Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

Mad_Hatter · Gość

Coz mam napisac? Przeczytałem część forum i zapewne powtórzę za kims kolejny raz ze jestem smutny, zblazowany, zniesmaczony wszystkim co mnie otacza... moglbym traktowac epitetami wszystkich od mojego starego, do dziekana. Daruje sobie jednak agresje bo mam jej wokol wystarczajaco duzo. Skupie sie zatem na sobie emocjonalnie estem szsciolatkiem, przez co wszystkie zakonczenia nerwowe jakby wypreparowane na wierzch. W moich myslach ponownie zagoscil na dobre strach i to mnie dobija. W mojej sytuacji gdy szlola zawalona (przywyklem) i portwel pusty a na karku wierzyciele powinienem sie pozbierac zorganizowac i znow sprobowac wyprostowac na chwile rzeczywistosc. Tyle ze tym razem nie mam na to juz sily. Siedze i roztkliwiam sie nad wlasna samotnoscia, nie mam odwagi zdjac maski przed nikim, bo zalosnego wizazu jaki kryje nie chcialbym sam ogladac. Jedyne co jeszcze robie to rysuje swoje makabry bo tylko to mi eszcze dobrze wychodzi. Tyle o obecnym stanie umyslu.
Przeszlosc streszcze mozliwie haslowo. Starzy-burzliwy rozwod, reszta rodziny ten lub inny oboz wojenny. Okres dorzewania zatem nauczyl mnie cynizmu interesownosci i lawirowania. Nawet wychodzilo poki nie obrzydzilem sie tym do wymiotow. Do tej pory zreszta z samoakceptacja leze. Z postepujacej depresji ucieklem w dragi, czyli nie za daleko. Potem proba samobojcza i ciaganie po terapiach... w miedzyczasie stuknela matura (ta potraktowalem olewajaco dzieki czemu poszla nadspodziewanie ok) to podzialalo lepiej niz te wszystkie grupy i za ciosem zaczalem architekture. Wspanialy wzlot nie potrwal za dlugo i stoczylem sie do miejsca w ktorym obecie jestem .
Slowem czuję sie koszmarnie wykonczony jak tylko otworze oczy Apatia i marazm.... znow zapominam smiech. A juz napewno nie mam ochoty sie z kimkolwiek spotykac, w sumie to nie mam ochoty zyc, uz mnie nawet jointy nie ciagna w sumie nic. I tyle eszcze tylko wscieklosc bierze na zalosnosc swego polozenia i samego siebie i zamienia sie we frustracje.

FunikaNewYork

hmmm to juz faktycznie cos powaznijeszego.Po dziecinstwie ,wzlotach i upadkkach nie ciekawie..Ale wiesz,ze mozesz sie poddac.Sprobuj pewnego dnia wstac i powiedziec sobie"Jest super,jestem zdrowy,chodze,zyje, mam rece,nogi widze i slysze..MAm gdzie mieszkac,nie jestem bezdomny,nie musze sie bac,ze nie bede mial co zjesc.Zaczyna sie kolejny dzien i tym razem zrobie wszystko by byl szczesliwy" Zobaczysz,ze pomoze

Justyna3550

Jeszcze dodam jedno....wrażliwy.....witam na forum, zapraszam do pisania dalej......

stefan

=============================

witaj na forum mad............

to nie powtarzanie zakims tekstow to opisywanie siebie czlowieka ....uzewnwtrznianie sie na forum naszym ..........a ze nas smutnych i choruch przybywa na forum to moze tak wygladac .......ale powtarzajmy sie ........smutek i depresja sie powta rzaja a my nie mozemy .................to twoj temat i na zaszadcch pozsanowania wzajemnego mozesz pisac co zechcesz nawet wiersze.......i inne.........

to juz tez twojw forum mad .........pisz

przezeywale podobne cghwile w zyciu jak pozwolisz to wkleje info o sobie zeby nie pisac............kasabyla i kasy nie ma debety..........klopoty rodzinne itp.........

dorastajace i dorosle dzieci.........

omnie przypomnienie pozwalam sobie wkleic w twoim temacie jak nie zechcesz tego teksty to napisz , skasuje......:

forum zalozylem www.leki.fora.pl 3 gr 2005 roku w glebokiej depresji wolajac do swiata o pomoc i pomoc nadeszla...........bylem sam na forum i pisalem........w temacie leki, zaczatek forum.........pierwszy post z 3 gr 2005 r........tak sie tom zaczelo...

otrzymalem wiele pomocy w poprzednim pokoju depresja .....jednapo po powrocie z psychiatruka wlasciciel skasowal pokoj.........reaktywowalem ten pokoj bezzwlocznie i jestem........

