Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

o mnie = duszyczka 20

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duszyczka20
pisarz powyzej 3 postow



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olkusz

PostWysłany: Poniedziałek 23:02:49, 30 Lipiec 2007, Poniedziałek , 210     Temat postu: o mnie = duszyczka 20

Jestem nowa i tu i na czacie . Postanowiłam cos o sobie napisac . Chyba potrzebuje wyrzucic to z siebie...
Tak więc zacznę może od początku . Urodziłam się w katolickiej
rodzinie jako pierwsze dziecko moich rodziców. Pięć lat pózniej przyszedł
na świat mój brat. Byliśmy chyba wtedy szczęśliwą rodziną. W każdym raziebyłam szczęśliwym dzieckiem. Co prawda brakowało mi kontaktu z mamą , była zabiegana ale skutecznie nadrabiali to za nią babcia i tata . Tata zawsze miał dla nas czas na układanie klocków , zabawy itd. a do babci byłam bardzo przywiązana. Kiedy byłam w wieku 13 lat między moimi rodzicami zaczęło się psuć. Tata zawsze lubił alkohol ale wtedy zaczął go nadużywać. Coraz częściej zaczął wracać pijany do domu , ciągle były tylko kłótnie i awantury. Bardzo mnie to bolało bo byłam z nim bardziej związana zawsze niż z mamą i nie chciałam go stracić. Tata prowadził działalność gospodarczą , ale przestał sobie z tym radzić. Z dnia na dzień było coraz gorzej.Mama próbowała mu pomóc , był 2 razy na leczeniu , ale to nic nie pomogło. Tata zaczął brać mnóstwo kredytów itp. na konto swoje i mamy.Wszystko skończyło się na tym , że tata nocami włóczył się po barach a dniami spał. Rodzina taty obwiniała za wszystko mamę. Stawało się to nie do wytrzymania. Pamiętam ostatnią awanturę zanim się wyprowadził , jakby to było wczoraj. Krzyczał na cały dom , że nas wszystkich pozabija. Potem wyszedł. Mama była przestraszona więc pojechaliśmy do babci. Potem całą sytuację zgłosiła na policję i tata w końcu wyprowadził się z domu do dziadków czyli swoich rodziców. Myślałam , że to będzie koniec koszmaru.
Ale mama została z długami taty , a on nie zamierzał pomóc w ich
spłacaniu. Cała wypłata mamy miesiąc w miesiąc szła na te długi i gdyby
nie pomoc wujka i babci nie mielibyśmy co jeść. Było tak prawie przez 4
lata. Nie utrzymywałam wtedy kontaktu z tatą. Prawdę mówiąc czułam do
niego nienawiść bo kiedyś byłam jego kochaną córeczką a jednak wybrał
alkohol. Mama zajęta tym wszystkim , cały dom miała na głowie dlatego
nie miała dla mnie czasu. Wogóle nikt nie rozmawiał ze mną . Zamkłam się w
sobie i już nawet mój kontakt z ukochaną babcia osłabł . Czułam się
zupełnie sama . Wstydziłam się rozmawiać o tym z kimkolwiek. Koło 16 roku
życia zaczęłam nawiązywać kontakty przez Internet. Potrzebowałam , żeby
ktoś mnie przytulił , pocieszył , porozmawiał . Poznałam przez neta
starszego mężczyznę , który był bardzo miły , przyjacielski , wydawało mi
się , że chce mi pomóc . Kiedy więc zaproponował spotkanie w Realu
zgodziłam się. Rzeczywiście porozmawiał ze mną , przytulił ale potem
zaczął dotykać , całować a ja nie umiałam powiedzieć nie. Doszło do
kontaktu seksualnego . Bardzo mnie to bolało ale myślałam , że widocznie
tak trzeba skoro okazał mi trochę serca. Wykorzystał mnie ale tak
naprawdę to ja czułam się jak ostatnia szmata i do dziś się tak czuje. O
tym wydarzeniu wie od kilku dni tylko mój chłopak . Po tym wydarzeniu
zamkłam się w sobie jeszcze bardziej. Nie dość , że nie miałam prawdziwej
rodziny to jeszcze nie szanowałam siebie i nie odmówiłam seksu obcemu
mężczyźnie .W tym czasie jednak mimo wszystko zakładałam maskę. Całe
gimnazjum miałam bardzo dobre oceny i nienaganne zachowanie. Udawałam
przed wszystkim i sobą samą też , że wszystko jest w porządku. Kiedy
poszłam do liceum zmieniłam środowisko i zaczęło się wszystko we mnie
łamać. Zaczęłam się gorzej czuć, miałam problemy w nauce , straciłam
przyjaciół aż w końcu wpadłam w depresję. Zaczęłam myśleć tylko o śmierci
, bardzo jej pragnęłam i stała się moim jedynym celem. Nie widziałam sensu
życia , czułam się nikomu niepotrzebna , samotna , straciłam jakikolwiek
sens życia . Podjęłam dwie poważne próby samobójcze jednak dzięki
fantastycznym lekarzom z obydwu wyszłam bez większych zdrowotnych
konsekwencji. Chodziłam do mnóstwa psychologów , leżałam w klinice
psychiatrii a mimo to czułam się wciąż coraz gorzej. Dopiero niecały rok
temu , kiedy zaczęłam brać dość nowoczesny lek antydepresyjny efectin ER
zaczęłam wygrywać z depresją i normalnie żyć . Zdałam dość dobrze maturę
mimo tego , że w szkole pojawiałam się rzadko , studiuje obecnie zaocznie
hotelarstwo w Krakowie , mam fantastycznego chłopaka , nowych przyjaciół
. Jednak nadal to wszystko co przeżyłam jest we mnie i nie pozwala mi
normalnie funkcjonować. Czasem budzę się w środku nocy zapłakana bo to
wszystko mi się przypomina .Różne momenty : jak połykałam tabletki ,
cięłam się , jak tata krzyczał podczas awantur itp. Obecnie mieszkam z
mamą ale kontakt mam z nią fatalny .Wiem , że mnie kocha ale nie umiemy ze
sobą rozmawiać . Wini mnie za moją depresję , za próby samobójcze .
Traktuje jakbym była jakaś nienormalna i nie miała prawa teraz zacząć
układać sobie życia . Chciałaby mną rządzić i najchętniej odizolowałaby
mnie od świata.

