Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Halcion]

Nadchodzi noc. Ponura noc.
I co z tego, że zbliża się perspektywa weekendu.
To bez znaczenia.
To bez znaczenia,
czy jestem w pracy, czy w domu.
Czy niebo się śmieje, czy zalewa łzami rozpaczy...
Czy czeka mnie coś miłego, czy też nieprzyjemnego.
To bez znaczenia. Kiedy nadchodzi noc. Noc życia.
Znacznie gorsza niż noc polarna,
bo ta nie podlega prawom fizyki i zdrowego rozsądku.
Może się skończyć za chwilę... za tydzień...
Albo za miesiąc lub rok.
Nie chcę o tym myśleć. Chcę myśleć pozytywnie,
nawet jeżeli czuję totalną rozpacz i niechęć do wszystkiego.

Nie chcę kaleczyć innych swoim życiem,
jak kiedyś, w apogeum autodestrukcji
kaleczyłem sobie ręce aż po same mięśnie
żyletką i szkłem,
nie nadążając ze zmianą opatrunków...

Nie chcę, aby ktokolwiek przeze mnie cierpiał,
ale też nie potrafię znaleźć wyjścia z obecnego stanu.

Każde jutro to skok w ciemno,
albo w najlepszym wypadku w mrok.
Ponieważ nie mam szans na życie w świetle,
cieszę się, mogąc żyć przynajmniej w mroku,
kiedy na chwilę odchodzi noc...

[W_ostatniej_chwili]

Jak Cię czytam to czuje w sobie taka część.
Kiedyś nawet polubiłem ból cierpienia.
Stał się dla mnie tak bliski że bałem się że go stracę.
Uzależniłem się od cierpienia.
Być może dlatego tak często mi się ono przydarzało.
To chyba jakiś cud sprawił że zechciałem pójść inaczej.
Bo teraz choć uciekam od innych, to w duchu do nich garnę.
Tez uciekam w ciemność, ale pragnę by mnie światło jeszcze dogoniło min zgasnę w bezkresnym odmęcie.
Jestem z Tobą, bo sam wiem że nie znaczę nic prócz kropki.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.

[liliputek]

halcion dziękuję Ci że jesteś
chciałabym dać Ci kilka moich aniołków rozbrykanych
niech potupają wesoło gdy przychodzi smutek
niech te smutne myśli wyfruną przez okna niewiary
niech moje aniołki je odgonią i strzegą Cię dniem i nocą
nawet w mroku nie odstąpią Cię na krok....!
pamiętaj- jestem

ściskam mocno

[jerry]

;(

[Gość]

admin: 2007-02-06:
Pozdrawiam Was...

Skasowano spam reklamowy.

Prosze nie klikac w te linki,
nie podpisane przez naszych znajomych uzytkownikow,
opisane nie po polsku,
moga zawierac wirusy. Linki podejrzanych nikow tez moga zawierac spam.
Posty mozna czytac ale klikasz w linki na wlasna odpowiedzialnosc.
Zamieszanie z nie usuwaniem spamu a kasowaniem spowodawane
jest przykrymi zajsciami z przed kilkunastu dni.
Zostalo to opisane na forum naszym, w odpowiednich tematach.
Poszanowanie wzajemne oraz dopomaganie sobie,
to najwazniejasza zasada, opoka, pokoju depresja na portalu [link widoczny dla zalogowanych]
jak rowniez naszego tutaj forum, na portalu www.fora.pl
Forum pracuje teraz w trybie awaryjnym, przepraszam.
Prosze o spokojne pisanie w swych tematach.
Dbamy o to by naprawic ten stan.
Prosze o wzajemne wybaczanie sobie bledow,
pomaganie wzajemne w smutku i depresji polega tez na wybaczaniu. Prosze uczmy sie tej umiejetnosci.
2007-02-06
Dokonano nastepnych zmian aby zabezpieczyc forum przed spamem.
07:25 2007-02-06, 2007-02-08,
2007-02-09 Spamu jest duzo na forum, starmy sie kasowac w miare mozliwosci. Spam to problem ogolno-netowy.

[Gość]

spam usunieto

[jerry]

Gdy już zabraknie sił, żeby trzymać dłon Twoją

Trzymaj je za nas dwóch

Nie puść

[W_ostatniej_chwili]

ZAWSZE MIMO WSZYSTKO SPOKóJ DUCHA NAJWAżNIEJSZY

[Gość]

Witam Was, Kochani!

Bardzo dawno nie pisałem...
Po prostu czuję się fatalnie. Coraz gorzej...
Leki przeciwdepresyjne poszły na bok,
nie mogłem już na nie patrzeć,
a zresztą nie było żadnej znaczącej poprawy.
Zatem zaczęło się od nowa.
Wiadomo co. Piekło depresji.

Chcę z nią wygrać.
Nieważne, czy dokonam tego
z pomocą lepszych, czy gorszych leków,
czy też zupełnie bez nich,
Nieważne.
Chcę wygrać...

Jerry, w ostatniej chwili, Liliputku, Mia, stefan, Lola, Pasa, Kasia....
i wszyscy, których nie zdążyłem wymienić...
Pamiętajcie - że nawet, jeżeli
moja ręka wymknie się Wam fizycznie,
to zawsze jestem i będę z Wami duchem...

[Halcion]

To powyżej napisałem ja.
Już musi być ze mną naprawdę niedobrze,
skoro nie pamiętam o logowaniu
i mylę "napisz nowy temat" z "odpowiedz do tematu"...

Jest późno. Nie mam już siły na jakiekolwiek przemyślenia.
Chciałbym zasnąć.
Snem naturalnym, nie tabletkowym...
I wstać wyspany i pełen radości i chęci do życia,
aby pogodnie zacząć nowy dzień.
Ostatnio wstanie o 8.00 było trudne.
A to był tylko weekend...
Teraz, aby być w pracy na 7.30
będę musiał nastawiać budzik chyba na 5.00
aby mieć czas na oswojenie się z myślą, że
zaczynam nowy dzień...

Skazany na życie = skazany na Shawshank...?
Nie... Bo z Shawshank była ucieczka do życia.
A z życia jest ucieczka w / do......?
W każdym razie w nieznane...
Może tam być albo bardzo dobrze - albo bardzo źle...

Ja nie będę się wypowiadał n.t. życia po śmierci.
Bo takie osoby / sprawy jak
Bóg, zbawienie, życie wieczne, Kościół
już dawno przestały mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie...
Tak jak człowiekowi śmiertelnie zmęczonemu
wystarczy nawet byle jaki koc i strzępy materaca
aby zapaść w głęboki sen,
tak i mnie wystarczy myśl
że kiedyś po prostu przestanę istnieć -
- rozpłynę się gdzieś
i życie straci moc zadawania mi bólu...

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich - H.