Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[arabeska22]

Wręcz przeciwnie , coraz więcęj nowych obowiązków , kłopotów , problemów.
cóż , człowiek jest tak skonstruowany , że problemy dają siły , tylko dokąd?
obecnie mam złamana rękę , pomoc rodziny przy maleństwach , ile mogę pracuję,
jest ciężko , nie sypiam , choruję , ale muszę wytrwać dla nich ,,,ja się nie liczę ..

...
L

[arabeska22]

Urodziłam się w szczęśliwej rodzinie ,wiejskiej -Pełnej miłości , wiary , dostałam dobre wychowanie , zasady . które kocham dotąd .Ciężka praca na wspólnym 20ha gospodarstwie prowadzonym wspólnie przez rodziców i dziadków, dawała się nie raz we znaki ....od najmłodszych lat , wstawanie o świcie 4 rano , pomoc przy obrządku , zanim się poszło do szkoły -W tym wszystkim nękające mnie od zawsze wszystkie choroby , począwszy od kaszlu do krztuśca , na który rzadko kto już chorował , ale ja tak .Zapomnieli , póżno zauważyli ,że mam poważną wadę wzroku -W wieku 10 lat miałam -10 i -12 dioptrii , leciało szybko w dół , uczyłam się super dobrze , niedowidzący tak mają , mają dobrą pamięć , ale czasmi nie dawałam rady ,,,były okulary _wstydziłam sie w nich chodzić .
Zachorował mój ukochany tatko ......diagnoza lekarzy ,rak ziarnica złośliwa ...nadzieja ? kilka miesięcy jego życia ,taką wiadomość przywiozła mama z Gagarina z Lodzi .....wszyscy płakali , Ja nie , coś mi podświadomie mówiło , że będzie inaczej..........
Było , długa walka , ciężka walka taty , nas , całej rodziny ,że da radę , mnóstwo kasy na łapówki dla lekarzy , było warto,tylko,że tu wiara tatki była najważniejsza ....morfina , jego cierpienie , było ciepło , modliliśmy się i żyliśmy dalej , cóż trzeba było ...Ja w swojej ciemnej samotności inna od wszystkich w rodzinie , tyrałam , w gospodarstwie , po nocach ucząc się , czytając książki z latarka pod pierzyną , słuchając zimowymi wieczorami pieknych bajek dziadka . opiekując się nowo narodzonym bratem ...jakoś wyszło , że wypadło na mnie....dziecko , to najwięcej, nie na siostry tylko a mnie ,,,,,,,,,,,,,,,milczałam , nie było sensu się odzywać , wiedziałam ,ze muszę ,że tak musi być ...mama spędzała całe dnie w szpitalu u taty ,
byłam , może już wtedy zaczęła się nerwica depresja , na nikogo nie mogłam liczyć , cóż , praca w gospodarstwie , walka o życie taty dziadkowie zaczęli podupadac na zdrowiu , tylko tatko widział moje cierpienie ....mój pierwszy alkohol -Jabolowe winko na łące , wsypali mi popiół od papierosa do wina , obudziłam sie gdzies tam u kogos we krwi , nie byłam już dziewicą , miałam tylko 12 lat.........idiotka , chciałam spróbować alkoholu , a może uciec od wszystkiego ,,,,,,,nie wiem , tata szukał mnie z policją , oj oberwało mi się , ciągnął mnie za warkocze po całym wielkim podwórku ,uciekłam do sadu , strach, ból , wstyd ...milczałam .
Wszystko toczyło sie dalej , życie ...zmarła babcia potem dziadek , taty brat alkoholik wielki człowiek o wielkim sercu , ciocia , inni bliscy z rodziny 5 pogrzebów w 1 roku a w miedzy czasie ślub siostry , bo była w ciąży ....mnie nie było , byłam gdzieś z boku patrząc na to wszystko , tylko tatko mnie widział , mówił wiem ,ze jesteś , że ci żle ,,,,czasami , mnie też ale dzięki wam żyję <>>>>>>>>>>

Wyprowadziłam się z domu do człowieka , którego kochałam , pracowałam , uczyłam sie dalej , zaszłam w ciążę , miał być ślub ,,,,,,,,,,,,,,zginął w wypadku sam wraz z naszym 4 miesiące synkiem , tylko ja idiotka przeżyłam ....było kilka tygodni do ślubu , były pogrzeby ...........zostałam sama , szpital pogorszył mi sie wzrok , gwałtownie z dnia na dzień wchodziłam coraz bardziej w swiat ciemności ....stwierdzono guza przysadki mózgowej , podobno sie z tym urodziłam , NIE!!!
Załamałam się , walka bliskich o mnie, ja milczałam , żylam z tą swiadomościa , że moge umrzeć w każdej chwili kilka lat , przyjaciel , kolega na siłę zawiózł mnie do kliniki do Katowic , potem Lodzi , to byl tylko zwykły torbiel , który wysuszono lekami , moi koledzy lekarze jakże sie pomylili , ajuż siedziałam na walizkach przygotowana na operację usunięcia rzekomego guza,to coś we mnie mówiło NIE '
TAK jak to mnie w domu nazywali czarownicą ,moje dziwne myśli , podswiadomość , to coś co ostrzegało podpowiadało czasami , było mi zle z tym i jest , za dużo wiem ...
Zmarł mój tata, nie uroniłam łzy nawet , dostałam w twarz od mamy, że nie płaczę , milczałam .......pamiętam tylko kłótnie rodzimy , kiedy tata leżał w trumnie w pokoju o podział majątku , dzielenie sie spadkiem ,,,,,,dotąd moja pamięć była .
Obudziłam się w szpitalu pod respiratorem , byłam po stanie przedzawałowym , szok po śmierci taty , może wszystko razem nagromadzone razem .......znaleziono mnie na cmentarzu , wtedy kiedy ktoś z rodzimy raczył zauważyć przy stypie ,że mnie nie ma ,,,,nic nie pamiętam .
Wróciłam ale tylko do zdrowia , domu już nie było ,,,szybko po śmierci taty sprzedano oddano co było njcenniejsze, nawet jego ukochane gołębie , wszystko ...

mama przeprowadziła sie do mniejszego domu , brat został w dużym , mnie o n ic nie pytano , po co , mnie nigdy nie było przecież ,,,,,,,,,,,,,,odeszłam do siebie , rodziny już nie miałam , wróciłam jako tako do zdrowia . do pracy , zaczęłam pisać do gazet felietony , zajęłam sie pracą społeczną , brakowało mi doby , uczyłam się , zaczęłam studia zaoczne -psychologie i resocjalizacje , znowu żółtaczka typu ,,B,, chyba zaraziłam sie w pracy , prawie już byłam w śpiączce , znowu przeżyłam .Pół roku w swoim szpitalu . wróciłam.
Spojrzałam w lustro w swoim pustym domu ....kim jestem pomyślałam , za gruba za smuta , za brzydka , zaczęła się anoreksja wwyniszczonym przez żółtaczkę organiżmie , podrabiałam recepty od kolegow z pracy , jako pięlegniarka potrafilam to zrobić ---------CO mi to dało śmierć kliniczną , szpital uratwano mnie znowu .
Klinika WAM na czechosłowackiej w Lodzi oddział nerwic , terapia ,,,uciekłam , nie wróciłam z przepustki , wiedziałam .ze muszę dać radę sama ....dałam było piekielnie ciężko dałam.
Byłam sama , ale wśród ludzi , zaczęli niewinnie sie mną interesować policjanci , politycy , spotkania niby w ramach mojej pracy społecznej w organizacjach poza rządowych , niewinne rozmowy , tel , imprezy okolicznościowe , wystawienie mojej osoby na radną mojego miasta.Było super zapomniałam , wpadłam w wir pracy , tylko czegoś nie widziałam,,,,,zaczęły sie propozycje seksualne od nich przedstawicieli prawa , odmówiłam.
Wtedy szantaże ma mojej rodzinie , bratu bezpodstawnie zabrano prawo jazdy , próby potrącenie siostry jej dzieci mnie , to były ostrzeżenia jak mi mówili przez tel ,
zgodziłam się -Byłam na ich każde zawołanie , czy to luksusowa impreza , czy tylko las , samochód , radiowóz , hotel , musiałam być gotowa w ciągu 10 minut od ich tel , trwało to 2 lata , miałam dość , odmówiłam , zawiadomiłam media, Kom Głown Policji . Niestety oni byli i są i będą zawsze silniejsi , gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem ma ich zlecenie , z ich udziałem , nóż w brzuchu , wybity ząb . pobita , zmaltretowana , okradziona, bylo ich 12 i 2 kobiety , w szoku zgłosiłam to na policję

idiotka do swoich oprawców --------------------Tysiace przesłuchań , na które mnie osobiście zawozili radiowozami w milczeniu , czasami tylko mówili ,, po co ci to było,,
Sprawę powadzil prokurator , który mnie gwałcił , który mnie przez tyle lat prześladował >...mało pamiętam z tamtego okresu , spałam na fotelu , bałam sie położyć na kanapie, nie było nikogo przy mnie , rodzina sie mnie wyrzekła , teraz szczególne , proces ------NIEWINNI .
PRZESTAłAM BYć KOBIETA DAWNO TEMU ...........
powoli dochodziłam do siebie, wróciłam do pracy , byłam zimna, tylko praca dawała mi wytchnienie , jadłam bo musiałam mieć siły do pracy , sen nie wracał , jezeli na kilka minut w koszmarach, dusiłam się , czując tamtą poduszkę , która mi zakrywano usta żebym nie krzyczała , bolała blizna 12 cm na brzuchu po nożu , bolały blizny po przypalaniu mnie papierosami , nie chciałam żyć . próba samobójstwa wstrzyknięcie w żyły powietrza , znowu pech psy zaczęły wyć rozpaczliwie sąsiedzi włamali sie do mnie, uratowano mnie ........
______________

po 7 latach ktoś do mnie zadzwonił , zapytał czy nie zgodziłabym się wnieść apelację . pomogą mi , ktoś z KGP ,,,,Iiotka po długim czasie uwierzyłam, zaczął sie Kraków . to już była sprawa z urzędu , ponowne setki godzin przesłuchań , badania psychologów , psychiatrów , proces
żenujący , skazani . odwolali się --WYGRALI
nadal pracują w policji w prokuraturze , zwowu odwołanie prokuratury wojewódzkiej rzekomo na moją korzyść , nie daje rady , boję sie ,

___________
nic nie piszcie , dalej nie mogę , pierwszy raz o tym napisałam tu
siostra w areszcie rzekomo za dillerstwo , wiem że to zemsta za mnie , ja rodzina zastępcza dla moich siostrzenic ,
strach ból bezsens istnienia , teraz nie mogę odejść , muszę byc dla tych maluszków , dla niej kiedy wróci , będzie chciała przestanie ćpać ,
Ja już o nic nie proszę ma nic nie czekam ....
-----------------------------------------------------------------------Przepraszam
L /;

=============================================


ZRÓB TO, UCZYŃ TO, CÓŻ MASZ DO STRACENIA,

TEN ŚWIAT NIE ODDA CI NIC, A DOŁOŻY CIERPIENIA,

MÓWIĄ, ŻYCIE JEST BRUTALNE,

LECZ TRZEBA DALEJ ŻYC,

ALE ILEŻ MOŻNA TEN KIELICH GORYCZY PIĆ?

ILEŻ MOŻNA RONIĆ ŁEZ, TRACIĆ ŚWIADOMOŚCI,

SKOŃCZ TO – MÓWIĄ NIE – LECZ W DRODZE PRZEMYSLENIA, SPEŁNISZ WKRÓTCE SWOJE ZAMIERZENIA,

DOPEŁNISZ OBIETNICY W TEN MROCZNY DZIEŃ,

A POTEM WRAZ Z ZACHODEM SŁOŃCA ,

TWA DUSZA ODEJDZIE W CIEŃ, W NIEPAMIĘĆ,

TY JEDNAK JUŻ WYBRAŁEŚ ,

JUŻ CIE NIE MA,

JUŻ NIE ISTNIEJESZ TAK JAK DAWNIEJ ISTANIAŁEŚ.

____________________________________

[arabeska22]

Nie śpię , nie jem , boję się rozpaczliwie , gdyby można mieć wpływ na swoje życie
byłoby inaczej.Nie wyszłabym wtedy na to spotkanie , nie byłoby gwałtu , prosiłabym
aby kierowca tego Tira jechał wolno i nie zabił 2 najdroższych w moim życiu osób ,
a od początku chciałabym się urodzić zdrowa , gdybyyyyyyyyyyyyyyy.
Wiem wszystko przeze mnie , mój noc czarownicy zawsze mi podpowiadał <NIE>
-Nie słuchałam go , oni są wszędzie , w moich koszmarnych snach , nie chcę już spać , boję się , widzę ich w telewizji lokalnej , uśmiechniętych , szczęśliwych , słyszałam głos Pani prokurator , która nawet nie mówiąc jej gdy dzwoniłam okogo chodzi już wiedziała , że to Ja , kiedy to wreszcie się skończy !!!!!!!! Wiem ,że przeze mnie ona jest tam w areszcie , innych wypuścili jej nie , kilka dni temu w liście do mnie pisała jak ją tam strasznie pobito , jest chora , miała wrócić 31, nie wróciła ,
----Boję się , ze nie dam rady , jestem wykończona psychicznie i fizycznie , zmęczona potwornie , brakuję sił , kochane maleństwa [powiedziały mi wczoraj <bo>;;;;;;;ehhh uśmiechnęłam się , a w głębi duszy wszystko płakało .............
Sama , na zawsze już skazana na walkę przegraną , tylko myślę po jakie licho ja jeszcze walczę !!!
Teraz walczę o nią , bo wiem ,że poniekąd przeze mnie cierpi , za pól godz dowiem się dlaczego nie wyszła z aresztu , boję się ......gdyby nie dzieci , gdyby nie ona dawno by mnie nie było -Przerosło mnie wszystko nic już nie ma sensu , nie ma rodziny , przyjaciół , nie będzie ........
Pewnie mi powiecie ,ze powinnam być dobrej myśli , iść do psychiatry , psychologa ,i.t.d
taa wiem o tym , byłam , biorę leki , nic z tego nie pomagają , bo nie można zapomnieć na minutę o tym wszystkim.
Teraz od wczoraj wiem ,że mam jeszcze straszną Hipomagnezemie ,
zaraz wstaną dzieci , kolejny trudny dzień , setki spraw na głowie ,
mnie już nie ma i nie będzie , Ja umarłam się rodząc .
Nie dane mi było kochać , być kochaną , szczęśliwą ,nie będzie , rozżalona biedna Lila ,pomyślicie , siostra miłosierdzia , a myślcie co chcecie . świat jest do bani -To nie był nigdy mój świat i nie będzie , z góry byłam już skazana na przegraną .



"Zło mija mimo pochwał głupoty, dobro zostaje mimo wahań nieuctwa i protestów zazdrości. Przykre jest jedynie to, że ludziom dopiero wtedy udaje się sprawiedliwość, gdy ich już nie ma między nami."



Denis Diderot

Mah 2008
................

[arabeska22]

Nie tak miało być , dziwnie zaczął się ten rok 2008 , myślałam że pewne sprawy już mi się poukładały -HA , życie pokazało znowu jak jest brutalne , dokopało strasznie.
Prawie mija sierpień , tak dzisiaj spojrzałam w kalendarz , było lato -Nie dla mnie ,,było,, -Mija godz za godziną , dzień za dniem , a Dla Mnie to pora niczyja , czasami nie wiem , czy Ja jeszcze jestem ,
rutyna dnia codziennego , dzieci , walka o ich byt , Ankę , biorę te swoje leki .

czy JA kiedyś jeszcze będę ?!?!
Jak mi ktoś powiedział ,, Ty ciągle chcesz swojego JA,,
A nie powinnam chcieć >? przecież Mnie już dawno nie ma------------------

;/
brakło sił na walkę o siebie

================

MAJ 2008


============================


Cóż musiałam to zrobić , coś mnie gryzło , byłam u księdza , pojutrze chrzest najmłodszej siostrzenicy , cichy , spokojny , żadnej pompy , brat z 2 siostrą rodzicami chrzestnymi.
Trochę mi smutno , ale zarazem się cieszę ,
pisałam smsy do ojca Paulinki , jego rodziny ,że będzie chrzest , żadnego odzewu ,
właściwie wiedziałam , że nie będzie cisza , ale wciąż się łudziłam ....
teraz szykuję dziewczynkom ubranka do kościoła ....
padam po zabiegu , który wczoraj przeszłam , o jednej ręce ,
ehhh , ale jak spojrzę w te niewinne śliczne oczka dziewczynek , wszystko mija

===================

Wrzesień 2008
L

[arabeska22]

.....................

[Jagoda19840]

........................

[arabeska22]

Tak wie zle
....
Lila

[grazyna_50]

............

[arabeska22]

Nie daję rady , nie mogę spać ..szloch
za dużo tego ,,,,,,,,,,,,,,,
głowa boli strasznie .........
L

[Malgorzata_]

arabesko, nie trac nadziei...
musisz byc silna...

pozdrawiam cieplo...