Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego nie wyszło?:(
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna ->

117 __ pod forum nasze: Kącik złamanych serc, nieudana miłość, zawód, płacz z miłości, rozczarowanie miłosne... _____________________________
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MILKA
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 20:55:22, 17 Marzec 2008, Poniedziałek , 76     Temat postu: Dlaczego nie wyszło?:(

Sad Sad hej .. mam 18 lat... Ostatnio poznałam wspaniałego chłopaka. Poznaliśmy się przypadkowo. Nie wiedziałam że tam będzie. Od wielu lat mieszka w mojej małej wiosce, ale nigdy nie mieliśmy okazji się poznać. Aż nadszedł ten moment. To była sobota. Zawody piłki nożnej. Do teraz pamiętam jego wzrok. Duże brązowe oczy patrzące się na mnie i jednocześnie ośmielające mnie. Było to tak cudowne przeżycie .. nie do opisania. Spodobał mi się od pierwszej chwili. Po zawodach poszliśmy do rodziców mojej przyjaciółki którzy organizowali całe te zawody. On też tam był. Czułam sie niesamowicie. Nie potrafiłam oderwać od niego wzroku.. Lecz gdy on zauważał że ja sie na niego patrze, to uciekałam wzrokiem gdzie indziej. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Gdy przyszłam do domu po całym dniu zobaczyłam wiadomość od niego na portalu n-k.pl byłam w 7 niebie. I tak jakoś to się zaczęło. Długo rozmawialiśmy. Wydawał mi sie taki idealny.. pełny energii i chęci życia. I taki też był.... W poniedziałek niestety jechał na obóz sportowy. Nie było go przez tydzień, ale przez ten cały czas gdy był na obozie pisaliśmy ze sobą. Miał wrócić w sobotę, ale okazało sie jednak że będzie w piątek. Ja szykowałam sie właśnie na imprezę do koleżanki gdy On napisał, że będzie dzisiaj.. Strasznie się ucieszyłam.. Miałam nadzieję że sie spotkamy... I tak sie też stało.. Przyjechał po mnie na imprezę i pojechaliśmy ... Miałam trochę % w sobie więc byłam dosyć odważna ... Pojechaliśmy do MaCa i kupił dwie herbaty... zaraz wydawało mi się to bardzo romantyczne... Pojechaliśmy do pobliskiego lasu... Tam chodziliśmy ... odważyłam sie nawet go pocałować... W innych okolicznościach nawet bym się nie odważyła... ale nie potrafiłam się powstrzymać... Spędziłam z nim w tym lesie jakieś dobre 2 godziny... Wracaliśmy już do auta gdy okazało się ze On nie ma kluczyków.. Zgubił je gdzieś w lesie.. Strasznie się tym przejęłam, ale on wziął telefon i zadzwonił do dobrego kolegi.. Trwało to może 15 minut i kolega zaraz był... Pojechaliśmy o jego domu po kluczyki , a potem do samochodu... Myślałam że to już będzie koniec naszej wycieczki... ale pojechaliśmy jeszcze koło pobliskiej stadniny koni... Spędziliśmy tam bardzo urocze chwile... Ciągle dzwonili do mnie kiedy wrócę na imprezę... ale ja nawet nie odbierałam.. czułam sie tak dobrze... nie chciałam sie z nim rozstawać....
Po pewnym czasie wróciłam na imprezę... Ale już sie tak nie bawiłam dobrze... Ciągle o nim myślałam i nie mogłam uwierzyć że to sie stało...
na drugi dzień byłam trochę skacowana... ale umówiłam się z nim że pojadę z nim na mecz... Okazało się ze to jest gdzieś za Opolem... Przyjechał po mnie 12.45 jechaliśmy tam godzinkę.... Strasznie cudownie czułam się z nim... Rozmawialiśmy całą drogę.... gdy dotarliśmy tam okazało się że będę musiała na niego czekać ponad 2 godzinki.. ale sie tym nie przejęłam... I tak czułam się cudownie... Jeśli miał możliwość i czas to do mnie przychodził... Dawał buzi i szedł dalej grać... W drodze powrotnej byliśmy w telepizzy zjedliśmy pizze i pojechaliśmy znowu do pobliskiego lasku mojej miejscowości... Spędziłam z nim tam kolejne pare miłych godzin.... I tak już było cały czas... Byliśmy na Pniowcu... Całowaliśmy się, przytulaliśmy... cały czas byłam przy nim i czułam się cudownie... Każda chwila spędzona z nim była dla mnie najcudowniejszą jaka mogła mnie spotkać.... Przez te 3 tygodnie dużo chorowałam... I zostawałam w domu ... Nie mogłam zbytnio wychodzić... Uwielbiałam jak dzwonił do mnie gdy jechał z uczelni... i pytał czy może wpaść na buziaka... Byłam taka szczęśliwa...
Aż nadszedł ten moment... Nic nie wskazywało na to...
Zadzwonił do mnie .... i zapytał się czy jestem w domu? Ucieszyłam się gdy usłyszałam że podjedzie za 2 minuty... Wybiegłam z domu... Już tak dawno go nie widziałam... Weszłam do samochodu... Zobaczyłam jego smutne oczy... Załączył silnik i pojechaliśmy... Wziął mnie w takie pewno miejsce twierdząc że chce żebym mu nie uciekła... Już wtedy coś mnie ruszyło... Pomyślałam że coś jest nie tak....
Wtedy usłyszałam jego słowa...
Że wie że to nie ma sensu na dłuższą metę... Że z tego nic nie będzie... Że ma 24 lata i musiał by planować już coś poważnego...
A ja..... siedziałam i nie dochodziło to do mnie... Myślałam sobie że jeszcze dzisiaj rano było normalnie ... Nic nie wskazywało na to że to może być koniec...

