Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

kasiaF85

pisz Kasia szukam slow twoich pisz...

liliputek

kropka..

kasiaF85

gdzie jestes?

//serce

...

poetka23

Witam po przerwie....jestem w okropnym stanie umysłu, duszy i ciała, czuję sie jak w potrzasku z którego nie ma ucieczki. teraźniejszość mnie przerasta, wszystko jest takie wielkie a ja mała jak robak który pełza po ziemi i zlizuje gorycz. ..
Moja historia stanęła w miejscu i dziś napiszę co działo się dalej z moim życiem. Byłam 14 letnia ćpunką, nikim, po prostu śmieciem, zerem. Pamietam że nie zależało mi na niczym oprócz tego żeby zaspokoić głód...Kiedy przeniosłam sie do ojca zmieniłam tez szkołę, miałam dużo trudności z zaadaptowaniem sie tam, wszyscy patrzyli na mnie dziwnie więc nie chodziłam do szkoły, wychodziłam z domu ale do szkoły żadko trafiałam. Liczyło się tylko to aby sie nagrzać, oprócz tego że kłułam się łykałam rózne dragi piłam też alkohol. Mój ojciec co jakiś czas urządzał awantury jak sie upił i rozwalał wszystko w domu, bardzo często lądował na wytrzeźwiałce, aż któregoś dnia już z niej nie wrócił. Został w areszcie aż w końcu go zamknęli. Zostałam z babcią, dziadkiem i bratem ciotecznym alkoholikiem. Babcia była słaba, na wszystko nam pozwalała, nie miała nic do powiedzenia kiedy wracałam nad ranem pijana i przewracałam sie na prostej drodze, nie mogła nic zrobic oprócz tego żeby dać nam pieniadze na alkohol. Mój dzień wyglądał nastepująco: życie zaczynałam wieczorem, brałam prysznic, ubierałam sie i wychodziłam z domu, babcia mówila żebym późno nie wracała a ja jej mówiłam żeby mnie nie rozśmieszała. Jak już wyszłam szłam w jednym kierunku, w umówione miejsce naszej paczki, potem piło sie do upadłego, a w międzyczsie kołowało się narkotyki. I tak wyglądały mniej więcej dwa lata mojego zycia. Dno. To nie było życie. Kim byłam? Pijaczką i ćpunką, i będę nią do końca życia mimo iż nie pije i nie biorę. Takim postepowaniem dążyłam do samozagłady i destrukcji. Czułam że nikogo nie mam, nikt na mnie nie czeka, nikt mnie nie kocha. Najgorszy moment przyszedł kiedy mój brat cioteczny będac po wpływem alkoholu zgwałcił mnie kiedy nikogo nie było w domu. Pamietam że było lato, w mieszkaniu było duszno i parno, a w mojej głowie brzmiała tylko jedna myśl-tego juz za wiele, mam dośc życia, czas z nim skończyć. I ta myśl wydała mi się taka prosta, wiedziałam juz co chcę zrobić. Po tym zdarzeniu czułam sie okropnie, myslałam tylko o smierci , śmierć była dla mnie wybawczynią. i w końcu pszyszedł ten dzień, kiedy przedawkowałam narkotyki i wypiłam więcej niz szklanke wódki. Szukałam wtedy śmierci, i prawie ją znalazłam, pamietam tylko silne mdłości i wymioty, pamietam twarze moich kompanów które wirowały wiatraki, czułam ból w całym ciele.Obudziłam sie po 2 dobach, powinnam nie żyć, a jednak wstałam blada i słaba. Moi znajomi bali sie wezwac karetkę, wiedzieli że im sie dostanie, bali sie o własne tyłki, pewnie gdybym umarła rzucili by mnie jak ścierwo w krzaki... W czasie kiedy byłam nie przytomna wylewali na mnie kubły lodowatej wody, bili mnie po całym ciele zebym tylko sie ockneła, a ja nie chciałam, mój puls był nie wyczuwalny a oddech słabiutki...Dlaczego sie obudziłam, dlaczego nie umarłam?Do dziś nie znalazłam odpowiedzi, wiem tylko że nadal pragne śmierci, a teraz marze o niej jak o wybawieniu....

tabo

tabo przeczytal z czuloscia i z wielkim szacunkiem

wiesz? nie chce wiele pisac o sobie, ale moge chyba, choc ci nie dorastam, napisac, ze jestesmy do siebie podobni

a moze, ze jest nas wielu do siebie podobnych

moge sie przytulic?

poetka23

Tabo przytul się mocno i czule...
Dziękuję Wam

Gość

boje sie Kasiul....

bylam u lekarza...
mam leki przeciwlekowe....

jestem... czuwam nad Toba myslami....

ale na czacie nie moge sluzyc jako OP

-}Mia{-

Ja sie poryczałam...
Przykro mi, że to Cię spotkało... Też się z wami poprzytulam, jeśli mogę...
...........................................................................................................

liliputek

każde cierpienie jest inne, ale równie ważne jedno jak i drugie....ja nigdy nie brałam. Tylko kilka razy się znieczulałam czymś co jest niedozwolone....jednak czuję jakby we mnie była cząstka Ciebie... ja też chcę się przytulić ... Sad

mocno zjednoczyć się w bólu...może razem damy radę?