NASZ POKOJ cz.1. Zalozylem nasz pokoj: depresja ok. 20 kwietnia 2006, reaktywowalem pokoj poniewaz wczesniej zostal zamkniety, mam problemy ze swoja depresja, biore leki, celem pokoju jest pomoc innym a jednoczsnie pomoc sobie , rozmowa pomaga, zapraszam wszystkich powaznych z problemami depresyjnymi, porozmawiamy, obowiazuje grzeczne zachowanie i poszanowanie gosci.

o mnie:....cz 1.:...mam 44 lata, jestem alkoholikiem i lekomanem , nie pije od 5 lat , 10 lat biore leki uzalezniajace , stalo sie to po tym jak lekarz mnie odtruwajacy podal mi tabletke a potem przepisywał,teraz jak odstawiam leki, mam rozpaczliwą depresje, mialem firme 10 lat/ 80ciu pracownikow. zbankrutowala, zona mnie utrzymywala, teraz pracuje i zbieram sie jakos... .... to ja zaak333

o mnie.... cz.2.:...bylem: strażakiem ochotnikiem w 1 młodosci ok 200 akcji , jestem ratownikem wodnym , płetwonurkiem i st.ster.mtw, gram na gitarze, fotografuje nalogowo, interesuje mnie filozofia i postrzeganie pozazmysłowe-ezoteryka, komputery od 20 lat, zbieram starocie, choduje rybki akwariowe nalogowo, interesuje sie sztuką przetrwania,ksiazki zbieram, jestem b niedoslyszacy, nosze aparaty 2 , ... to ja zaak333

o mnie.... cz.3.:...jestem umiarkowanym egocentrykiem , kocham rodzine i dom, przywiązuje wagę do słów...cd.zainteresowania: krotkofalarstwo - rozmowy przez radio ze Łwiatem , jestem upożadkowany choc zgoła haotyczny, jestem dysortografikiem robie bledy i literowki, czasem dużo myŁle nad istotą bytu, medytuje, jestem chrzescijanienem wyznania rzymsko-katolickiego ... to ja zaak333

o mnie.... cz.4.:...jestem uzalezniony od benzodiazepin, biotre je az 10 lat,dokladnie teraz clonozepamum 4mg na 24h, kiedys bralem duzow wiecej, staralem sie odstawic BDZ,lezalem ok 11 razy na oddz.zamknietych w psychiatrykach,odsawilem na zero i cztery miesiace spedzilem w lozki, w rozpaczliowej depresji i strachu,nie bede tego opisywac, potem jeszce raz 4 miesiace to samo,lekarze nie umieja tego leczyc ...zaak333

tyle omnie .........

juz nie jestes mad sam.........a powtarzc sie mozesz w swoim temacie to twoj tema t........

prosze odpowiadaj innym na posyu.........tak czadem brak kilku cieplych sow nam........prosze.........

=============================================

Gość

lola33

Prószy śnieg czysty jak Twe serce,gdziekolwiek spojrze tam śnieżne kobierce,cichutko rozbrzmiewa wesoła kolęda-niech piękne będą dla Ciebie te Świeta.W ten Wigilijny dzień zaśnieżony,kiedy w kościele biją dzwony przyjmij życzenia pełne radości,a w Nowym Roku szczęścia,zdrowia i pomyślności.

_____________________________________________________________
Te śnieżne kobierce nie wyszły w tym roku szkoda

chwila joanna · Gość

To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.

To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne
po cichu wstępuje otucha.

To właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu umiera,
widząc, jak silna i piękna
jest Miłość, gdy pięści rozwiera.

To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.

lola33

Odchodzi Rok Stary, witamy Nowy Czym nas tez Rok ten obdarzy? Czy nam przyniesie troski, zgryzoty? Czy usmiech wywoła na twarzy? Moze pomyslną nam dróżke uściele. Da do życia ochote i siły, I niespodzianek zgotuje nam wiele.Przyniesie co dobre, ominie niemiłe. O Roku Nowy badz nam łaskawy. Obdarz nas spokojem i ochroń od złego! Niech sie pomyślnie tocza nasze sprawy. Zycze wszystkim Roku Dosiego!

________________________________________________________
SZCZEŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2007 !!!!!!!!

joanna

witam cie na forum ---- mialam okazje z Toba zamiec zdanie na czacie depresja ,,,,,,,,,,hm moze sobie przypominasz -??? w kazdym razie uwazam z,e ejstes bardzo oczytany , masz duza ogolna wiedze , inteligencje - skad zatem tyle samokrytycyzmu w tobie ??
moze napiszec cos wiecej o sobie ?
wszystkiego lepszego w nowym roku
chwila joanna

~ania89

Witaj Mad z tego co napisales ty i moi poprzednicy wynika, ze jestes bardzo wartosciowym i madrym czlowiekiem. Dlatego nie poddawaj sie. Wiem jak to jest byc dzieckiem z rozbitej rodziny, a terapie odwykowe nie sa mi obce. Dlatego prosze cie, walcz, dla siebie samego.