Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

puk puk, można?? ...Agnieszka...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Piątek 14:31:02, 02 Luty 2007, Piątek , 32     Temat postu:

Tak dla wyjaśnienia - to piosenka zespołu Farba:) A co do psychiatry to leki pewnie trochę by mi pomogły , na jakiś czas pewnie poczułabym się lepiej ale to nie wchodzi w grę bo nie chcę żeby rodzina się o tym dowiedziała a na pewno nie udałoby mi się ich nigdzie schować Nie ma takiego miejsca w domu gdzie moja mama i babcia by nie zaglądały Gdyby się dowiedziały to babcia uważałaby mnie pewnie za jeszcze bardziej nienormalną niż teraz a mama zaczęłaby wrzaski że sobie to wymyślam Babcia jak na razie uważa mnie za spowolnioną psychicznie - kiedy była u lekarki napisała mi to w papierach na studia po rozmowie z nią :> No i były jeszcze takie różne historyjki związane z nią Np ni stąt ni zowąd czepiała się że jakoś dziwnie siedzę, czemu akurat w takiej pozycji ,czemu patrzę w tamtą stronę ,czemu akurat tak trzymam książkę czy kubek,albo że mam dziwną minę itp, czepiała się wszystkiego i najpierw mnie wypytywała czemu tak robię a jak ja nie dawałam żadnej "sensownej" odpowiedzi to leciała do mojej mamy i mówiła że coś ze mną musi być nie w porządku No i doszło do tego że zawsze kiedy widziałam babcię rzucałam wszystko i siedziałam bez ruchu albo udawałam że śpię żeby znowu nie gadała że jestem taka czy owaka Do niedawna nawet nie pozwalała mi dotknąć czajnika, gorącej wody itp Jak tylko widziała mnie w kuchni to podnosiła alarm i wybuchała z tego kłótnia Na razie na szczęście to się uspokoiło Czasem o dziwo nawet prosi mnie o pomoc w kuchni Laughing Ale za nic nie chcę żeby dowiedziała sięże chodzę do psychologa a tym bardziej że biorę proszki bo znowu będzie uważała mnie za nienormalną osobę która nie umie nic sama zrobić
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ropucha
pisarz powyzej 15 postow



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Piątek 20:19:42, 02 Luty 2007, Piątek , 32     Temat postu:

Znowu bierze mnie coraz gorszy dół Kilka dni było już dobrze ale znowu się zaczyna Sad Znowu jest mi cholernie smutno i nawet nie wiem dlaczego Chociaż nie... chyba wiem To jest chyba nienormalne ale zauważyłam że mój nastrój diametralnie zmienia się w zależności od tego jak często z kimś się spotykam , jak układają się moje stosunki np te ataki o których pisałam wcześniej kiedy ledwo powstrzymałam się przed zrobieniem sobie czegoś Pierwszy raz występowały takie mocne Pierwszy raz bałam się że naprawdę sobie coś zrobię A to się zdarzyło w czasie kiedy kolega nie odzywał się do mnie przez tydzień Pierwszy z tych mocnych ataków wystąpił drugiego dnia A powodem było to że nie odpisał na eska Na początku kiedy przez tydzień się nie odzywał myślałąm że ma mnie dość że coś źle zrobiłam że nie chce mnie już znać itp a okazało się że nie miał dostępu do telefonu Mój terapeuta powiedział że uzależniam się od ludzi To chyba prawda Sad Albo np na uczelni Na siłę doszukuję się jakichś nieprawidłowości i się tym zadręczam np jeśli ktoś się do mnie przez cały dzień nie odezwie albo krzywo spojrzy to od razu uważam że jestem do niczego Sad Chyba powinnam coś z tym zrobić Tylko nie bardzo wiem jak Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Sobota 4:34:58, 03 Luty 2007, Sobota , 33     Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katia
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sobota 17:09:04, 03 Luty 2007, Sobota , 33     Temat postu:

Wiesz ,Twój stan wynika myśle też troche z winy Twojej babci, ze sie czepia wszystkiego co może...
A co do psychiatry to nie dało,by rady moze nosić przy sobie tych leków. Powinnaś pomyśleć bardziej o sobie ,co byłoby najlepsze dla Ciebie ,a nie o tym co myslą inni. Najważniejsze jest Twoje zdrowie a to powinni uszanować Twoi bliscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nnerwicowiec
pisarz powyzej 70 postow



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sobota 19:30:24, 03 Luty 2007, Sobota , 33     Temat postu:

Katia ma racje , zgadzam sie z nią :/ ja tez biore leki ,i nosze je przy sobie jezeli gdzies wychodze i nie wstydze sie tego pozatym nie musisz ich wszystkim pokazywac i afiszofac nimi ......Katie ja mam podobna sytuacje z babcia poprostu dobija mnie psychicznie tez zawsze sie czepia czemu tak trzymam kubek , dlaczego wogle uzywam kubków a nie szklanek ,czemu nie przysune sie do stołu dlaczego rozlewam , gada ze nic nie umiem dobrze zrobic i jestem nie poradny wczesniej bylo gorzejj to sie nazywa toksyczny człowiek , ja przez tą sytuację miedzy innymi przez to lecze sie na nerwice ..........Sad doprowadziala to tego moja kochana rodzina ojciec i babka , .... narkotyki i coz teraz pozostaje mi tylko jawne leczenie ale o przyczynie moich dolegliwosci im nie powiedzialem trzymaj sie i nie daj sie ...............................pozdawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sobota 21:36:31, 03 Luty 2007, Sobota , 33     Temat postu:

Noszenie przy sobie chyba niczego by nie załatwiło Babcia grzebie mi po kieszeniach , w plecaku ,przewraca półki w pokoju (mama tak samo)

Dziękuję Wam za odpowiedzi Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ropucha
pisarz powyzej 15 postow



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 16:04:49, 05 Luty 2007, Poniedziałek , 35     Temat postu:

Tak mnie coś naszło żeby o tym napisać, wyrzucić to z siebie

Kiedy miałam 13 lat mój tata miał kochankę Tak naprawdę to z ojcem nie mieszkałam nigdy Kiedy miałam kilka miesięcy to mama brat i ja wyprowadziliśmy się do babci (Przedtem mieszkaliśmy u drugiej )Moja mama załamała się tą wiadomością Tata powiedział że za rok się wyprowadza Mama powiedziała że jeśli nie będzie miała adresu to się zabije Mówiła że ma już jakieś tabletki i je weźmie I że tylko ja i mój brat możemy ojca przekonać żeby dał adres Hmm ja i brat .... tylko że jak przychodziło co do czego to mówiła że ojciec nie chce rozmawiać z bratem i ja miałam wszystko załatwiać Prawie codziennie musiałam do niego dzwonić Głównie po to żeby namówić go do spotkania Mieliśmy udawać szczęśliwą rodzinkę Matka chciała żebym pokazała ojcu że mi na nim zależy że chcę się z nim spotykać to wtedy może wróci Musiałam namawiać go na rodzinne spotkania , czasem na spotkania z mamą Często musiałam dzwonić i dowiadywać się o jego kochankę np czy jest u niego teraz czy będzie u niego nocowała, czy wyjeżdżają razem Kiedy nie chciałam dzwonić matka robiła mi wyrzuty - mówiła że jeśli coś nie wyjdzie, ojciec nie wróci to będzie moja wina bo tak ciężko jest mi zadzwonić i pogadać z nim Kiedyś matka chciała żebym zadzwoniła i powiedziała ojcu że wyszła wzięła ze sobą proszki i czy przypadkiem nie ma jej u ojca bo boję się że coś sobie zrobiła Na początku nie chciałam zadzwonić Wtedy bez słowa wyszła Trochę się denerwowałam że na prawdę sobie coś zrobi ale zadzwoniłam bo nie chciałam znów słuchać wyrzutów Wróciła po kilku godzinach Nienawidziłam tych spotkańz ojcem Z jednej strony on czasem mówił że ja z bratem możemy zawsze do niego przyjść i zawsze będzie miał dla nas czas ale jak przychodziło co do czego to okazywało się że ma nas w du... Ale częściej mówił wprost że nie chce mieć z nami nic wspólnego żeby dać mu spokój że nie chce nas widzieć Kiedy to całe zajście z kochanką miało miejsce pierwszy raz pomyślałam o samobójstwie Mam mętlik w głowie Jak coś jeszcze mi się przypomni to dopiszę A na razie kończę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ropucha
pisarz powyzej 15 postow



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 20:23:34, 05 Luty 2007, Poniedziałek , 35     Temat postu:

nie mogę wejść na czat , już od jakiegoś czasu próbuję i nic Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ropucha
pisarz powyzej 15 postow



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 21:33:07, 05 Luty 2007, Poniedziałek , 35     Temat postu:

Wejść do rzeki i odchodząc stąd
Zmienić imię by odwrócić los
Tylko płynąć i zapomnieć że
Cień człowieka rzucam gdzieś na dnie
Nie widać moich łez bo wszędzie woda
Nie widać moich łez bo wszędzie woda
Słone perły niczym łuski dwie
Fala rzuci na piaszczysty brzeg
Ja zostanę gdzie syreny śpią
Pod kamieniem swój odnajdę ląd
Nie widać moich łez bo wszędzie woda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Poniedziałek 23:13:09, 05 Luty 2007, Poniedziałek , 35     Temat postu:

jestem, mysle, pozdrawiam
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin