Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

Gość

Tak sobie myślę o terapii Na poprzednim spotkaniu Karol powiedział że po tym co powiedziałam poczuł się jak przedmiot Może to zabrzmi trochę niemiło ale nawet się ucieszyłam Nie z tego że się tak poczuł (tzn z tego tyci tyci też ale to już zupełnie inna historia Laughing

) tylko dlatego że udało mi się wreszcie przełamać Nie siedziałam cicho , przestraszona tylko wreszcie powiedziałam co chciałam Zawsze zanim coś powiem najpierw długo się zastanawiam co on sobie wtedy o mnie pomyśli , czy chce żebym się teraz odzywała, że pewnie mu przeszkadzam samą obecnością więc po co mam się jeszcze odzywać Trochę głupio mi to pisać ale chyba coraz bardziej mu ufam Ja nie chcę mu ufać Bronię się przed tym jak mogę ale to samo przychodzi Jejciu ja już sama nie wiem czego chcę Jak mogę z nim rozmawiać o ważnych dla mnie sprawach jak nie chcę mu zaufać ufffffff....ale to pokręcone Smile

Katia

Gość

admin: 2007-02-06:
Pozdrawiam Was...

Skasowano spam reklamowy.

Prosze nie klikac w te linki,
nie podpisane przez naszych znajomych uzytkownikow,
opisane nie po polsku,
moga zawierac wirusy. Linki podejrzanych nikow tez moga zawierac spam.
Posty mozna czytac ale klikasz w linki na wlasna odpowiedzialnosc.
Zamieszanie z nie usuwaniem spamu a kasowaniem spowodawane
jest przykrymi zajsciami z przed kilkunastu dni.
Zostalo to opisane na forum naszym, w odpowiednich tematach.
Poszanowanie wzajemne oraz dopomaganie sobie,
to najwazniejasza zasada, opoka, pokoju depresja na portalu [link widoczny dla zalogowanych]
jak rowniez naszego tutaj forum, na portalu www.fora.pl
Forum pracuje teraz w trybie awaryjnym, przepraszam.
Prosze o spokojne pisanie w swych tematach.
Dbamy o to by naprawic ten stan.
Prosze o wzajemne wybaczanie sobie bledow,
pomaganie wzajemne w smutku i depresji polega tez na wybaczaniu. Prosze uczmy sie tej umiejetnosci.
2007-02-06
Dokonano nastepnych zmian aby zabezpieczyc forum przed spamem.
07:25 2007-02-06, 2007-02-08,
2007-02-09 Spamu jest duzo na forum, starmy sie kasowac w miare mozliwosci. Spam to problem ogolno-netowy.

ddff9999

W_ostatniej_chwili

ZAWSZE MIMO WSZYSTKO SPOKóJ DUCHA NAJWAżNIEJSZY Smile

Gość

ropucha

Dawno mnie tu nie było Dzisiaj znowu naszła mnie chęć wejścia tutaj i wygadania się Tylko nawet nie wiem od czego zacząć Sad

Właśnie wróciłam z obozu To był obóz sportowy organizowany w ramach zajęć na uczelni Było tam okropnie Myślałam że tego nie wytrzymam Byłam tam m in z Aśką "koleżanką "z uczelni Znowu wydawało mi się że ona mnie lekceważy że ma mnie w nosie (przeważnie dostrzega mnie jak czegoś potrzebuje)ale teraz nie wiem czy trochę nie przesadziłam Siedziałyśmy razem z Aśką i taką Dorotą w pokoju i zaczęłam w nie rzucać poduszkami na żarty a póxniej jakoś tak ni stąd ni zowąd one zaczęły atakować mnie Były złośliwe, dogadywały mi To nie była rozmowa między nami trzema tylko one dwie i ja Ale nawet to mnie tak bardzo nie denerwowało Od początku wiedziałam że Dorota jest taka więc mnie to nie zaskoczyło Tylko chyba cały czas łudzę się nadzieją że z Aśką się poukłada i wściekłam się na nią o to że stanęła po jej stronie, że nie powiedziała nic jak tamta gadała takie rzeczy , że śmiała się z tego i jeszcze sama mi dogadywała I w tym momencie wszystko zaczęło się we mnie gotować i moim celem było jak najbardziej dokopać Aśce Zaczęłam na nią gadać okropne rzeczy , wszystko to co mi kiedyś mówiła w tajemnicy , problemy z jakich mi się zwierzała wygarnęłam jej to , użyłam tego przeciwko niej i to jeszcze przy Dorocie Niektóre z tych wiadomości były właśnie o niej Ale w tym momencie jeszcze bardziej wkurzyłam się na Aśkę że wyparła się tego co powiedziałam , zaprzeczyła temu A później wyrzuciłam ją z pokoju tzn powiedziałam jej żeby się wynosiła bo tu tylko zawadza, nie ma tu czego szukać i niech idzie do nich A dalej to wyglądało tak że Dorota i Anka cały czas gadały coś na mnie a ja na Aśkę Jak tylko ją zobaczyłam to jej dogadywałam A tamte dziewczyny znowu cały czas przychodziły do mnie , wszczynały bójki, musiałam zamykać się na klucz przed nimi Któregoś dnia przyszły do mnie zaczęły mnie szturchać no i doszło do bójki między nami Później widziałam się z Dorotą na dworzu przy jeziorze też zaczęłyśmy się szarpać w końcu mnie popchnęła , upadłam , przefikołkowałam i wpadłam do rowu Chciały mnie ratować ale nie przyjęłam od nich pomocy Później po tym upadku okropnie się czułam, miałam zawroty głowy, mdłości , zaburzenia widzenia , stany przedatakowe (mam padaczkę chociaż ataku nie miałam już dwa lata i takich mocnych aur też nie) Po tym wydarzeniu Dorota zrobiła się dla mnie bardzo miła Przyszła mnie przeprosić ale powiedzialam że nie chcę z nią gadać Powiedziałam że możemy traktować się jak powietrze, nie odzywać się do siebie ale na pewno nic więcej Aśka też przyszła porozmawiać wyjaśniłyśmy sobie wszystko Jejciu na początku wydawało mi się że to znowu Aska mnie olewa i byłam na nią wściekła a teraz corac bardziej przekonuję się do tego że to jednak ja przesadziłam Bo nawet jeśli zachowała się nie fair to mogłam jej to powiedzieć w 4 oczy na spokojnie Zastanawiam się teraz nad znajomością z Aśką , nie wiem czy ona ma jakiś sens Wydaje mi się że Aśka dostrzega mnie tylko jak ma jakiś problem a póxniej jak wszystko jest dobrze to ja już nie istnieję No i właśnie teraz tak było- miała przy sobie Dorotę , nie czuła się osamotniona więc ja byłam jak powietrze Tylko że widzę dwa minusy przerwania tej znajomości - 1 lepszy rydz niż nic Rolling Eyes

2 nie jestem pewna czy dobrze na to wszystko patrzę czy nie przesadzam no bo tak naprawdę to w większości osób z którymi się widuję prędzej czy później dostrzegam to co teraz w Aśce Wkurza mnie np jak ktoś mnie o coś często prosi albo jak często spotyka się z kimś innym niż ja a dla mnie nie ma czasu i wtedy już uważam że ta znajomość jest nie taka Wydaje mi się że to może być dlatego że taka była moja matka- dostrzegała mnie tylko jak miała jakiś problem a jak było ok to ja się już nie liczyłam Sad

No i teraz uważam że dla każdego jestem tylko po to Aaa i na tym wyjeździe jeszcze wyraźniej zrozumiałam jedną sprawę związaną z bliskością , kilka razy dostrzegłam przykład tego Zauważyłam że kilka pierwszych rozmów z nowo poznaną osobą nie sprawia mi już problemów( nieśmiałość) ale kada następna jest coraz trudniejsza bo z każdą chwilą przebywania z tą osobą wydaje mi się że ona ma mnie coraz bardziej dość i np jak kilka razy do niej zagadam to jestem pewna że ta następna rozmowa byłaby już tylko z grzeczności a w myślach marzyłaby o tym żebym sobie poszła

Amarant

stefan

wybacz, nie mam sily pisac...
postawie trzy nasze kropki na znak wsparcia dla ciebie...
pozdrawiam...

...