Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

Milva

Witam, mam 20 lat...nie potrafię pokazywać swoich uczuć innym, mimo że w oczach innych uchodzę za osobe bezposrednia i odwazna to w glebi czuje sie bardzo niesmiala i zakompleksiona, nie potrafie mowic o wlasnych uczuciach a jest mi zle. chyba nie potrafie kochac innych, a jestem samotna. czasami wydaje mi sie ze tylko moj pies bezwarunkowo mnie lubi a reszta tylko chcialaby czegos w zamian...

mam nadzieje ze nie odbierzecie mnie jako ostatniego swira:/
Pierwszy raz piszę na forum, wcześniej zawsze byłam tylko biernym obserwatorem- tak jest łatwiej....

Amarant

Mój psycholog by to pewnie określił jako 'zaburzenia adaptacyjne'
czy też inną równie głupią nazwą
mam podobnie, w każdym razie, może w nieco większym stopniu
nie wiem dokładnie, jak jest u Ciebie?
ufam, że lepiej niż u mnie...
wątpliwości są w głowie kazdego, są naturalne
gorzej, gdy przekształcają się w uczucia typu
zazdrość, nienawiść, brak ufności
to niszczy życie i relacje z innymi
nie napiszę Ci, że wszyscy na pewno lubią Cię
bo nie wiem
jednak i podejrzenia, że nie lubią są bezpodstawne
jeśli chcesz, pisz tu o sobie więcej
może ktoś coś pomoże....
pozdrawiam Cię

bacha5

Najważniejsze żebyś polubiła sama siebie a inni albo cię polubią albo nie ...
Nie martw się ... Boże chroń mnie od przyjaciół ! wrogami poradzę sobie sam ...
Każdy znajdzie u siebie plusy i myśl że ludzie są różni i nieraz dużo mniej warci
od ciebie...Masz dużo czasu na miłość , przyjaźń .... Nie zrażaj się do ludzi ,
zaakceptuj ich takimi jakimi są ... Czekaj ...

~ania89

Mój pies mnie chyba też najbardziej kocha ze wszystkich istot na tym świecie Sad

Co do lubienia siebie to choć się staram to mi biednie idzie a szkoda bo wtedy życie byłoby o wiele łatwiejsze

Pozdrawiam serdecznie

tabo

moj pies darzy mnie dokladnie takimi emocjami jak samiec samca

to znaczy, ze to cud, ze obaj jeszcze zyjemy

ale nigdy mnie jeszcze nie zdradzil