Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Malgorzata_]

witaj Halcion...

nawrot....tez to mialam gdy zbyt szybko przerwalam leczenie, bo wydawalo mi sie, ze jestem juz zdrowa...Moja lekarka tez dala sie zwiesc pozorom...Zycze Ci duzo sil do pokonywania choroby...i nieustajacej nadziei na powrot do zdrowia...Mnie sie udalo, czego i Tobie zycze...

pozdrawiam...

[soul_asylum]

czesc Halcion...
trzymaj sie,nie jestes sam...

______________

...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego.

Paulo Coelho

[Halcion]

Dziekuje.
Nie moge sie do niczego zmobilizowac, wszystko wydaje sie byc
bez nadziei, bez przyszlosci.
Nie widac sensu dalszego zycia, dalszej egzystencji,
a raczej wegetacji.
To chyba jest przedsionek piekla.
Bo w piekle nie ma nadziei.
Tutaj tez jej nie mam, ale mam cos takiego
jakby "nadzieje na nadzieje" - jakos ufam, ze ta nadzieja powroci.
Boje sie jutrzejszej wizyty u lekarza, boje sie zmiany lekow.
Boje sie wszystkiego i wszystkich,
kazde wyjscie z domu to dla mnie cos jak spacer po linie
miedzy drapaczami chmur.
Moglem juz pracowac, podczas gdy wszystko wrocilo
ze spotegowana sila...
Jest chyba jeszcze gorzej niz przed rokiem.
Ale do szpitala nie pojde, bo wiem, ze poza zazywaniem lekow
nikt mi tam w niczym nie pomoze.
A raczej jeszcze zaszkodzi. Jak to mialo miejsce w poprzednich szpitalach.
Nienawidze tak samo tej choroby jak i siebie samego.
Nienawidze depresji, bo ludzie sa jak kopie
niewiernego Tomasza -
nie uwierza, dopoki nie dotkna, nie zobacza...
Depresji nie da sie zobaczyc.
Ani na EEG, ani na tomografii,
ani na niczym...
Ale jak latwo jest zranic i zniszczyc epitetami typu
"symulant", "udawanie", "zla wola", czy "lenistwo"...
Tak - to ludziom wychodzi najlepiej...

Narazie...

[Malgorzata_]

Halcion witaj,

Ktos napisal, ze depresja to "niemoznosc zaakceptowania rzeczywistosci"
i cos w tym jest...

Leki na ogol sa nieodzowne ale wiele moze tu zdzialac psychoterapia, uswiadomic nam, z czym nalezaloby sie pogodzic, a co zmienic w naszym zyciu....Moze spytaj lekarza o psychoterapie?

Pozdrawiam i zycze pomyslnej wizyty jutro...

[soul_asylum]

Pozdrawiam...trzymaj sie,odezwij sie jutro po wizycie...

__________

...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego.

Paulo Coelho

[grazyna_50]

Halcion przechodzilam to wszystko nie rezygnuj z leczenia ,mnie pomoglo po 5 latach,nietrac nadzei.zycze popprawy,uda sie ,pozdrawiam

[soul_asylum]

Witaj...
Pozdrawiam.
Miales sie odezwac po wizycie...

____________________
"...usta zamykaja sie wtedy,gdy mamy do powiedzenia cos waznego."

Paulo Coelho

[Halcion]

Chyba nauczyłem się cierpieć po kryjomu/po cichu.
Chyba tak będzie najlepiej.
Dla mnie i innych.
Pozdrawiam.

http://www.youtube.com/watch?v=pWQF5oxR4_E

[letna]

czasem lubimy być sami, gdy dopada nas cierpienie, lecz jeśli tylko zechcesz, mam nadzieje że tu znajdziesz wielu ludzi gotowych do rozmowy o każdym smutku ..
Pozdrawiam Serdecznie.

[DELFINEK]

Witaj Halcion ....wiesz wczoraj przeczytalam cala twoja historie ...jest bardzo podobna do mojej..tez tak sie boje i mam leki ....Tylko ty to umiesz tak ladnie opisac ..moze dlatego ze studiowales ...mam do Ciebie pytanie czy teraz pracujesz ???? i dlaczego nie mieszkasz z rodzina .... napisz cos jeszcze jak sie teraz czujesz i jakie leki Ci teraz przepisano ...wiesz ja podobnie jak Ty bralam duzo lekow i prawie po kazdym czulam sie fatalnie ...nie bylam soba nie moglam myslec realnie ...do tej pory leki sie utrzymuja i boje sie wychodzic z domu...napisz [prosze jak sie teraz czujesz ???? pozdrawiam....