Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Dusza" ... "i" ... "Rozum"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W_ostatniej_chwili
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Piątek 20:27:00, 26 Styczeń 2007, Piątek , 25     Temat postu:

Krótka notka:

Urodziłem się z dwoma instrumentami w ręku.
Kazano mi grać melodie tak bym nie fałszować.
Dostałem również dwie pary i pół zmysłów + mam nadzieje szósty.
Dostałem tak wiele więc nie powinienem narzekać.
A jednak.
Znowu mi mało.
Pisze nuty, stroje sprzęt życiowego użytku ale melodia ciągle jest narażona na nietakt.
Winie siebie, winie świat, jestem nic nie wart - mówię czasem.
Potem temu zaprzeczam i znów wszystko wraca do normy.
Taka ciągła walka muzyka który musi grać i jednocześnie dyrygować.
A potem musi jeszcze tego wysłuchać co zagrał.
Nawet jeśli mu się nie podoba musi znieść to co stworzył.
I tak po grób.
Od kołysanki poprzez do gorzkich zali, poprzez marsz weselny do pieśni pożegnalnej.
Przez cały swój żywot.
Jak żyje , co robie ?
Wymazuje z pamięci cierpienia przeszłości.
Wyciszam choć wiem ze i tak ona brzmi...
Melodia bólu żyje całe życie.
Ale kim był by człowiek bez cierpienia?
Modelem na wystawie, martwym bez głębokich rys chowających doświadczenie.
Dzięki temu wiem że jestem - ten ciężar nie pozwala mi zapomnieć o tym że lustro odbija moje światło.
I albo się uśmiechnę albo nie - to i tak cień mnie odbije.
Wiec staram się mu nadać swoją barwę póki mam jeszcze siły.
Z drugiej strony nie mam już sił, ale BLASK jednak zawsze pozostaje ten sam.
Blask uśmiechu to jedyne co mi pozostaje.
Urodziłem się z dwoma instrumentami w ręku.
Nadano im nazwę : DUSZA i UMYSŁ
I takie małe "i" jak Ja musi o to dbać.
Jak każdy zresztą.
Z Wami tu jestem i to jest najlepszy dar.
Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W_ostatniej_chwili
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sobota 13:05:19, 27 Styczeń 2007, Sobota , 26     Temat postu:

trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Codziennie budzi mnie stres jak budzik zegarka.
Nim wstanę wgniatanie mnie w ziemie nasila się.
Taki cios, nawarstwienie, izolowanie się ...
Teraz czuje się jak nie potrafiąca pisać papka która chce dać głos ale milknie po paru próbach wymowy.

Człowiek chcący być optymistą który widzi same ciemne strony ...
Wszystko jak na złość pielęgnuje bezradność.
Własna niemoc jest chyba najgorsza.
Świadomość że można więcej i się tego nie wykorzystuje jest kamieniem tarasującym przejście przez drzwi.
Czuje się jak sportowiec który zapomniał jak się używa nóg do chodzenia.
Wiec co dopiero mówić o bieganiu.
Nie potrafię nawet prosto pisać - ciągle jakieś metafory.
Ale jak pisałem wcześniej potrafię tylko naturalnie.
Widocznie moja natura jest ucieczką od tego wszystkiego co szare.
Chce się tego pozbyć, ale nawet nie potrafię tego złapać.
Co co jest teraz to tylko skutek tego co było kiedyś.
Mam nadzieje że ktoś zobaczy więcej niż tu jest napisane...

"Zawsze jest szansa gdy alkoholu nie ma w pobliżu"
-tym akcentem chciałbym zakończyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Niedziela 11:12:14, 28 Styczeń 2007, Niedziela , 27     Temat postu:

witaj na forum...


...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiaF85
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 7:57:05, 29 Styczeń 2007, Poniedziałek , 28     Temat postu:

Witam
Chcialabym zawolac Cie po imieniu...ale nie wiem czy sobie tego spoufalenia zyczysz...

cztytuje Cie...

Zycze-
zielonych swiatel na dodze
bulek z maslem
bialych skarpetek
ulubionych piosenek w radio
nieoczekiwanego telefonu od starego znajomego....


...

czekamy na wiecej....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Poniedziałek 10:54:20, 29 Styczeń 2007, Poniedziałek , 28     Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W_ostatniej_chwili
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 17:08:10, 29 Styczeń 2007, Poniedziałek , 28     Temat postu:

Witam.
Wołać mnie można imieniem Mariusz.

,,,,,,,,,,,,
Znowu dzisiejszy dzień dał się we znaki.
Nie mam depresji, ale na pewno mam nerwice.
Wybuchy agresji, totalny bunt ognisty.
Sprzeciw absolutny.
Absurdalny świat i jego chore zachcianki.
Jak tu pomoc komuś , jak mnie samego po trochu zaczyna ubywać.
Czasem uda mi się zapanować, stanąć obok tego wszystkiego.
Czasem wybuchnąć śmiechem kpiąc z tego wszystkiego.
Organizm już zaczyna się bronić.
Gdy stres mnie atakuje wtedy zaczynam robić się senny. obojętny na wszystko - brak reakcji na otoczenie, zasypiam mentalnie.
Mnie już pomaga tylko cynizm, ignorancja na wysoką skale.
Wrażliwy człowiek staje się wtedy znieczulony na otoczenie.
Staram się być dla siebie psychologiem, lecz jeśli coś staje się monotonne do znudzenia to pozostaje tylko wyłączenie siebie.
Co robi człowiek kóry nie może się denerwować i musi mieć bezstresowe warunki do życia by wszystko wróciło do normy.
-Stara się za wszelką cenę znaleźć ten spokój.
A co robi człowiek który wie ja znaleźć spokój, lecz życie zna więcej sposobów by ten spokój zniszczyć na każdym kroku?
Taki człowiek się na pewno nie poddaje, wierzy ze im trudniej jest mu tym więcej pracy i pomysłu musi w to włożyć.
Musi się wyrzec wszelkich własnych potrzeb by poczuć ulgę.
Dowiaduje się jednak że życie wymaga od niego o wiele więcej niż sam jest w stanie uczynić.
Nagle zaczyna widzieć potrzeby swoje by spełnić wymagania rzeczywistości.
Przestaje spotykać się z ludźmi ponieważ nie jest wstanie być w pełni tym kim jest.
Przestaje w ogóle istnieć, bo nie może dać siebie w pełni tylko jakieś wypociny - resztkę tego co pozostało.
Czasem unika tematów by nie czuć emocji.
Potrafi się wyciszyć i uspokoić w ciągu paru sekund, ale tylko w warunkach które sam jest w stanie osiągnąć.
Zależy od nastawienia, siły woli, klimatu.
Potrafi przenieść się w świat zmysłowy ale tylko gdy wymaże z pamięci szary ból absurdalnej rzeczywistości.
Tylko że taka ucieczka wcale nie jest taka dobra.
To tylko chwilowe uśpienie.
Ale lepiej przenieść się gdzie indziej niż dostać wylewu lub udaru mózgu z nadmiaru stresu.
Lepiej zniknąć w skupieniu niż wybuchnąć agresją w sposób nieobliczalny i nie przewidywalny w skutkach.
Czasem nie ma się po prostu wyjścia.
Idę zaparzyć 20 torebek melisy.
Jedyne co sobie obiecałem : żadnych psychologów, żadnych leków, żadnego alkoholu...
...Żadnego stresu.
Żadnego zdenerwowania.
Teraz tylko muszę dotrzymać obietnicy.
Codziennie lamię jedną obietnicę - dobijam się maksymalnie i pogrążam w nerwach.
Stres mnie usypia więc jeden plus.
Nie lubię narzekać, wole to dusić w sobie - czyli znowu złamałem zasadę.
Marze aby moje problemy okazały się błahostką w waszych oczach.
Ale najlepiej abym jeszcze ja w to potrafił uwierzyć.
Wiara czyni cuda.
Ale cuda niszczą wiarę.
Pozdrawiam wszystkich...Smile

"Będzie dobrze" mam w sobie, jest tak jak myślę teraz - świadomość to nasz przed oczami obiekt....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anaa1984
pisarz stopien III 400 postow



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wtorek 11:56:17, 30 Styczeń 2007, Wtorek , 29     Temat postu:

Witam i pozdrawiam cieplutko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katia
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wtorek 13:08:45, 30 Styczeń 2007, Wtorek , 29     Temat postu:

...

przepraszam nie potrafie sie wypowiadac Sad.Zazdroszcze Ci ,że umiesz sie tak otworzyc i tak pisac...
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W_ostatniej_chwili
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wtorek 16:00:36, 30 Styczeń 2007, Wtorek , 29     Temat postu:

Witaj Katia.
Nie ma czego zazdrościć.
Ja nie potrafię się otworzyć.
To tylko opis teraźniejszości.
Nie potrafię pisać o przeszłości.
Bo i tak nikt tego nie zrozumie.
Nie potrafię się pogodzić z wieloma rzeczami i nie potrafię o tym mówić.
Więc pisze tylko tak jak potrafię bo to mnie uspokaja.
Pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiaF85
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czwartek 7:55:02, 01 Luty 2007, Czwartek , 31     Temat postu:

taaak...
pisac o przeszlosci nie moge i ja...

gdzies to zepchnelam //mysli

i nie wiem gdzie to jest...

chyba podpelza wspomnieniami w godzine zla...
ale wyczuc nie moge CO WTEDY DO MNIE MOWi //szloch

pozdrawiam Mario

czytuje Twoja proze (w dobrym stylu zreszta)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
Strona 2 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin