na to nie ma wplywu juz nikt ..to on musi sam zrozumiec ze robi zle ...ze nie tedy droga ....
misiu ...nie obwiniaj sie ...popatrz ze twoja ma tez cierpi bo napewno nie moze patrzec jak jej kochany maz pije ..ona by chcial dobrze ..ale tez nie moze nic zrobic ...napewno jest jej ciezko tak zyc ...walczyc kazdego dnia i czekac jaki maz wroco do domu ..to tez obciaza jej psychike ..a musi jescze walczyc z soba zeby sie nie rozkleic i prowadzic dom wychowywac dzieci ....
pozdrawiam cie misiu i badz dobrej mysli i jezeli tata sie nie wyprowadzi to sprobujcie z ta NIEBIESKA KARTA ..moze pomoze ...........;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misia
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wtorek 13:40:40, 27 Kwiecień 2010, Wtorek , 116     Temat postu:

Malgosiu...dziekuje...wiesz czego mi zyczyc...pozytywnych mysli,tak...przydaloby sie tylko coz poradzic,ze ja to chyba z urodzenia jestem pesymistka...chcialabym bardzo zeby wszystko obrocilo sie na lepsze,ale w tym temacie to juz raczej sie nie da...pozdrawiam Cie rowniez cieplo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misia
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wtorek 14:03:12, 27 Kwiecień 2010, Wtorek , 116     Temat postu:

Delfinku a wiec i Ty musisz walczyc z alkoholizmem swojego meza:(i soskonale rozumiesz jak to jest byc z osoba uzalezniona...ciesze sie,ze Twoj maz boi sie tego przymusowego leczenia i oby bal sie jak najdluzej,bo przynajmniej nie pije i masz odrobine spokoju...w przypadku mojego ojca jednak to nie zadziala...wiele razy wczesniej byl na leczeniu,i dobrowolnie,i rowniez przymusowo...esperal tez mial kiedys wszyty...tylko dlugo nie wytrzymal z tym esperalem,bo co zrobil?ano nie bede tu opisywac brzydko...w kazdym razie pozbyl sie go sam...wiesz,on sam przed soba nie chce przyjac do wiadomosci,ze jest alkoholikiem a poki tego nie zrobi to nie ma szans zeby wyszedl z tego...i on chyba nie chce...a mama czy ja juz sil nie mamy zeby walczyc z jego choroba...tyle lat...myslalam,ze w koncu podejmie walke ze swoja choroba,ale nie...wiec niech idzie gdzie chce skoro tak wybral...szkoda mi mamy,bo tyle lat walczyla z ta jego choroba a teraz on ma to gdzies i chce odejsc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 14, 15, 16  Następny
Strona 2 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin