Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[sama_nicość]

"a miało być tak pięknie...... a jest do niczego:( heh:(
dobrze że znalazłam ten pokój troche mi lżej ale i tak ciężko... tęsknie za Nim:( wypełniał każdy mój dzień każda godzine:( a teraz pozostały tylko wspomnienia......i okropny ból z powodu tej pustki którą po sobie zostawił poprostu ja chce do Niego:( przytulic zobaczyć go porozomawiać z Nim ...to już niestety niemożliwe....wiem o tym,ale czasem się łudzę,że napisze do mnie smsa zadzwoni przyjedzie przytuli pocałuje zażartuje jak zawsze i bedzie tak jak dawniej.....i że wróca te chwile:( niż już nie wróci...wiem o tym:( KOCHAM GO TAK BARDZO NAJMOCNIEJ JAK SIE DA!!!!!!!!!! ;( czemu muszę być po tej drugiej stronie....

[sama_nicość]

sie naje****am.....

[dzidzi111]

Pamiętaj o tym o czym rozmawiałyśmy...o nic więcej nie proszę... jeżeli tylko będziesz potrzebowała ...jestem...pa

[dzidzi111]

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...



Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze

Na próżno czekały na słońca oblicze...

W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,

W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...

Odziane w łachmany szat czarnej żałoby

Szukają ustronia na ciche swe groby,

A smutek cień kładzie na licu ich miodem...

Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem

W dal idą na smutek i życie tułacze,

A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...



To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...



Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...

Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...

Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie...

Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.

Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło,

Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno...

Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną...

Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą...

Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...



To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...



Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie

I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...

Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem

I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,

Trawniki zarzucił bryłami kamienia

I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...

Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu

Położył się na tym kamiennym pustkowiu,

By w piersi łkające przytłumić rozpacze,

I smutków potwornych płomienne łzy płacze...



To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...


tule

[sama_nicość]

dzidzi dziękuje:*:* nie daje rady...zastanawiam się czy nie zwrócić się do jakiegoś specjalisty....ale nie mam odwagi. Boje się sama siebie...czasem nie panuje nad tym co robie....wszystko jest mi obojętne....szkoła,oceny,cokolwiek wokół mnie.... Dopiero pare dni temu zauważyłam że drzewa są zielonei kwitną kwiaty.....ale co z tego i tak mnie to nie cieszy,jest mi obojętne...a wręcz mnie denerwuje. Przez jakiś czas w szkole,w domu, wszystkich oszukuje że jest ok,...czasem wydaje mi się że przez jakiś czas oszukuje siebie...swoje własne uczucia, wszystko dusze w sobie....no ale wiadomo nie zmieści we mnie nie wiadomo ile....w pewnym momencie wybucham....i nie jest to zależne ode mnie.....wtedy staram się wyjść gdzieś na pola wykrzyczeć się, wypłakać ....a jak mi przechodzi...nie mam już czym płakać ...siły krzyczeć ...dopiero wracam do domu. niestety ostatnio złapała mnie taka niemoc(bo tak to nazywam) w szkole....nie udało mi się tego ukryć....większość osób zauważyło....2 godziny lekcyjne siedziałam w łazience i płakałam....cała się trzęsłam...Łape się też na tym,że rozmawiam z kimś ....staram siężartować usmiechać itd a w pewnym momencie odlatuje...jestem w zupełnie innym świecie.... najgorsze jest to że nie wierze sama sobie.....nie wiem co mi przyjdzie do głowy..... wiem że to co napisałam to tak bez ładu żadnego i bez sensu być może....ale napisałam to co czuje.....tylko tu mogę się otworzyć i powiedzieć co czuje....przed innymi czuje blokade... i nie chce ich martwić,szczególnie rodziców...więc gram...

[Malgorzata_]

rodzice pragna Twojego dobra, wiec najlepiej porozmawiaj z nimi...wspolnie znajdziecie rade, jakie znalezc wyjscie z sytuacji...
zdrowe relacje rodzinne dodaja nam sily. nie udawaj niczego przed wlasnymi rodzicami...

Pozdrawiam cieplo...

[sama_nicość]

nie potrafie:(

[sama_nicość]

Happysad
Przechodzisz jak co dzień na drugą stronę miasta
Nie oddychasz by nie zbudzić czarta
On raczej nie śpi tu w noc
Ma parę rąk do pomocy

Ale krok za krokiem
Niesie cię pozytywna myśl że nie jest źle
że wszystko ma jakiś sens

Wszystko to gra
Gra luster i światła
Nie mrugasz by nie rozdrażnić tym lwa
On raczej nie śpi tu w noc
Ma parę noży do pomocy

Ale krok za krokiem
Niesie cię pozytywna myśl że nie jest źle
że wszystko ma jakiś sens

Chowasz się na tym samym zakręcie
Nie ma co, nie jesteś dzieckiem szczęścia
Nie plujesz nigdy pod wiatr,
nigdy nie patrzysz psu w oczy

O nic nie pytasz
Niesie cię pozytywna myśl że nie jest źle
że wszystko ma jakiś sens

Spoza chmur i rzek
Wyłania się nareszcie, szara śmierć
Ostatni blok w naszym mieście
I chociaż nie śpi tu nikt
ktoś znowu z okna wyskoczył

Krok za krokiem... ;( ;( ;( tak mi źle.....

[dzidzi111]

Kochanie...Pamiętaj że jestem... (tule bardzo mocno)

[letna]

Sama_nicość
Wiem, ze duszenie w sobie niczego dobrego nie niesie... najlepiej gdyby był ktoś bliski, na wyciągnięcie dłoni, który by słuchał, przytulił, bo dużo jeszcze tych emocji ... Możesz tez próbować pisać listy, w których wyrzucisz wszystko, bo odejście osoby którą kochamy, to jedno z najtragiczniejszych zdarzeń w życiu ... Możesz tak rozmawiać z Tą Osobą, pisać o Wszytkim co czujesz, bo wiem ze poza żalem, łzami, jest też złość... W końcu miał być, obiecał, że będzie ... Bo każdy kto kocha, taką obietnice składa ...
Ważne byś tego nie dusiła w Sobie, by znalazło się miejsce w którym będziesz umiała być szczera i mówić o wszytkim ...
http://www.youtube.com/watch?v=caPrzqj8SBs
Pozdrawiam Serdecznie i Tulę Mocno ^_^*