Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[golka]

[bialyh2o]

Golka ten przebrzydły robal to taki żarcik sobie urządziłem he he I czasmi taki chyba jestem he he. Co do pesymizmu to i bezsliność sobie z tym nieźle radzi

Avanti no masz rację bo nie jesteśmy nikim innymi jak w połowie swoim ojcem i swoją matką nie da się inaczej . Co do wszystkich kłopotów związanych z depresją można ją także wytłumaczyć jako brak miłości od strony rodziców, chcemy często znaleźć ją u innych czegoś nam brakowało np. zbyt szybko odeszli , albo nie dali jej w ogóle bo prawdopodobnie sami jej nie mieli. Zresztą co tu się dziwić jak powiedzmy nasi dziedkowie walczyli na wojnie to mało tam miłości do przekazania swoim pociechą więc z kąd niby mieli się nauczyć prawda ? Ja powtarzam sobie takie zdanie "Boże kochaj mnie, bo ja sam tego nie potrafię, nie potrafię się kochać bo brakło tego w moim życiu" odrazu mi lepiej i to nie ma względu na religię choć jest jeden kontekst ale nie teraz o nim mowa. Więc przesyłam to uczucie Bogu by kochał mnie bo sam tego nie potrafię. Jak przypomnę sobie ile zachowań moich było by zwrócić na siebie uwagę osób innych tak bradzo domagałem się miłości innych, szukałem miłosci matki i ojca nie zanlazłem tylko się rozczarowałem. nie jeden raz, to co było już nie wróci trzeba pamiętać że żyją w nas nasi rodzice bez względu czy żyją czy nie, i to jest ich największa miłość do nas, za ich sprawą żyjemy i mamy ich zawsze ze sobą tak bardzo nas kochają. Ale zanim to pojąłem dużo łez popłyneło, teraz jestem już dorosły uczę się miłości by kiedyś nią obdarować innych bliskich, żonę dzieci i napotkanych ludzi. Wystarczy rozejżeć się dookoła jak ludzie pędzą w ciągłym pośpiechu za pieniędzmi sukcesami które mają niby dać im spokój i poczucie bezpieczeństwa co oczywiście jest złudne i prowadzi do rozczarowań i sam się o tym gorzko przekonałem. To bezpieczeństwo i spokój mamy w sobie, bo mamy miłość zawsze jest z nami, tak jak i jakaś siła wyższa w którą wierzę. Częscią mojej duszy jest Bóg a przecież Bóg jest miłością, miłością obojga rodziców inaczej nie było by tu mnie, a to że każdy ma wady i być może nie dostałem takiej miłości jak bym chciał czego potrzebowałem. Nikt za to nie odpowiada za to ja odpowiadam za to czy będę się dręczyć czy pokachm siebie i dam coś następnym pokoleniom, bo prócz tego co przekażę w duchu nic nie zostanie nawet cud piramid kiedyś przeminie a miłość którą dam dziś będzie być może żyć wiecznie. Co zrobię zależy odemnie.

[mona]

Hej ! ale mi się podoba to co piszesz... Aż mi się nie chce wierzyć że taki młody jesteś... pozdrawiam

[bialyh2o]

Hi hi a jednak w tym roku trzydziestka ha ha ale dopiero w grudniu więc delektuje się ostatnim dwadzieścia dziewięć ha ha. A miło wiedzieć że możesz coś wziąść dla siebie

[mona]

He:) he:) mówią że życie zaczyna się po trzydziestce:) Sama nie wiem bo jeszcze nie przekroczyłam tego progu...Pozdrawiam!

[bialyh2o]

Ja też nie ale zbliża się dużymi krokami hahhahaha ostatni miesiąc roku ale wydawać się by mogło że coś w tym jest. Bo faktycznie czuję jakby dopiero było mi na świat hah haaahahhah.

