Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

bu

bu…
…takie coś co sobie wisi i zazwyczaj nic nie mówi a jak mówi to kopie, gryzie i pluje.
Gdy tak sobie wisiałam kilka miesięcy temu ktoś mnie znalazł, zainteresował się, pomagał się ponaprawiać, wspierał i jak to mówił ‘próbował ośmielić’, wywołał uczucia, których nie powinien był, bo robił to mam wrażenie celowo i dla zabawy, podobnie jak z wieloma innymi, a potem zostawił jak bezużyteczną zabawkę, zlitował się dopiero jak dwa dni przez niego umierałam, ale i tak jestem dla niego jak obcy człowiek… Teraz wiem, że już nigdy nikomu nie zaufam bezgranicznie jak jemu, nie dam się nikomu dotknąć, nikt do mnie już nie dotrze, zresztą kto by chciał poznawać potwora… Mogę się nadal niszczyć i dręczyć na jego chwałę i cześć, tylko po co? Nie chcę już z nikim rozmawiać, nie mam zamiaru nikomu nigdy ufać i nie pozwolę się już poznać. Niech ktoś mi tylko powie jak stać się zimnym i nieczułym, obojętnym na wszystko? Jak przestać cokolwiek czuć?

arabeska22

Nie da się bu ...
Niestety , nie da się
Trzymaj się ciepło
Lila bez uczuć ona

bu

da się, bo taka byłam i znów chcę taka być, zamknąć się w pancerzyku, przez który nikt się nie przebije

arabeska22

bu ,miałam na na myśli,że nie da sie
być , zimnym , nieczułym , obojetnym
Próbowałam , nie mogę , nie da się .
Może stałam się obojętna na życie , to co się
stanie , na to nie mam wpływu ,ale nie mogę przestać
mysleć o tych ,którzy cierpią . płaczą ......
Cóż życie , skrzywdzono mnie bardzo , jestem chora
Nie mogę , moja samotna łza jakoś niech przestać płynąć
L buo

bu

A ja jestem złym człowiekiem, potrafię stać się obojętna na innych, tak jak oni na mnie, mogę patrzeć na łzy innych, nie mają dla mnie znaczenia, bo i ja nie mam znaczenia dla nikogo, mogę sobie ryczeć godzinami, dniami, nawet tygodniami a gg milczy, telefon milczy, ludzie milczą, na czacie też obojętność, bo kogo obchodzi głupie, wredne bu...
Ale to juz nie ma znaczenia, chcę tylko wiedzieć jak przestać płakać z jego powodu, co zrobić by się przez niego nie dręczyć i nie niszczyć, by sen to nie była walka, jak sprawić by ta jedna osoba przestała być tak ważna? Jak pozbyć się tej chorej obsesji?
Ktoś mi kiedyś powiedział, że to co czuję to przeniesienie [Zjawisko przeniesienia wyrasta na gruncie związku psychicznego - w wypadku terapii związek ten tworzą pacjent i terapeuta (choć, oczywiście, zjawisko to występuje także poza terapią, we wszystkich stosunkach międzyludzkich). Wśród treści nieświadomych szczególną rolę odgrywa przeniesienie na jedno z rodziców płci przeciwnej, zatem - w wypadku syna - na matke, w wypadku córki zaś na ojca. Przeniesienie w terapii polega na tym, że pacjent rzutuje na terapeutę swoje nieświadome myśli, uczucia, wyobrażenia, sprawiając, iż dochodzi do powstania tzw. "fantazji przeniesieniowej" - treścią tej fantazji może być to, że pacjent na przykład dostrzega w terapeucie swego ojca i tak też go traktuje, przenosząc nań uczucia, jakie ma względem ojca. Tym samym powstaje w trakcie terapii powiązanie odpowiadające pierwotnemu związkowi infantylnemu - zjawisko to Freud określił mianem nerwicy przeniesieniowej.Dzięki temu pacjent może ponownie i - dzięki pomocy terapeuty - w sposób świadomy przeżyć treści dotychczas wyparte, a zatem spoczywające w stanie nieświadomości. Treści te - ponieważ nieświadome - mogły się stać przyczyną i zalążkiem nerwicy. Terapeuta obserwuje, jak spostrzega go pacjent - staje się to podstawą diagnozy osobowości pacjenta i interpretacji. Dzięki temu konflikty wewnątrzpsychiczne pacjenta mają szansę ujrzeć światło dzienne, mogą być przez pacjenta zrozumiane (uświadomione) i przez to rozwiązane (zlikwidowane)], czy to prawda, nie wiem, czat to specyficzne warunki, nie wiem czy owo przeniesienie jest tu możliwe, ale to co czuję mnie zabija, dlatego pytam tutaj, czy ktoś wie jak się tego pozbyć i stać się obojętnym na tego człowieka?

Jagoda19840

bu na czacie jest mnostwo dobrych ludzi ,ktorzy chetnie z toba porozmawiaja tylko trzeba dac im szanse .

bu

No i dziś sobie porozmawiałam, tylko po co? Coś to zmieniło? Nie. Niczego to nie zmieni.
Wszyscy są tacy sami, najpierw wmawiają, że mam jakąś wartość a potem olewają, wszyscy, bez wyjątu, z dnia na dzień.
Wnioski proste - wartości nie mam, można się mną pobawić co najwyżej.
Widać we mnie jest problem nie w innych, dlatego ten pancerzyk to dla mnie najlepsze wyjście, jeszcze tylko nie wiem jak przestać czuć to co czuję...

taka ja

bu_ //lapka

pancerzyki sa przereklamowane
chyba ze takie w wersji lux, dopuszczajace tylko pozytywne odczucia i milych ludzi
bo nie czuc zupelnie nic to tez nie jest wyjscie

i jeszcze sobie mysle, ze moze jednak kiedys porozmawiamy
jak tylko zechcesz zawiesic wiszenie - zawsze ktos Cie wyslucha

pozdrawiam

bu

To nie pancerzyki są przereklamowane tylko życie i ludzie i odcięcie się od nich to najlepsze wyjście, tyle z tego wszystkiego wyciągnęłam.
A z bu nie ma o czym gadać, co niektórzy już doskonale o tym wiedzą

grazyna_50

Bu nie mow tak ,sa tez dobrzy ludzie,przekonalam sie jak gaslo swiatelko w moim tunelu.Zycze Ci abys miala tyle szczescia dffo ludzi co ja mam, pozdrawiam