Teraz czuję jak mi go brakuje... Wiem że był moim ideałem.... Czułam się cudownie gdy był przy mnie... Czuje jego zapach... Nie potrafię się pogodzić ze to już koniec... Że już go nie pocałuje... Nie będę mogła go dotknąć....
Bardzo chciała bym żeby było tak jak dawniej...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sky_Blue
pisarz powyzej 10 postow



Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 18:40:13, 24 Marzec 2008, Poniedziałek , 83     Temat postu:

Dobrze zrobiłaś, że opowiedziałaś nam swoją historię...
Jestem Twoja rówieśniczką i doskonale Cię rozumiem.
Autopsja...

Mam dla Ciebie kilka banalnych słów.
Najważniejsze, daj sobie trochę czasu...
Mówią, ze czas leczy rany.
To prawda.
Jeszcze trochę potrwa zanim przestanie boleć.
Ale kiedyś przestanie i znów bedziesz potrafiła spojrzeć
w niebo usiane gwiazdami bez żalu, z radością...

Nie odgradzaj sie od świata murem bólu i cierpienia.
Nie warto.
Wyjdź na ludzi, poznawaj nowe osoby...
W końcu trafisz na kogoś kto sprawi, że uśmiech znów sie pojawi.
Jestem o tym przekonana.
I trzymam kciuki...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pwo
pisarz powyzej 40 postow



Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Środa 8:14:09, 26 Marzec 2008, Środa , 85     Temat postu:

Czas niestety nie leczy ran-jesli nie stawisz sprawie czola sama,lub nie znajdziesz w kims oparcia nie dasz rady zwyciezyc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Środa 11:33:34, 26 Marzec 2008, Środa , 85     Temat postu:

nie jest tabo pewien

czy da sie zrobic z poczuciem utraty cokolwiek poza

przyjeciem, jako takiego doswiadczneia, ktore bedzie nam stale towarzyszylo w zyciu

zwykle slyszymy: nie martw sie, rozumiem cie, jakos to bedzie, czas uleczy rany, albo ich nie uleczy

a cierpienie trwa nadal, jak nowe ubranie, z ktorego nie sposob sie wykaraskac

moze to jest taki czas na glebsze przyjrzenie sie swojej zdolnosci przebaczania?

sam tabo nie wie

ale chcialoby sie, zeby ludzie umieli sobie wybaczac rany

czy da sie zrobic cos sensowniejszego z nimi?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Środa 17:49:08, 26 Marzec 2008, Środa , 85     Temat postu:

"Całym sercem wierzę, Że pokój nastąpi na świecie,
Kiedy każdy z nas Zacznie wybaczać Wszystko wszystkim i sobie."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sky_Blue
pisarz powyzej 10 postow



Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Środa 22:54:38, 26 Marzec 2008, Środa , 85     Temat postu:

Ja jednak nadal uważam, PWO, że czas robi swoje...
Nie mam na myśli zapomnienia.
Ono nie przyjdzie nigdy, to wiem na pewno.
Ból tez zostaje...
Ale nabieramy do niego dystansu, ze względu na to, że czas płynie,
a my wciąż żyjemy i musimy odnajdować sie w nowych sytuacjach.
Z czasem nadejdzie spokój.
Ja w to wierze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pwo
pisarz powyzej 40 postow



Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czwartek 17:39:56, 27 Marzec 2008, Czwartek , 86     Temat postu:

Sky-to zalezy od problemu-czas nie zaleczy mojej rany,wiec nie zgodze sie do konca ze z czasem to minie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klara
Gość






PostWysłany: Sobota 17:30:35, 29 Marzec 2008, Sobota , 88     Temat postu:

Ja bym "walczyła" o niego, jakbym czuła, że to taki związek na dłużej
Nie powinien odchodzić z takiego powodu, może cos innego musiało się stać ;/
Nie wiem .. tak myśle ;/
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jagoda19840
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czwartek 7:40:55, 03 Kwiecień 2008, Czwartek , 93     Temat postu:

pwo masz racje twoja rana jest bardzo gleboka i nie tak latwo bedzie ja wyleczyc.
znam ten bol z wlasnego doswiadczenia ,ale chyba nie tak bolesnego jak twoje.
pwo bolu sie nie leczy niestety do niego trzeba sie przyzwyczaic.
nieraz nosimy go w sercu cale zycie ,fakt ze z czasem troche jest jakby lzej ale stale boli................niestety

pozdrawiam i zycze optymizmu choc troszke


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pwo
pisarz powyzej 40 postow



Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Niedziela 12:05:40, 13 Kwiecień 2008, Niedziela , 103     Temat postu:

Ja nie mam optymizmu.Jestem zawsze ponur-po co sie usmiechac.Ludzie przynajmniej sie na mnie nie gapia,choc moze tak jak kazdy chcialbym troche zainteresowania,ale jak sie domyslam na nie nie zasluguje. Milcze-bo nie mam sily pisac-zle.Odezwe sie-chcialbym uslyszec slowa przywitania-tez zle-jak zwykle ten gbur sie czegos na sile domaga-proste myslenie,ale jak zwykle brak pytania-dlaczego?Nie bede juz wchodzil do pokoju "depresja"-nie chce niczyjej łaski.Jesli ten post uznasz Zaak za niestosowny i go usuniesz-nie bede mial o to do Was pretensji."Piekniejsza od muzyki jest tylko cisza"
......zamilkne wiec na wieki.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna ->

117 __ pod forum nasze: Kącik złamanych serc, nieudana miłość, zawód, płacz z miłości, rozczarowanie miłosne... _____________________________
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin