Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Malgorzata_]

Golka....emocje sa zlym doradca, niejednokrotnie sie o tym przekonalam...odczekaj prosze.....jutro zadzwonie do Ciebie...jesli nie masz nic przeciwko...porozmawiamy...

pozdrawiam Cie cieplo i przytulam....badz prosze z nami....

[molka]

Golka...proszę odezwij się...
pamiętaj,że jesteśmy...
bardzo Cię proszę napisz coś!

[DELFINEK]

Golka jest juz niedziela popoludnie a ja ciagle czekam na wiadomosci .....nie mam zadnej na gadu gadu ....dzwonie do Ciebie na komorke nie odbierasz..... wysyłam sms ...nie odpowiadasz....prosze daj znak postaw te cholerne trzy kropi ... bo sie denerwuje ....jak nie dasz znaku do wieczora to bebe Cie szukac ,jeszcze nie wiem jak ale bede znajde sposob ......

[DELFINEK]

mam dobre wiadomosci i juz sie nie denerwuje tak ... Golka sie odezwała do mnie jest cała i zdrowa ale nie wiem jeszcze na ile ma sił by pisac... ale najwazniejsze ze jest ze dała znak zycia .. dzieki Golka i do napisania na Gadu Gadu jak zwasze jezeli masz jeszcze ten cholerny komputer ... a jak nie to zostana nam narazie sms... pozdrawiam Cie kochana i caluje z całego serca dobrze ze jestes !!!!!!!....

[letna]

Dziękuje Pięknie Delfinek , jak 'złapiesz jeszcze Golkę, koniecznie pozdrów ode Mnie
Gloka cieszę się ze nadal jesteś z nami i czekam spokojnie na Twoje mądre wpisy tutaj .. zajrzyj jak najszybciej się da, oczywiście mam nadzieje ze już w dużo lepszym nastroju .. czego życzę i tulę mocno
Pozdrawiam Cieplutko ^_^*

[Malgorzata_]

Golka, pamietaj, ze rozmowa wiele moze zmienic...moze zmienic Twoje spojrzenie na problem...

masz tutaj pare zyczliwych sobie osob....nie uciekaj prosze...
rozmawiaj z nami...

pozdrawiam Cie serdecznie i przytulam mocno.....no i buziak tez...

[soul_asylum]

Witaj...
Przylaczam sie do zyczen i oczekiwan dziewczyn.
Odezwij sie jak bedziesz miala juz tyle sil na to.

DELFINKU...chyba juz wspominalem ,ze Jestes WIELKA...

____________________
"...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego."

Paulo Coelho

[DELFINEK]

Golka nie wiem czy to przeczytasz teraz bo nie wiem czy masz ten komputer a jak nie masz to jak nie bedzie Cie tu do jutra to znowu napisze do Ciebie sms lub zadzwonie :)Pamietaj ze ja Ci juz nie popuszcze i masz pomału wracac do sił i na Forum ....dobrej nocy

[golka]

DZIEKUJE! teraz juz wiem ze mam wielu przyjaciol a to cenny dar.w sobote nalykalam sie prochow ale mialam ich za malo i sie nie udalo.a powod,byc moze blachy i prozaiczny.byla zona jacka obrazila mnie w wyjatkowo brzydki sposob twierdzac ze ja go odciagam od dzieci i wnukow.wiec moze teraz napisze "ab ovo".gdy poznalam jacka byl juz ponad piec lat trzezwym alkoholikiem i nie byl w dobrych stosunkach ze swoimi dziecmi i wnukami.i to ja nalegalam zeby cos z tym zrobil bo to jego krew,jego przyszlosc no i ze one niczemu nie sa winne.no i te stosunki pomalu sie poprawialy i teraz sa ok.mialam okazje poznac jego byla zone i wydawalo mi sie ze sa miedzy nami wzgledne uklady.poznalam tez i polubilam jego dzieci i wnuki.jego najmlodszy syn mial nawet klucz od naszego mieszkania i czul sie w nim jak domownik a ja bardzo sie z tego cieszylam.bolalo mnie jedno ze jacek leci na kazde zawolanie swojej bylej,na poczatku myslelismy ze chodzi o cos waznego np.o dzieci ale gdy kiedys zadzwonila zeby przywiozl jej chleb i papierosy a on pojechal do niej to krew mnie zalala. przeciez ona pracuje i to niby ciezko a od razu co nozki i raczki jej odpadly?mam takie wrazenie ze ona owija sobie jacka powolutku dookola palca z czystej zazdrosci bo nam sie uklada lepiej niz im.ja wiem ze jacek mnie kocha ale wedlug mnie powinnien byc bardziej stanowczy w takich sytuacjach i postawic sprawe jasno a on twierdzi ze my sie po prostu nie lubimy a on przez to dostaje joby z kazdej ze stron.sytuacja tym razem faktycznie byla nieciekawa,w poniedzialek przyleciala z anglii jego srednia corka z dziecmi bo facet ja zostawil i poszedl w narkotyki.ale gdy jacek odbieral ja z lotniska to nic nie powiedziala umowili sie tylko ze wpadnie do nich w sobote albo w niedzilee i beda rozmawiac i na tym sie skonczylo.no ale mamuska musiala sie wtracic ze jacek ma dzieci i wnuki w du... a wszystko przez ta pierd.... goche i nie ja szlag trafi bo niby ja mu zabraniam tam jechac.a przeciez wszyscy wiedzieli ze sa umowieni na niedziele.mam bardzo duzy zal do jacka ale bede jeszcze z nim na spokojnie rozmawiac bo po prostu niech wybiera albo ona albo ja,a do dzieci nigdy nie mialam i nie mam zadnych pretensji.ale znajac jacka on jest za lagodny bo moze sie boi ze to sie odbije na dzieciakach,ale na boga oni sa juz dorosli i dobrze wiedza jaka maja mamuske.to wszystko tak mnie zabolalo ze nie moglam powstrzymac placzu,choc to pewnie byl juz szloch,a jacek-coz,polozyl sie spac ale najpierw skoczyl na mnie z morda ze to on zawsze jest ten glupi.wczoraj troche rozmawialismy ale nie bardzo pamietam bo bylam polprzytomna.boje sie troche tej rozmowy bo i on ma swoje racje ale i ja po 5 latach konkubinatu tez mam jakies tam prawa.nawet nie wiecie jak czuje sie zmeczona ta cala sytuacja,do tego moja matka w szpitalu-ale podobno dzis wychodzi.jedno dobre ze nie byla swiadkiem tego zajscia.nie wiem czy napisalam wszystko bo mozg mi jeszcze nie funkcjonuje normalnie no i nie wiem jak zalatwic ta sprawe z jackiem.anajchetniej powiedzialabym bez gniewu i emocji pare zdan w tym temacie prosto jej w oczy.ale znajac ja nie bedzie tego chciala.ja mam taki parszywy charakter ze jestem wielki raptus i musze wszystko zalatwic to konca bo nie lubie nie wiedziec na czym stoje,nie lubie spraw niewyjasnionych do konca i dlatego uwazam ze oboje powinnismy podjac jakas konkretna decyzje.a jesli o czyms zapomnialam to albo mi przejdzie albo jak bede wnerwiona to dokoncze ten temat.mam do was jedna prosbe-napiszcie czy przesadzilam.nie napisalam jeszcze o jednym ze wyslalam do niej smsa[wymienilysmy sie nawet numerami telefonow,malo tego-zaprosilysmy sie do naszej klasy!],otoz napisalam ze byla jest i zawsze bedzie zazdrosna chamka.przesadzilam?

[golka]

moze cos wyjasnie jeszcze w sprawie komputera.otoz bylam pewna ze sie uda, tym bardziej ze jestem po zawale i serce mam bardzo chore,no a komputer jest jacka i gdyby juz mnie nie bylo to on by nie pisal albo gdybysmy sie rozstali to by go zabral bo jest jego.to tyle