Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jestem...choc mnie nie ma....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bremen
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Niedziela 2:46:12, 01 Czerwiec 2014, Niedziela , 151     Temat postu:

beti byasz czasami?odezij sie prosze,pozdrowienia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sobota 22:23:23, 26 Lipiec 2014, Sobota , 206     Temat postu:

ehhhh...od czasu jak mi psycholog powiedzial ze mam depresje nerwicowa jakos to nie daje mi spokoju....nie przyszlo mi do glowy spytac go o to :/ moze dlatego ze jak mi powiedzial ze konczymy sesje to ja mialam zawrot glowy i totalny haos w glowie Sad
ale coz... w koncu weszlam na wujka google....to sie nazywa Dystymia Sad i jak moj psychol powiedzial ciezko bedzie tak sie dowiedzialam ze nawet moge to miec cale zycie juz Sad...ale wypisz wymaluj JA...czlowiek cale zycie sie uczy Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bremen
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 2:32:43, 28 Lipiec 2014, Poniedziałek , 208     Temat postu:

Beti u mnie tez stwirdzono lata temu i cale nie powiedziane ,ze nigdy sie tego nie pozbedziesz,trzymalo mnie 5 lat i jak myslalam ,ze nie bedzie lepiej poprawilo sie po bardzo prostym leku,pozdrowionka,nie trac nadzieji

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Poniedziałek 23:12:16, 28 Lipiec 2014, Poniedziałek , 208     Temat postu:

Grażynko chodzi o to ze ja mam to od dziecka tak od 3-4 kl. szk.podstawowej do dzis a mam juz 43 lata Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czwartek 20:14:35, 18 Wrzesień 2014, Czwartek , 260     Temat postu:

Jestem zla na swojego psychola...powiedzial i zostawil....czuje sie jak male dziecko na srodku czegos z misiem w reku i placze ze strachu przed nie wiem czym....
Owszem stalam sie dla siebie samej otwarta ksiega..rozumiem wiele ale i na wiele nie mam wplywu co mnie strasznie zlosci.....nie mam kontroli np.atak paniki,mysli zle itd
Probuje walczyc o siebie sama ....szczegolnie z rodzina....ale to jest najgorsze....tu niby plan ze sie nie dam ale jest jakies slowo gest ktory mnie zamyka i wychodze bez slowa...a po drodze...zle mysli i nie wiem co robic...najchetniej odejsc ....ale jak mam odejsc skoro mam Patryka :/ czuje sie zamknieta w pulapce...ehhhhhhh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tabo
moderator naszego podforum



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 13:44:08, 13 Październik 2014, Poniedziałek , 285     Temat postu:

Beti (kwiaty)

dystymia jest nie tylko diagnozą,

ale i czyms, z czym można nauczyć się zyc,
zminimalizować objawy do zera nieomal
i korzystać z narzedzi terapeutycznych

w razie okresowego pogorszenia

tu możemy o sobie dobrze myslec, modlic się,
wymieniac nastrojami, wspierać się

to tez fragment radzenia sobie -
- pisanie, mowienie, uzewnętrznianie

bardzo, bardzo wazny fragment


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kokolinka486
pisarz stopien III 400 postow



Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 16:31:40, 13 Październik 2014, Poniedziałek , 285     Temat postu:

Diagnoza psychiatryczna może być jak wyrok -wiem o tym Beti doskonale z autopsji ....Ale jeśli spojrzymy na nią jak na potwierdzenie tylko , że jesteśmy chorzy ,jak na nazwę na to , co jest nie tak - czy takie podejście nie jest lepsze ?

Beti zostaw diagnozę z boczku, niech ona będzie dla lekarzy do statystyk , a Ty skup się na objawach - one są zmienne , i można zacząć je rozumieć , akceptować i radzić sobie z nimi ,ale to wymaga godzin terapii . Nie musisz ,,walczyć ,, sama - są przecież specjaliści, skorzystaj z ich wsparcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Niedziela 21:17:46, 19 Październik 2014, Niedziela , 291     Temat postu:

Kochani moi...wiem ja to wszystko wiem...zrozumialam sama siebie jak nigdy dotad...ale sa emocje i reakcje nad ktorymi nie panuje..zlosci mnie to...nie wiem czy znow pojde do psychola jakiegos..ten przez 4 lata nie pomogl za bardzo..dobra byla pierwsza pani ale teraz tylko prywatnie przyjmuje na co mnie nie stac.....staram sie pracowac nad soba...najgorzej teraz mam ze zloscia...nie moge sie czasem opanowac...wieczorem..serce mi wali,glowa boli..normalne objawy nerwicy...wiem..staram sie jak moge....nie wiem czy teraz moge komus zaufac na tyle by prosic o pomoc...czuje sie czasem nikim zerem...wiem ze cos umiem ale jak widze prace innych..nawet gorsze od moich...czuje sie malutka...zero...nie moge sobie z tym rady dac..choc inni mnie chwala... nie wiem...ehhh
Tabo okazuje sie ze ja ja mam od dziecka...a dopiero teraz wiem co mi jest...nie latwo wmowic sobie cos innego gdy masz to od malego wmowione..rozumiesz...ale staram sie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Niedziela 21:20:50, 19 Październik 2014, Niedziela , 291     Temat postu:

pod cytatem macie moje rozne prace....ehhh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Niedziela 21:24:44, 23 Listopad 2014, Niedziela , 326     Temat postu:

nie wiem co mam ze soba zrobic..walcze sama ze soba i ze wszystkimi przeciwnosciami na około....wlasnie dostalam cios w serce od malego...od jakiegos czasu wyżywa sie nade mna...zlosci,krzyczy,placze byle czego...psycholog powiedzial ze on sprawdza jak dlugo wytrzymam i czy go nie odepchne..tak podobno dzieci niektore maja...ok...biore leki teraz regularnie...po to by to przetrwac...ale dzis po jego zachowaniu znow spytalam dlaczego on dla mnie taki jest nie dobry a wciaz mowi ze mnie kocha...odpowiedzial ze dlatego ze chce mieszkac z mama Kasia ale wie ze nie moze bo ona nie ma miejsca u tesciowej....jak mnie to zabolalo...natychmiast znalazla sie we mnie zlosc na niego corke i na przede wszystkim na mnie sama i nie samowity zal,smutek rozpacz......oby tylko sie cos we mnie nie zamknelo do niego...bo nie zawsze mam na to wplyw...moj mechanizm szybko dziala obronnie...ehhhh siedze i placze... serce mi krwawi.. Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41  Następny
Strona 39 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin