Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

listonoszeu

Miewam ostatnio coraz częstsze lęki o dzieci, rodziców, bliskich
– co się z nimi stanie? czy nie zachorują? a co będzie jak mnie zabraknie?
jakby coś mi się nagle stało? Nie mogę przez te myśli spać, serce mocniej
bije i jakiś okropny strach odczuwam.

listonoszeu

Niestety, nie Ty pierwsza, nie ostatnia. Może to trochę trywialne ale wszyscy
boimy sie o swoich bliskich i chcemy dla nich jak najlepiej, to jest naturalny odruch.
Czasami przybiera to barwę strachu i bezsenności ale powinnaś spróbować do tego
podejść racjonalnie. Zobacz ile w około Ciebie jest znajomych, czy im sie coś dzieje,
pewnie w większości nie, więc dlaczego akurat Tobie miało by się coś stać? To normalne,
że chorujemy, mamy problemy – nasi bliscy i nasze dzieci też. W szczególności nasze
dzieci – przecież jakoś muszą nauczyć się życia w każdych barwach. Tak jest zbudowany
świat i dzięki temu, z każdym doświadczeniem wychodzą silniejsze i bardziej przygotowanie
do życia w dorosłości. Na prawdę, nie ma co się martwić, wspomagaj ich, ale pozwól
smakować życia w różnych barwach na swój sposób. I pamiętaj o jednym, rodzina i najbliżsi
też martwią się z pewnością o Ciebie, więc staraj się dbać o zdrowie, a sen to podstawa
odpoczynku. Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki.

vaniya

very nice post like this forum

ZamowLeki_pl

Żyjemy w trudnych czasach i każdy z nas boi się o coś, albo o kogoś (zdarza się, że i o to i to). Nie zawsze można sobie z tym poradzić, ale możliwa jest walka z tym, aby nasze negatywne emocje nami nie ogarnęły całkowicie.

David144

Calmly, as sometimes happens. Believe that you are not an exception.
Remember that a child is a gift of great happiness for which many people can only dream of.
You must now be very strong, talk to your parents, and above all with his

David144

Calmly, as sometimes happens. Believe that you are not an exception.
Remember that a child is a gift of great happiness for which many people can only dream of.
You must now be very strong, talk to your parents, and above all with his