[misia]

bialyh2o...kazdy wiek jest dobry w zyciu,czy to przed trzydziestka czy po,czy majac 40 lat czy wiecej...zeby tylko zdrowko bylo i zeby czlowiek umial radzic sobie z emocjami czy z ta depresja to wtedy jest juz polowa sukcesu,prawda?A Ty widac radzisz sobie i dazysz do tego zeby w Twoim zyciu bylo coraz lepiej i to jest bardzo wazne i budujace dla innych....i tak trzymaj dalej bardzo Cie cieplusio pozdrawiam...

[Avanti28]

MIŁOŚĆ DRUGIEJ OSOBY JEST BARDZO WAŻNA I MOŻE NAWET NAJWAŻNIEJSZA... WSZYSCY UCZYMY SIĘ KOCHAĆ I AKCEPTOWAĆ... NIE WSZYSTKIM TO JEDNAKOWO WYCHODZI.. ALE NADAL SIĘ UCZYMY... UWAŻAM ZE MIŁOŚĆ JEST NIEZASTĄPIONA, PONIEWAŻ NIE ZNAJDĘ MIŁOŚCI W SWOICH SUKCESACH, MOŻE EMPATIĘ, MOŻE GDY ZOSTANĘ SAMA UŚMIECH DZIECKA ZASTĄPI MI MIŁOŚĆ, ODEJDZIE GDZIEŚ SAMOTNOŚĆ, POGOŃ ZA SUKCESAMI, DADZĄ MI TYLKO POCZUCIE SPEŁNIENIA ALE NIE ZNAJDĘ TAM MIŁOŚCI... CO MOGĘ ZROBIĆ... ZBUDOWAĆ SYNERGIĘ ZE SOBĄ A NASTĘPNIE BUDOWAĆ JĄ Z INNYMI I NIE SZKODZI ŻE JESTEM PO TRZYDZIESTCE ALBO DWA LATA PRZED TRZYDZIESTKĄ. TO JA MAM CZUĆ SIĘ SZCZĘŚLIWY TAK JAK TEGO CHCĘ. ..
JA OBECNIE JESTEM NA ETAPIE, KIEDY MOJE SUKCESY PRZESTAŁY MI SPRAWIAĆ RADOŚĆ, OSIĄGANIE ICH BYŁO DLA MNIE OGROMNYM WYZWANIEM.. KOSZTEM WYGLĄDU, ZMĘCZENIA, ZŁEGO SAMOPOCZUCIA (WIEM ŻE TAK NIEM USIAŁO BYĆ, BO ŹLE MOGŁAM SIĘ ZORGANIZOWAĆ I ZAPŁACIŁAM PODWÓJNĄ CENĘ).
GDYBYM TERAZ MIAŁA ODPOWIEDZIEĆ CZY JESTEM SZCZĘŚLIWA SAMA ZE SOBĄ I Z TYM CO MI SIĘ UDAŁO... ODPOWIEDZIAŁABYM NIE... JAK SIĘ CZUJĘ... TAK JAKBYM TERAZ STAŁA NA SKRZYŻOWANIU I NIE WIEDZIAŁA DOKĄD MAM PÓJŚĆ, KTÓRĘDY, KTÓRA Z TYCH DRÓG I GDZIE ZAPROWADZI MNIE BYM MOGŁA POCZUĆ SIĘ SZCZĘŚLIWA ZADOWOLONA Z SIEBIE ZE SWOICH SUKCESÓW. ZASTANAWIAM SIĘ CZY COŚ INNEGO SPRAWIA MI RADOŚĆ.. TAK NP TP ZE MOGĘ PISAĆ TUTAJ, ROBIĘ COŚ INNEGO, UWOLNIŁAM SIĘ OD MYŚLI ZWIĄZANYCH Z OBOWIĄZKAMI, NAUKĄ CHOCIAŻ NA CHWILĘ.... O UCZUCIU MIŁOŚCI NIE JESTEM W STANIE TERAZ MYŚLEĆ... TYLKO MÓJ KOT KTÓRY MRUCZY MI NA BIURKU MRUCZY MI O NIEJ.. A JA PRZYTULAM GO DO SIEBIE I TYLKO JEMU PRZEZ JEDNĄ CHWILĘ JESTEM W STANIE POWIEDZIEĆ JAK BARDZO GO KOCHAM...

[bialyh2o]

To co właśnie napisałaś to miłość, pięknie rozwinięte słowa które pochodzą ze szczerego serca, ale jest także tam smutek. Zobacz go a staniesz się szcześliwa A miłość jest wszędzie, wystarczy się rozejżeć . Bo ona jest w Tobie, a jak nie umiesz kochać, to ucz się od tego co było przed Tobą przed wszystkim, co dało ci życie. Wystarczy popatrzeć przez okno spojżeć na drzewo jako cud natury a nie samo w sobie słowo. Ja ostanio przyglądałem się przyrodzie ptakom jakie one spokojnie nie spoieszą się nigdzie wszystko jest w zywczajnym tempie rytmie jakby czasu nie było, wtedy zobaczyłem jak bardzo się spiesze, i zwolniłem he he. Ty jesteś miłością i wieczonością i to zostawisz po sobie będzie na wieki. Nawet to jak ktoś podejży jak kochasz swego kotka, będzie wiedział że to było piękne jak mruczał był zadowolony. Gdzie nie spojżysz jest miłość tylko musisz ją dostrzec . Nic więcej. I jeśli ją zobaczysz zobaczysz i siebie w niej. Tak na koniec powiem może coś przydatnego Sztuką jest odnaleźć Boga w sobie i się nim nie stać . Pozdrawiam cię AVANTI o wielkim sercu przedemną tego nie ukryjesz

[bialyh2o]

W zasadzie dopowiem jeszcze że każda depresja to ściema nie w sensie dolegliwości bo one są prawdziwe, i fakt nękają nas ale jest coś głebiej. Nieszczęście nasze jest z prostej przyczyny nie umiemy się kochać, więc wolimy popadać w otępienie bo tak może otrzymamy więcej miłości albo współczucia bo tego właśnie w sercu chcemy czujemy się poszkodowani, nie jednokrotnie mnustwo lat temu. Człowiek który nie dostał miłości jest jak kaleka, będzie kaleczył się bo uważa że właśnie to jest jego przeznaczeniem, że właśnie to jest tą miłością. I nawet nie idzie zauważyć latami co było przyczyną moich niepowidzeń, wszystko robione jakby pod kogoś by ktoś zauwazył, w tłumie porównywanie się z innymi. Czemu ma to służyć, chcemy poczuć się kimś lepszym poprzez osiągi sukcesy kasę władzę a i tak na próżno bo to wszysko jest fałszywe i daje zadowolenie na krótko. Jedyny co nadaje sens głebi miłość i pożądek któremu coś kiedyś nadało sens. Jesteśmy tu po to by nauczyć się kochać i nic po zatym, reszta to zbędne dodatki, które i tak kiedyś przminą. A miłość do dzieci i jakimi będą w przyszłości i co im damy sami sobie zawdzieczamy. I jak sowicie wyposażymy ich w przyszłości. Czy wejdą z miłością bo mieli ją zawsze upożądkowaną i będę z miłością i pasją żyć. Czy będą poszukiwać jej od zarania dziejów i nigdy nie nadrobią, chyba że z pomocą która jest w nas samych. Wystarczy jej posłuchac jak kot mruczy, wsłuchaj się dobrze pogłaszcz go zrób to z miłością a zobaczysz co się stanie uśmiechniesz się nawet nie bedziesz wiedzieć kiedy A potem już wiesz co robić, tylko spojż w lustro i powiedz to sobie, ja niejedno krotnie ryczałem jak dziecko, bo właśnie to dziecko potrzebowało tej miłości. Oj się rozpisałem cholewcia he he