Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[sowa]

nie wiem jak mowic o tym co mnie boli, teraz jest noc wiec to troche latwiejsze.Tak jakby latwiejsze...
kiedy na dworze jest taka ladna pogoda jak dzisiaj to szczegolnie mnie to przygnebia, bo przypomina o tym, ze musze cos zrobic ze soba, ze znowu minal rok i moze nadszedl czas zeby wydoroslec. Bo we mnie ciagle siedzi taki dzieciak, ktory boi sie swiata, rozczarowan, ktory placze gdy uderzy go pilka i przeszkadza mi w podejmowaniu dzialan. Mowi ze nic sie nie uda, ze nie ma prawa mi nic wyjsc...
chyba nie jestem w stanie zyc w spoleczenstwie, tak zeby czuc ze nikogo nie musze udawac, ze jestem soba iwszystko jest ok
krzycza na mnie w domu ciagle. caly czas.powiedzialam dzisiaj ze to koniec ze szkola, ze nie pojde tam wiecej, nie maam sily. a mama na to ze jakto sobie wyobrazam i co chce w zyciu dalej robic. a ja nie wiem co chce robic
najbardziej mnie boli ze odrzucili mnie ludzie na ktorych bardzo mi zalezalo. chyba za duzo siebie chcialam dac...z Arkiem bylo tak ze kiedy znim rozmawialam to sie czulam strasznie wazna osoba, znikaly we mnie wszystkie bariery, zapominalam o swoim wygladzie i bylo mi cieplutko w środku. Moze to nic takiego ale ja rzadko takich sytuacji doswiadczam. Twierdzil ze jestem bardzo odporna psychicznie, nie wiem na jakiej podstawie to wywnioskowal, ale okazal sie kiepskim prorokiem.
nie powiedzial nawet dowidzenia
bardzo mnie to zranilo
jestes odpowiedzialny za to co "oswoiles"

jesli o mnie chodzi to nie chce mi sie juz zyc...

ale pozostawiam to w gestii niedostrzegalnego Boga...


"konczy sie tydzien,nie ma nadziei
ze nastepny cos jeszcze zmieni
zlosc jest niedobra gdy z toba stoje
gdy ciebie widze gdy ciebie czuje
konczy sie rok i sluchaj slowa
by zaczac to wszystko od nowa
porownaj to sobie
sam sobie odpowiedz
SAM SOBIE ODPOWIEDZ'

[NiEwAzNyAvE]

Cisza martwa...
Zostawie tu przynajmniej kropkę...
Zanim odejdę...
Bo nic mądrego nie napiszę...

.

[sowa]

dzieki Ave...
za twoje trzy kropki i za to ze tu jeszcze zagladasz...

[sowa]

w zaproszeniu na śmierć robię rachunek sumienia...
nie myslalam ze jest ich tyle,przy tym stole ludzie przeciez jedza, ale jeden pan bardzo zbladl. Wziął swój talerzyk i sztućce które mu podano, i wino którego mu nalano i resztki których nie zjadł i pastę do butów poczym odszedł w dal.W zproszeniu na śmierc czekał on na miłość która nie nadeszła, pytał wciąż czy sen jest pytaniem czy odpowiedzią kolejna Jego do którego modlił się o czas by dostrzec do czego jest potrzebny, i czy iskierka z popielnika przepali zło gdy już go dotyka echem ciszy słyszanego nawrotu
W fontannie smutków miał czasu na tyle by ciągnąć swoje pytanie: czy oni maja rację czy to ja się mylę? Wówczas jeden wciąż za drugim potem trzeci, czwarty palił papierosy czekal i wierzył
a w żyłach wariowała rozburzona krew...


nie zachwycam się jak jajka kwitną na tłuszczu, nie czuje zapachu bekonu, nie patrze na szczeniaka jak płoszy gołębie i nie widze wśród nich Anioła Stróża. Atu kolejny jakiś złodziej myśli kołysze mnie na swojej huśtawce i opowiada ze dla kogos ten swiat tuz za oknem jest wazny, ze moze nawet go kocha a przede wszystkim dostrzega i to nie jest dla niego monotonia patrzec na piątkowe pogrzeby, sobotnie śluby i inne zwykłe rzeczy. Atu kolejny jakiś złodziej myśli mówi mi niesamowite historie o chlebie którego nikt nie je od czterech dni, o tak wielu którzy nie mają nieba w ogole, o ostatniej wojnie tego swiata która jest już wygrana, o tym jak Bruno S zobaczył sie we śnie i jak mu sie przez chwile wydawało że jest ptakiem...i we mnie żyje to wszystko wnosi jakiś ogień do mojego wnętrza, do duszy...

[sowa]

jest zimno.... zimno zimno coraz zimniej...boje sie byc sama
boje sie zasnac dzisiaj, nie chce zasypiac
jest pusto zimne czarne ściany i chłod w zołądku

[NiEwAzNyAvE]

Posiedź ze mną...

[stefan]

...

[Amarant]

......

[sowa]

"nic mi się nie wyśni, nic mi się nie zdarzy Nic mnie nie obchodzi nic a nic Prawdziwe pustynie, nie wiem nic pewnego Dlaczego dlaczego nie pytaj dlaczego "
znowu jest noc znowu jestem sama znowu nie mogę spać i dopada mnie strach przed nieskończonością.
I twarz Jezusa ... ciągle na mnie patrzy, kościół to nie oni za ołtarzem, kościół to my
nie oni
a ja eh nie mam nic do powiedzenia poza tym ze boje sie mu spojrzec w oczy
sowa nie szanowała nikogo nawet rodziców własnych i mnóstwo ludzi przez nią płakało ale ona tylko dostrzegała sytuacje kiedy jej ktoś zrobił przykrość......
nie wiem czemu teraz dopiero to widze, szkoda że dopiero teraz


'pajączek wił swą sieć , maleńki robaczek w nią wpadł...........'

[Gość]

...