Wybaczcie ze ten tekst taki z przerwami ale ciężko mi o tym pisać . Niedawno skończyłam 20 lat , biore dobre leki , dzieki którym jest ok i mój organizm radzi sobe z depresja , studiuje 2 kierunki , mam wspaniałego chłopaka który mnie kocha , prawdziwych przyjaciół a mimo to gdzies we mnie jest cos , co powoduje ze nie zycie leci mi przez palce , ze nie umiem sie nim cieszyc ... wszystko robie dla chłopaka bo go kocham ..walcze dla niego z choroba ... nie mam swojego sensu zycia ... czuje sie do konca nierozumiana i cpo najgorsze nie akceptuje siebie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Poniedziałek 23:29:48, 30 Lipiec 2007, Poniedziałek , 210     Temat postu:

duszyczka 20 witaj na forum...

jakos moze razem sie wesprzemy juz nas malo nie jest...

pozdrawiam...



...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
narvana
pisarz powyzej 7 postow



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

PostWysłany: Wtorek 9:46:50, 31 Lipiec 2007, Wtorek , 211     Temat postu:

Duszyczka20,

nie wspomnialas o psychologu ...
nie chcialabys pojsc?
Piszesz ze leki ci pomagaja funkcjonowac w tym swiecie.
Ale caly ten tok myslenia od dziecinstwa - gdzie czulas sie oszukana i skrzywdzona przez tate, i potem, i te wszystkie schematy myslowe, ktore znasz sa otoczone smutkiem i bolem.
i tego leki nie zmienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Wtorek 10:49:01, 31 Lipiec 2007, Wtorek , 211     Temat postu:

narvana napisał:
Duszyczka20,

nie wspomnialas o psychologu ...
nie chcialabys pojsc?
Piszesz ze leki ci pomagaja funkcjonowac w tym swiecie.
Ale caly ten tok myslenia od dziecinstwa - gdzie czulas sie oszukana i skrzywdzona przez tate, i potem, i te wszystkie schematy myslowe, ktore znasz sa otoczone smutkiem i bolem.
i tego leki nie zmienia.



...taak.... witam...

lekarz pierwszego kontaktu, psycholog...to jest krok pierwszy...
potwierdzam...


pozdrawiam milo...


...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duszyczka20
pisarz powyzej 3 postow



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olkusz

PostWysłany: Wtorek 21:31:52, 31 Lipiec 2007, Wtorek , 211     Temat postu:

byłam przez te lata u mnóstwa róznych psychologów ... kraków ... katowice ... u siebie.... po klika nawet kkilkanascie spotkan... zaden do mnie nie dotarł i nie chce juz z obcym człowiekiem rozmawiac o tym co przezywam ......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artur.
Gość






PostWysłany: Wtorek 21:54:13, 31 Lipiec 2007, Wtorek , 211     Temat postu: Życie nie jest łatwe

Podziwiam twoją siłę i odwagę. Kobieta a taka silna jak 5 facetów



POzdrawiam Artur z chatu:D
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Środa 0:05:47, 01 Sierpień 2007, Środa , 212     Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Środa 13:18:10, 01 Sierpień 2007, Środa , 212     Temat postu:




prosze ... jak nie masz sily sie odezwac,
nie masz sily pisac... witaj wchodzacch do nas tylko...
pomozesz nam... wiemy ze w depresji jest ciezko...
wiekszosc z nas jest chora... pomoz nam ...prosze...
tylko witaj gosci... albo czasem postaw 3 kropki
...to nasz znak ze jestes czytasz
wspierasz nas ale sily nie masz pisac...
pomagamy sobie na ile potrafimy
...te 3 kropki znacza wiele jako 1 krok...
pomozesz nam...? prosze...


...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tabo
moderator naszego podforum



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Środa 23:05:59, 01 Sierpień 2007, Środa , 212     Temat postu:

duszyczka

tabo kiedy opowie na privie

z tego wyjdziesz,mozna wyjsc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin