Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[ewa 67]

Basiu , co u Ciebie słychać ?. Odezwij się.

[ewa 67]

Basiu , zaglądasz tu jeszcze ?

[ewa 67]

Basiu , pozdrawiam Cię serdecznie . Co u Ciebie słychać ? , jak się czujesz ?. Ewa .

Życzę Ci zdrowych , spokojnych Świąt Wielkanocnych . Niech Chrystus Zmartwychwstały przyniesie nam wszystkim nadzieję a rodzinne świętowanie przy Wielkanocnym stole będzie źródłem radości i pokrzepienia .

[atta]

Ciepłych, pełnych radosnej nadziei
świąt Zmartwychwstania Pańskiego,
a także słonecznych spotkań
z budzącą się do życia przyrodą

[Halcion]

JA moglbym byc dzieckiem Pani Basi - ale wiem, co znaczy odtracenie i brak zrozumienia. Mysle ze to boli tak samo - niezaleznie od wieku. Tylko ze z biegiem czasu zaczyna sie miec wrazenie, ze duzo sie (s)tracilo, ze moglo byc inaczej, ze mozna bylo inaczej przezyc wczesniejsze lata...

:(

[Basia56]

Witam Was wszystkich.
Jestem tutaj i czytam ale poprostu nie mam siły pisac.
Dziękuję za wsparcie bo to jest bardzo ważne.
Pozdrawiam cieplutko.

[ewa 67]

Bardzo się cieszę , że się odezwałaś. Pozdrawiam Cię . Napiszę coś więcej po niedzieli.Ewa.

[Halcion]

Pani Basiu Kochana, niech Pani zaglada tu, kiedy Pani tylko moze. Wiadomo, ze nikt nie przejmie i nie przerobi za nas naszych problemow - tu jest tylko internet - ale naprawde mozna sie w jakims stopniu podbudowac.

I niewazne, cz sie pisze logicznie/gramatycznie - tu nikt nikogo nie bedzie rozsadzal z regul stylistyki czy pisowni - wazne, aby wyrzucic z siebie ciezar i cale zlo, ktore nas niszczy od wewnatrz.

Ja tez nie mam juz sil - ani do siebie, ani do otoczenia. Mam chwilami wrazenie, ze wszystko sprzysieglo sie przeciw mnie, jak w jakims zlym filmie, jakby opetaly mnie jakies koszmarne moce, gdzie wszystko wali sie jak na zawolanie. To nie moze byc prawda, aby notorycznie upadac - wszak sam lekarz powiedzial mi: WALCZ! Walcze i....? Mam juz dosc tych bolesnych porazek, dlaczego tak sie dzieje...

Moje zycie to jak zycie popychadla na placu zabaw - ten cie kopnie, drugi opluje, trzeci podstawi noge, czwarty ukradnie rower, piaty obrzuci wyzwiskami... Pytam sie: Dokad mam to wszystko znosic....???

Pozdrawiam, przepraszam, nie bede zabierac Pani watku.

[Basia56]

Witam wszystkich serdecznie! Długo nic nie pisałm ale ...poprostu tak wyszło...Często zaglądałam na forum bo tutaj mogę liczyc na dobrych ludzi. Ja obecnie czuję się trochę lepiej tzn jestem spokojniejsza mniej jest lęków. Może nowy lek działa korzystniej dla mnie. Jednak w życiu pokonywac muszę już nie pagórki tylko górki. Zadaję sobie pytanie na które chyba nie znajdę odpowiedzi "Dlaczego ciągle musi byc pod górkęi to coraz wyższą?" Za półtora tygodnia czeka mnie kolejna operacja (to już niestety ósma) i kolejny strach przed wielką niewiadomą. Nadmienię, że od 10 lat choruję na chorobę Crohna. Depresja pomagła wrócic mojemu Crohnowi ( tak żartobliwie nazywam chorobę). Czy nie jest życie okrutne?
Staram się nad wszystkim panowac ale jak dlugo dam radę tego naprawdę wiem.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Basia

[DELFINEK]

Witaj Basia ..napewno leki zaczynaja dzialac i dlatego czujesz sie lepiej ....ale pamietaj zeby ch nie odstawiac na wlasna reke nawet wtedy jak bedziesz sie czuc super...leki trzeba odstawiac stopniowo pod nadzorem lekarza .....
a co do choroby Crohna ..poczytalam troche o niej i jest to nieciekawa choroba ......a operacja jest naprawde konieczna ....bardzo ci wspolczuje Basiu......ale moze to juz ostatnia operacja i bedzie dobrze ...nie wiem tylko czy ta choroba jest u ciebie bardzo zawansowana ....przeczytalam tez ze moze byc dziedziczna ...czy ktos z twoich bliskich choruje na ta chorobe .....
jak juz bedziesz po operacji napisz jak sie czujesz ....a my bedziemy trzymac kciuki za pomyslne jej zakonczenie .....badz dobej mysli ..moze juz po operacji bedzie wreszcie z gorki ......pozdrawiam....;p