Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[wirownia]

Witam wszystkich. Zapisałam się do tego forum, bo potrzebuję rady.
Czuje, że zaczyna się u mnie depresja. Kilka razy rozmawiałam z rodzicami-niestety oni zbywają mnie, nie są zainteresowani ani skłonni do pomocy- co jeszcze bardziej mnie przygnębiło. Jednak szukałam pomocy u cioci, siostry ciotecznej, która jest dla mnie jak przyjaciółka i ogólnie u najlepszych koleżanek ze szkoły. Nikt jednak nie jest na tyle zainteresowany, by mi pomóc. Mówią tylko: nie przejmuj się, będzie dobrze. Takie gadanie tylko pogarsza sprawę. Byłam również u pedagoga- po wizycie wcale nie zauważyłam efektów. Nie stać mnie na fachową pomoc, więc chciałabym zapytać, czy macie jakieś pomysły- co moge zrobić, by nie zwariować- sama dłużej nie udźwignę moich problemów. Czekam na jakieś wskazówki!

[ewa 67]

Napisz coś więcej na temat swojego samopoczucia wtedy spróbujemy coś Ci podpowiedzieć . Pozdrawiam .

[gestalt_go!]

Jeśli to może być depresja, nie poprzestawałbym na bliskich i rodzinie. Próbowałbym w Niepublicznej Poradni Zdrowia Psychicznego, takiej, gdzie przyjmują certyfikowani psychoterapeuci (nie "jedynie" psycholodzy), poradni, która ma kontrakt z NFZ. Wtedy pacjent nie płaci, ale NFZ płaci terapeucie. Taki terapeuta nie jest tak obłożony jak na etacie w typowo państwowej poradni.

[krisia]

Ja też szukałabym pomocy gdzieś dalej. Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji, ale czasami pomoga (mówię to ze swojego doświadczenia) jakaś mała podróż, żeby oderwać się od codzienności. Nie ważny jest przystanek, tylko przemieszczanie się i pokonywana droga. Głowa do góry!

[tomek123]

a ja jeszcze dodam że z takich tanich i skutecznych metod to możesz zapisać się do grupy modlitewnej np Odnowy w Duchu Świętym, polecam też msze święte z modlitwą o uzdrowienie (modlitwa wielbienia) nie wszędzie są ale warto poszukać w internecie kościoła który takie msze organizuje , także rozmowy z osobą duchowną pomagają jeśli jest ona przygotowana do tematu. aa i ćwiczenia dobrze robią i praca fizyczna np w ogródku, wszystko zależy jak ta depresja jest ciężka. To takie moje dopowiedzenie bo nikt tego temtu widze nie poruszył a myśle że dość istotny. pozdrawiam

[smutnygrzybek]

A jak sie czujesz? Co masz w glowie? To przykre ze rodzice Cie zbywaja. Najwazniejsze to znalezc bratnia dusze, ktora bedzie chociaz starac sie zrozumiec twoj problem. WIkeszosc osob powtarza 'wez sie w garsc' co jest najbardziej dobijajacym tekstem. A psycholog na nfz?